Tym jednym ruchem NBP zamierza wesprzeć banki i przedsiębiorców

Sytuacja w Polsce wyraźnie się pogarsza. Choć nie ma jeszcze katastrofy to jest powód, dla którego NBP zaczyna działać. W wyniku kwarantanny przedsiębiorcy boją się zatorów płatniczych oraz możliwości przymusowego ograniczenia działalności przedsiębiorstw – co widzi Narodowy Bank Polski.

Nowość u Nas, stary sposób w świecie

Stąd też pomysł NBP by zastosować krótkoterminową pożyczkę pod zastaw obligacji skarbowych i innych aktywów wartą 7,3 mld złotych po to, by banki nie straciły płynności.

Na świecie operacje tego typu to żadna nowość. Przez wiele lat przeprowadzały je banki centralne świata, FED, Europejski Bank Centralny czy Bank Japonii. Ostatnio akcja ta była użyta jako odpowiedź podczas kryzysu finansowego. W Polsce sytuacja ta jest jedyną w swoim rodzaju i pierwszą operacją tego typu od dekady. Nastąpi to już w poniedziałek.

Ważne potkanie NBP i dalsze losy Naszej gospodarki

NBP także spotyka się dziś na jednodniowym posiedzeniu. Wcześniej, podczas tego typu posiedzeń, temat zmiany stóp procentowych nie był poruszany. Tym razem sytuacja jest na tyle poważna, iż można dziś wyczekiwać komunikatu odnośnie tej sprawy.

https://tvn24bis.pl/wideo/prezydent-poprosil-sektor-finansowy-o-pomoc-kredytobiorcom,1924612.html


Wydarzenie to budzi jednak wiele kontrowersji. Zwróćmy uwagę na 3 istotnie sfery, gdzie obniżka ta będzie miała największe znaczenie. Pierwszą z nich jet wartość złotego, który do tej pory radził sobie dobrze z koronawirusem. Od początku trwania epidemii nasza polska złotówka trzymała się stosunkowo dobrze, choć stracił już na niego odporność. Widać to po kursie względem euro. Ten wynosi już 4,48 zł.

wykres EURPLN – od stooq.pl

Ostatnie dwie sfery doprowadzą do obniżki oprocentowania na lokatach a jednocześnie na zmniejszeniu kosztu kredytów. Odczują to banki w swoich bilansach oraz klienci płacący raty za swoje kredyty.

NBP pomoże bankom a banki przedsiębiorcom

Cała ta obniżka i tak nie jest kierowana do firm, gdyż niewiele to da przedsiębiorcom dotkniętym sytuacją związaną z koronawirusem. Celem są banki, których płynność jest priorytetem. To banki zajmą się pomocą firmom i przedsiębiorcom.

Zmniejszenie rezerwy obowiązkowej też da bankom większą przestrzeń do udzielania kredytów, jeśli przyjąć, że akcja kredytowa zależy od wielkości depozytów. A podniesienie oprocentowania tej rezerwy zwiększy dochody banków” – zwraca uwagę Grzegorz Maliszewski główny ekonomista banku Millenium

Tymczasem problemem nie jest koszt pieniądza, tylko płynność firm i wsparcie podaży. Chodzi o to, żeby uniknąć fali bankructw i wzrostu bezrobocia, bo jeśli do tego dojdzie, to później powrót do normalności będzie dłuższy i droższy” – mówi Maliszewski.

Widzimy, że cała sytuacja zaczyna również u nas malować się w szarych barwach. Wszystkie te działania i akcje są skutkiem epidemii. Jak sądzicie, co będzie skutkiem tych działań?

Od Redakcji

Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego

EkonomiaKoronawirusnbpPolskastopy procentowe
Komentarze (0)
Dodaj komentarz