Kryptowaluty nie będą już wolne od opodatkowania w słonecznym państwie basenu Morza Śródziemnego
Choć sytuacja na rynku może wydawać się aktualnie nieciekawa, to jednak kryptowaluty jak i cały sektor Web 3.0 (Metaverse, NFT) rozwija się w zastraszającym tempie, a globalna adopcja postępuje w cieniu obecnej bessy. Zaangażowani inwestorzy starają się mądrze wykorzystywać ciągle pojawiające się szanse, zaś przysłowiowa „ulica” po raz pierwszy w historii tak mocno skupuje Bitcoina i pozostałe altcoiny, mimo dużych spadków ceny w porównaniu z analogicznym okresem rok temu. Nic więc dziwnego, że kolejne państwa starają się ugrać coś na fali rozwijającej się euforii. Niektóre kraje postępują w rozsądny sposób, dokonując integracji blockchain z narodowym systemem płatności i wykorzystując drzemiący w cyfrowych tokenach potencjał do promocji kultury i tożsamości państwa. Inne natomiast, wolą po prostu opodatkować nieznane aktywo i nie przejmować się nim szczególnie. Do tej drugiej grupy z początkiem 2023 roku dołączą Włochy.
Przyszły rok przyniesie znaczące zmiany dla Włochów
Rząd zamierza wejść w kryptowaluty „z grubej rury” i w związku z tym pierwsze regulacje, które zostaną wprowadzone z początkiem przyszłego roku, nałożą 26% stawkę podatku na lokalnych inwestorów, którzy zarabiają ponad 2090 dolarów amerykańskich rocznie na handlu cyfrowymi aktywami. Mieszkańcy Italii, którzy zarabiają mniej niż 2 tysiące euro rocznie na handlu bitcoinami i spółką, nie zostaną więc objętami ewentualnymi przyszłymi przepisami. Ewentualnymi, bo sprawa nie jest jeszcze pewna, choć narracja regulacyjna wzmogła się znacząco po niedawnym upadku FTX. O pracach nad ustawą, która miałaby wejść w życie 1 stycznia 2023 roku informował ostatnio Bloomberg.
Zobacz też: Alameda wycofała miliony dolarów przed upadłością
Po co rządowi informacje o liczbie posiadanych tokenów?
Gabinet premier Meloni poinformował ponadto, że w przypadku implementacji nowych przepisów, wprowadzona zostanie zniżka dla konsumentów, którzy ujawnią wycenę swoich zasobów cyfrowych (oraz rzecz jasna ich ilość). Będzie to po prostu opodatkowanie w wysokości 14% zamiast wspomnianych wcześniej dwudziestu sześciu. Jak stwierdzili przedstawiciele rządu, ruch ten ma zachęcić mieszkańców słonecznej Italii do ujawnienia liczby posiadanych kryptowalut. Tylko, że nikt rozsądny nie zdecyduje się raczej na ten ruch, bowiem dla pasjonatów i entuzjastów aktywów cyfrowych, anonimowość jest jednym z kluczowych filarów tego zagadnienia, o którym szczególnie mocno mówił chociażby twórca Bitcoina, Satoshi Nakamoto. Cóż, wygląda na to, że wraz z popularyzacją i adopcją, kryptowaluty mogą stać się pewnego rodzaju wypaczeniem swojej pierwotnej formy. Coś kosztem czegoś.
Podobało się? Może zainteresuje Cię także