Miniony tydzień ostatecznie przyniósł nam wyjście z dwutygodniowej konsolidacji. Jednakże większość użytkowników zapewne nie jest zadowolona. Po szybkim rajdzie po nowe ATH „prawie osiągnięto” poziom $5000. „Prawie” jednak robi różnicę i z dniem dzisiejszym jesteśmy bliżej poziomu $4000. Cena Bitcoin po raz kolejny udowadnia jak zmienna potrafi być.
W poprzednim artykule „Cena Bitcoin” wskazywaliśmy, że ten tydzień może przynieść odpowiedź na nurtujące wszystkich pytanie „W którą stronę?”. Poprzednie dwa tygodnie bowiem, były czasem względnej stabilizacji i testowania wsparcia na poziomie ok. $4000. Ten psychologiczny poziom okazał się twardym dnem i nawet dynamiczny i szybki spadek do $3600 nie wystarczył, by przełamać go na dobre. Kurs zatem odbił się i w ciągu zaledwie dwóch godzin wzrósł o blisko $300. Wzrostowi temu nie towarzyszyły jednak duży wolumen co było negatywnym sygnałem.
Poziom $4970 na Bitfinex na tę chwilę okazał się nowym ATH. Wkrótce jednak doszło do silnych spadków. W tym przypadku obroty są jednak dużo większe. W zależności od siły rynku możemy spodziewać się równie dynamicznego odbicia – możliwe są też trzy pogłębiające się fale – lub dalszych spadków. Poziom $5000 potrafi działać na wyobraźnie inwestorów, gdyż jest to faktycznie wysoki poziom. Całkiem możliwe, że czeka nas kilka prób przebicia tego poziomu, ale równocześnie trzeba pamiętać, że za nami blisko dwa lata wzrostów (przerywanych krótszymi korektami).
Spadki na Bitcoinie to jednak nie wszystko. Sytuacja nie wygląda też dobrze na rynku alternatywnych kryptowalut. Ciężko wskazać jak bardzo wpłynęły na to spadki BTC, a jak bardzo decyzja Chińskiego rządu, który całkowicie zakazał ICO. Większość nowych kryptowalut wprowadzana jest na rynek właśnie w taki sposób. Często można było obserwować pewną zależność. Inwestorzy uciekając od spadającego Bitcoina kupowali altcoiny, gdy zaś ten rósł altcoiny zostawały porzucane na jego rzecz. Schemat ten nie jest już powielany tak często i właśnie teraz jesteśmy świadkami spadków w zasadzie każdej kryptowaluty. Kapitalizacja całego rynku spadła z blisko $180 mld do ok. $145, czyli o ok. 20%. Rynek kryptowalut przyzwyczaił nas do dużej zmienności i wahania 20% są często codziennością. Jednakże w tym wypadku mamy do czynienia z kapitalizacją całego rynku. Nieznacznie poprawiła się dominacja Bitcoina, który odpowiada za ok. 49% kapitalizacji całego rynku.
Warto spojrzeć na sytuację długoterminową w skali logarytmicznej, która pozwala bardzo dobrze porównać dynamikę ruchów na różnych poziomach cenowych. Można zauważyć pewien schemat kilku fal wznoszących. Więcej jest nie dużych świeczek zielonych, a dużo mniej czerwonych. Te drugie pojawiały się zazwyczaj po kilku zielonych pod rząd. Obecna sytuacja wydaje się powtarzać po raz kolejny. Od czasu ostatnich poważniejszych spadków poniżej $2000 mieliśmy w zasadzie 7 tygodni wzrostów. Czy zatem teraz czas na chwilę odpoczynku i kontynuację wzrostów po 2-3 tygodniach? Niedługo się okaże.
