Złoto i „cyfrowe złoto” spadają! Peter Schiff uważa, że to dobrze dla jednego z nich

Ku zaskoczeniu inwestorów cena złota spadła właśnie poniżej poziomu 2000 USD po raz pierwszy od 13 grudnia 2023 r., po opublikowaniu raportu o wskaźniku cen konsumpcyjnych (CPI) w USA wczesnym rankiem we wtorek. CPI, kluczowy wskaźnik inflacji, odnotował wzrost do 3,1%, przewyższając oczekiwane 2,9% i wywołując powszechne reakcje rynkowe. Oberwało się też „cyfrowemu złotu” czyli Bitcoinowi; największa kryptowaluta tąpnęła o dwa tysiące dolarów z 50k do 48 000 USD za monetę. Głos w obu kwestiach zabrał znany w branży dyrektor funduszu EuroPacific Capital i odwieczny krytyk „kapitana państwo”, Peter Schiff.

Niepokojące tąpnięcie złota nie zraża „goldbugów”

„Królewski kruszec” odnotował gwałtowny spadek o 1,42% wkrótce po opublikowaniu danych o inflacji, sygnalizując obawy inwestorów o zdolność Rezerwy Federalnej do kontrolowania eskalacji inflacji poprzez korekty stóp procentowych i odciągając w czasie potencjalne obniżki. Spadek ceny złota jest szczególnie godny uwagi, biorąc pod uwagę jego historyczną rolę jako zabezpieczenia przed inflacją.

fot. Stooq

Pomimo natychmiastowej, negatywnej reakcji rynku, Peter Schiff zabrał głos w mediach społecznościowych, aby wyrazić pogląd na ten temat mocno kontrariański. Stoi on na stanowisku, że nieoczekiwany wzrost inflacji jest byczym sygnałem dla złota w dłuższej perspektywie. Sugeruje, że ostatnie dane potwierdzają niepowodzenie Rezerwy Federalnej we wdrażaniu wystarczająco wysokich stóp procentowych w celu ograniczenia inflacji, potencjalnie przygotowując grunt pod odzyskanie przez złoto wartości jako bezpiecznej przystani w warunkach niepewności gospodarczej.

Na to będziemy musieli jednak cierpliwie poczekać.

Zobacz też: Wieloryb ma dość czekania i chce zrzucić na rynek kryptowaluty popularnego projektu. To zły znak

Peter Schiff ostro o Bitcoinie

Spadek ceny złota nie był zresztą odosobnionym przypadkiem. Razem z nim zaświecił się bowiem na czerwono cały szeroki rynek, także po ogłoszeniu danych CPI. Srebro skurczyło się o 2,72%, spadając do poziomu 22,04 USD za uncję. Bitcoin, często określany jako cyfrowy odpowiednik złota, również oberwał, nurkując o 2,63% do 48 622 USD po krótkotrwałym przekroczeniu progu 50 000 USD zaledwie dzień wcześniej.

Amerykański rynek akcji szedł metalom i kryptowalutom w sukurs: główne indeksy, takie jak S&P 500 i Nasdaq 100, otworzyły się na czerwono. S&P 500 stracił niedawno osiągnięty rekordowy poziom 5000, spadając o 1,34%, podczas gdy Nasdaq 100 doświadczył spadku o 1,43%, chociaż wykazywał oznaki trajektorii wzrostowej w pierwszej godzinie handlu po publikacji danych.

Ruchy Bitcoina nie ubiegły też uwadze Petera Schiffa. Podczas gdy spadek ceny złota odebrał on jako „byczy”, w mocnych słowach skrytykował on wahania kursu BTC. Jego zdaniem cały ten projekt to jeden wielki schemat bańki która nieuchronnie pęknie („pump and dump”), a inwestujący w kryptowaluty są niepoważni. Jego zdaniem powinni swoje aktywa ulokować w „prawdziwe” złoto.

Może Cię zainteresować:

AkcjeBitcoinBTCCPIFedInflacjaKryptowalutyPeter SchiffSrebrosrebro cenaUSAZłoto
Komentarze (0)
Dodaj komentarz