Czy Bitcoin jest gotowy na wzrosty i solidniejsze przebicie 30k? Mamy wypełnioną korektę z A=C oraz zaliczoną strefę popytową.
Bitcoin i szeroki rynek kryptowalut od początku roku znajdują się w wyraźnym i silnym trendzie wzrostowym, który poskutkował wzrostem ceny BTC aż o 90% pomiędzy początkiem stycznia, a połową kwietnia. Wielu analityków widzi w tym początek pierwszej fali hossy, co pokrywałoby się z dotychczasowymi cyklami cenowymi BTC względem jego halvingu. W przeszłości cena Bitcoina zaczynała rosnąć około 6-12 miesięcy przed halvingiem, a następny halving event odbędzie się właśnie w marcu 2024 roku.
Podczas tego rajdu, na który wiele osób czekało, mieliśmy jedną większą korektę – na przełomie lutego i marca, kiedy to w trzy tygodnie cena Bitcoina spadła o około 22%. W tym momencie, od połowy kwietnia, jesteśmy w podobnej dużej korekcie, która w cztery tygodnie obniżyła cenę Bitcoina o około 17%. Przez weekend i poniedziałek obserwowaliśmy wzrosty, a na wykresie Bitcoina oraz altcoinów, można zaobserwować pewne prowzrostowe sygnały. Przyjrzyjmy się im.
Czy to już czas odjechać do góry? Bitcoin zalicza strefę popytową 0.38 mierzenia Fibonacciego.
Kurs najpopularniejszej kryptowaluty już od miesiąca znajduje się w ruchu korekcyjnym, który doprowadził nas do strefy popytowej 0.38 mierzenia Fibonacciego ostatniej dużej fali wzrostowej. Bitcoin postanowił zareagować z tej strefy i podnieść swoją cenę niemalże o 7%, na większych interwałach pozostawiając długi, wyciągnięty knot. Taką reakcję można odczytywać jako sygnał wzrostowy, chociaż jest ona skromna.
Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że pozostawiony knot wyszedł dosyć wyraźnie poza opisywaną strefę, co sugeruje silną presję popytową, która zepchnęła cenę tak nisko. To powinno zapalić czerwoną lampkę wszystkim uczestnikom rynku.
Mimo wszystko to już miesiąc korekty oraz wyraźna reakcja na strefę. Ważnym aspektem jest również to, że w opisywanej korekcie możemy zauważyć klasyczne A=C, czyli długość fali A jest równa długości fali C. Wypełnienie się, dosyć precyzyjnie, takiego scenariusza pozwala zakładać, że to możliwy koniec tej korekty. Do tego, zaraz za długim knotem wyrysowała się świeca “Spadająca Gwiazda” na interwale dziennym – kolejny sygnał prowzrostowy.
Mamy jeszcze jedno potwierdzenie – Bitcoin dał silną reakcję ze strefy zewnętrznej 1.272 ostatniej fali wzrostowej. Reakcja z tej strefy jest wyraźna i zdecydowana, co może cieszyć graczy czekających na powrót wzrostów.
Zobacz także: Uwaga! Ledger chce dostępu do naszych haseł do portfeli krypto i wysyłać je korporacjom!
Środek tygodnia rysuje korektę dla reakcji popytowej z weekendu.
We wtorek i środę obserwowaliśmy reakcję podażową z “małego 0.38”, które wynika z mierzenia ostatniej fali spadkowej. Ta strefa również została delikatnie przebita, co można odczytywać jako sygnał wzrostowy i chęć kontynuacji ruchu w kierunku północnym. Obecnie możemy oczekiwać przebicia ostatniego szczytu (lekko powyżej “małego 0.38”), co będzie potwierdzeniem siły BTC. Jeśli natomiast będziemy kontynuować spadki i przebijemy obecnie wyrysowany dołek (w okolicy 25800 dolarów) – dostaniemy informację o słabości Bitcoina i będziemy najprawdopodobniej maszerować w kierunku mierzenia 0.5 Fibonacciego (ok 25275 dolarów) lub nawet 0.618 (ok 23930 dolarów). W obydwu tych poziomach znajdują się poprzednie strefy oporu, które teraz mogłyby zadziałać jako wsparcie.
W czwartek należy obserwować reakcję ze strefy 0.618 ostatnich (tych z weekendu) wzrostów – jeśli cena BTC wyraźnie zareaguje z tej strefy, będziemy mogli przyjąć, że była to jedynie fala korekcyjna oraz retest opisywanej na początku artykułu strefy 0.38. Jeżeli przebijemy strefę 0.618 i będziemy kontynuować ruch w dół – możemy oczekiwać podróży w kierunku 25000 dolarów za jedną sztukę BTC.
Czy to koniec korekty? A co z “Sell in May and go away”?
Jak widać na wykresie Bitcoina mamy kilka sygnałów, które mogą sugerować, że to może być już koniec korekty, która trwa od ostatniego miesiąca. To wszystko “ładnie by się zgrywało” i było całkiem zdrową korektą w tych, już prawie półrocznych, wzrostach. Dodatkowym argumentem jest to, że wiele altcoinów również pozaliczało swoje strefy popytowe i wyglądają jakby były gotowe na kontynuację wzrostów.
Jest jednak jedna kwestia, którą należy wziąć pod uwagę, która skutecznie może zahamować oczekiwane wzrosty. Jest to stara giełdowa zasada – “Sell in May and go away” czyli “Sprzedaj w maju i wyjedź”, która podkreśla fakt, że w okresie letnio-wakacyjnym rynki giełdowe znacząco spowalniają przez zmniejszony wolumen (gracze giełdowi oraz instytucje zwyczajnie mają więcej wolnego), czemu często towarzyszą spadki lub przynajmniej giełdowy marazm. Nie zawsze tak było, ale np. w ostatnich dwóch latach, w okresie maja i czerwca, Bitcoin zaliczał wyraźne spadki ceny, co zgrywało się z formułą “Sell in May and go away”. Ci, którzy grali pod te “wydarzenie”, mogli na tym zarobić. Czy powtórzy się to trzeci raz z rzędu?
Jak będzie tym razem? Czy lokalne sygnały wzrostowe okażą się silniejsze niż stare giełdowe prawidło? Przekonamy się o tym w najbliższych tygodniach.
Może Cię zainteresować: