Giełdy kryptowalut jak tylko mogą starają się zapewniać klientów o bezpieczeństwie. Coinbase nie pozostaje w tyle.
Ostatnie wydarzenia w świecie kryptowalut zdecydowanie nie sprzyjają platformom scentralizowanym. Wiele giełd doświadczyło masowego odejścia inwestorów, po tym jak FTX zbankrutowało i pociągnęło za sobą dziesiątki innych podmiotów. Wielu twierdzi, że lawina upadłości dopiero się rozpoczęła. W tym trudnym czasie, firmy odpowiedzialne za największe platformy pośrednicze robią co mogą, aby dowieść swojej rzetelności i posiadania wszystkich koniecznych środków, na pokrycie zleceń klientów. Niedawno otrzymaliśmy informację, że Binance przedstawiło swój Proof-of-Reserves, teraz zaś inny gigant branży, Coinbase za pośrednictwem swojego CEO przekazuje, że posiada znaczną ekspozycję w Bitcoinie.
List do akcjonariuszy wszystko ujawnił
W liście do akcjonariuszy Brian Armstrong, czyli dyrektor generalny giełdy Coinbase, poinformował że firma posiada wspomniane tokeny o wartości 39,9 miliardów dolarów amerykańskich. Następnie list został celowo opublikowany w mediach, jako jeden z elementów strategii na rzecz przejrzystości i utrzymania zaufania inwestorów, która została symbolicznie wdrożona po niedawnym upadku FTX. Za sprawą platformy Twitter, CEO podzielił się wspomnianą inwestycją, podkreślając jednocześnie fakt, że Coinbase jest spółką publiczną. Poprosił również konsumentów, aby ci uważali na wszelkie działania dokonywane poza platformą, i operacje finansowe które nie pochodzą z samej platformy.
źródło: Twitter
Coinbase posiada 2 miliony Bitcoinów
Ta liczba jest niezwykle imponująca w obliczu faktu, iż całkowita podaż króla kryptowalut to zaledwie 21 milionów tokenów, z czego już w tej chwili znaczną część z nich uznaje się za zaginioną lub utraconą bez odwrotu. Nawet jeśli pominiemy ten fakt, to w dalszym ciągu łatwo obliczyć, że w skali podaży całkowitej Coinbase posiada na swoim koncie blisko 10% wszystkich Bitcoinów. Brian Armstrong w obliczu tych informacji stwierdził na Twitterze:
Wszyscy musimy się zjednoczyć, aby budować tę branżę w odpowiedzialny sposób w przyszłości
źródło: Twitter
Jakże znamienne są dziś te słowa, biorąc pod uwagę perspektywę niedawnego upadku FTX, i reakcji rynku, która została wywołana wspomnianymi wydarzeniami. Z drugiej jednak strony, to właśnie fatalna sytuacja spółki Sama Bankmana-Frieda doprowadziła do tego, że mnóstwo platform podjęło w końcu działania w zakresie przejrzystości i transparentności wobec swoich klientów. Można więc powiedzieć, że każdy kij ma dwa końce, a być może mimo początkowego sentymentu jednoznacznie negatywnego, jeszcze ta afera obróci się na korzyść kryptowalut w przyszłości.