On kupił Bitcoin i zarobił miliony. Ty też możesz! | mBank bije na alarm

Tytuł jest mylący i jednoznacznie kojarzący się z wszelkiego typu reklamami z obrazkami celebrytów na czele głoszącymi duży i szybki zysk. mBank ostrzega swoich użytkowników przed tego typu praktykami, które często wykorzystują kryptowaluty do swoich celów.

Jeden z największych banków w Polsce, mBank, w ubiegły wtorek opublikował komunikat alarmujący o fałszywych inwestycjach w Internecie. Kryptowaluty okazały się łakomym kąskiem dla wszelkiej maści oszustów i naciągaczy, którzy obiecują przede wszystkim “niezwykłe okazje” i “szybki zysk”.

Środkiem do propagowania tegoż przekazu są reklamy, które wielu z Was zapewne już w Internecie napotkała. Widnieją na nich sławne osoby, celebryci, gwiazdy show-biznesu, a swoją zamożność tłumaczą tymi “niezwykłymi inwestycjami”, które są dla nas na wyciągnięcie ręki. Tymczasem to mistyfikacje i oszustwa, które do niczego innego nie prowadzą, jak do utraty naszych oszczędności.

Strzeżcie się przed tego typu propagandą. Poniżej kilka porad od mBanku, jak się przed nią uchronić:

  • sprawdź, czy firma istnieje (w bazie CEiDG chociażby)
  • nie ufaj wysokiej stopie zwrotu w krótkim czasie
  • nie instaluj żadnego zewnętrznego oprogramowania, zwłaszcza od rzekomych “partnerów biznesowych”
  • nie udostępniaj nikomu danych osobowych, loginów, haseł
  • nie gódź się na pośrednictwo w podejrzanych transakcjach, w ten sposób możesz być wykorzystany do prania pieniędzy
  • nie podejmuj się inwestycji, jeśli nie masz o nich wystarczającej wiedzy

To nie kryptowaluty są problemem

Jeden z pierwszych portali fintech, który opublikował notę o komunikacie mBanku dotyczącego pośrednio kryptowalut popełnił błąd. Wpis sugerował, że bank ostrzega przed kryptowalutami, to jednak nieprawda.

mBank przestrzega przed fałszywymi inwestycjami wykorzystującymi kryptowaluty (bądź tylko ich nazwę) do swoich celów. NIE przed samymi kryptowalutami, które są jednak nadal w modzie i wpisują się w praktyki oszustów.

Wyżej opisany proceder komentuje na Twitterze prof. Krzysztof Piech, ekonomista i bitcoinowiec:

Tytuł wprowadza w błąd. To, że Facebook tworzy kryptowalutę (nie mówiąc o innych kryptoaktywach) to nie oszustwo. Oszustwo to gdy ktoś próbuje wyłudzić od kogoś pieniądze, czy „na wnuczka”, czy „na szybki zysk”. Ale tak, oszuści upodobali sobie krypto, bo taka teraz moda na to.

Inny użytkownik dodaje:

Precyzyjnie mówiąc mBank ostrzega przed czymś co udaje kryptowaluty. Jest masa takich scamów, które naciągają ludzi, którzy dopiero raczkują w tym temacie i nie mają szans zorientować się, w co się pakują.

Jak często dostrzegacie podejrzane reklamy odwołujące się do inwestycji w kryptowaluty w Internecie? Co byście dodali do rad mBanku?

Od Redakcji

Czy zapisaliście się już do newslettera Bithub i odebraliście swój Kurs Analizy Technicznej Bitcoina i Kryptowalut Alternatywnych? Możecie to zrobić z poziomu strony głównej naszego serwisu lub poniższego artykułu:

Inwestycjembankoszustworeklamy
Komentarze (0)
Dodaj komentarz