Największe fundusze skupione wokół branży aktywów cyfrowych zdołały wygenerować zwroty przewyższające zarówno indeksy giełdowe, jak i same indeksy krypto.
Łączne, średnie zwroty funduszy hedgingowych osiągnęły w ubiegłym roku zwrot na poziomie nieco ponad 10%. Słabe wyniki zarządzających funduszami hedgingowymi mogą być związane z ich niedostateczną ekspozycją w stosunku do wielkich firm technologicznych, takich jak Apple czy Tesla, które w 2021 roku odnotowały oszałamiające powroty.
Nawet wiodące fundusze, takie jak Citadel Kena Griffina, radziły sobie na równi z szerszym rynkiem. Według Bloomberg News, Citadel zanotował z ubiegły rok 26% zwrotu.
Według danych dostarczonych przez Hedge Fund Research, zupełnie inaczej poradziły sobie te fundusze, które zdecydowały się na ekspozycję względem aktywów cyfrowych. Indeks HFR sugeruje, że kryptowalutowe fundusze hedgingowe odnotowały w ubiegłym roku średni zwrot na poziomie 214%.
Według Jeffa Dormana, dyrektora ds. inwestycji w firmie zarządzającej inwestycjami kryptowalutowymi Arca, dobre wyniki funduszy hedgingowych na rynku kryptowalut mogą być funkcją braku konkurencji na rynku w stosunku do akcji:
„Portfele funduszy hedgingowych TradeFi wyglądają bardzo podobnie, a pasywne indeksy w dużej mierze przewyższają aktywne zarządzanie na dzisiejszym rynku. Zestawiając to z rynkiem aktywów cyfrowych, tak naprawdę nie ma jeszcze dużej konkurencji”.
Dorman twierdzi, że większość instytucji z Wall Street koncentruje się wyłącznie na BTC i ETH, nie wykazując zainteresowania dostępnymi dla funduszy aktywami o średniej kapitalizacji.
„Najlepszym miejscem dla aktywnego zarządzania jest rosnąca i ewoluująca okazja inwestycyjna, wyznaczona w towarzystwie braku rosnącej konkurencji i na tym właśnie dzisiaj stoimy. Ze względu na kwestie regulacyjne, ograniczenia odnośnie wielkości i brak edukacji, duże fundusze TradFi nie penetrowały przestrzeni zasobów cyfrowych w żaden znaczący sposób poza kilkoma przypadkami prywatnych transakcji i handlem skupionym na BTC i ETH.”
źródło: link