- Organa celne miasta Hongkong poinformowały, że powstrzymały największy w historii jednorazowy przemyt złota. Ładunek owego metalu miał być wysłany do Japonii lotniczym transportem towarowym.
- Hongkong jest jednym ze wschodnioazjatyckich centrów handlu kruszcem. Metal jest zeń wysyłany na rynki krajów w regionie – które zarazem bywają obciążone brzemieniem fiskalizmu. Daje to impuls do przypadków kreatywności i przedsiębiorczości.
Niezadeklarowany ładunek złota wykryto w częściach, które czekały na załadowanie w hongkońskim porcie lotniczym. Oficjalny manifest ładunku deklarował, że jego zawartość stanowią dwa kompresory powietrza, które zamówić miał odbiorca z Japonii.
Rewolucyjną czujność celników z Hongkongu wzbudziła zastanawiająco duża masa urządzeń. Po dokładniejszych oględzinach okazało się, że ich wnętrze wypełnione jest złotem. I to nie po prostu wciśniętym.
Ktoś zadał sobie bowiem wiele trudu, aby przetopić i uformować złoto w części kompresorów. Złote były zatem śruby, kołki, koła zębate, cylindry czy elementy przekładni. Wszystkie pracowicie złożone w harmonijną konstrukcyjnie całość.
Zobacz też: Fuzja termojądrowa i możliwy przełom technologiczny. Prawie nieograniczona energia…
A może by tak silnik ze złota…?
W istocie, gdyby potraktować poważnie zasadę pewności prawa, nadawca ładunku mógłby argumentować, że kompresory te naprawdę są kompresorami. A że ekstrawaganckimi, bo ze złota? Kto bogatemu zabroni…
Niestety administracyjna uznaniowość organów administracyjnych wydaje się w tym (i nie tylko w tym) przypadku górować. Jest to o tyle wyraźniejsze, że dzisiejsza administracja i wymiar sprawiedliwości Hongkongu mają coraz mniej wspólnego z dawnymi brytyjskimi wzorcami.
Coraz więcej zaś z filozofią władzy rodem z Pekinu, zgodnie z którą władzom wolno wszystko, zaś obywatel nie jest dla niej partnerem, lecz narzędziem i zasobem.
Zobacz też: Przeszczep bijącego serca na żywo. Pierwsza w historii taka operacja, osiągnięcie…
Przemyt tu, przemyt tam, tak się zdarza jakoś nam
W sumie kompresory zawierać w sobie miały ponad 146 kilogramów złota. Jego wartość oszacowano na 84 miliony dolarów hongkońskich. Powodem pokątnego szmuglu kruszcu do Japonii najpewniej jest jak zwykle chęć uniknięcia zbójeckich podatków, którymi obciążone jest złoto w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Nietypowy, choć zapewne uzasadniony wartością ładunku był preferowany sposób transportu – samolotem. Większość bowiem aktów uznawanych za przemyt odnotowuje się w Hongkongu w transporcie samochodowym, przekraczającym granicę z Chinami kontynentalnymi.
Aresztowano – a następnie wypuszczono za kaucją – dyrektora firmy, która stanowiła nadawcę kompresorów ze złotą niespodzianką.
Może Cię zainteresować: