Po tym jak chińskie giełdy zawiesiły wypłaty kryptowalut kurs Bitcoina spadł o 8 procent. Gwałtowne i spore spadki ukazały dziwne zachowanie rynku na kontraktach kwartalnych.
Korzystając z nich można było kupić Bitcoina za 716 dolarów, a równocześnie według dzisiejszego kursu sprzedać za 945 dolarów. Tak duża, bo sięgająca 230 dolarów różnica pozwalała na zarobek metodą cash&carry, w którym ryzyko również istnieje, ale ogranicza się do zaufania giełdom na określony w kontrakcie czas.
Możliwość zakupu Bitcoinów na koniec kwartału w ostatnich trzech latach z reguły oznaczała, że zapłacimy za nie więcej, niż jest to możliwe danego dnia na giełdzie. Dopiero od początku roku 2017 ceny kwartalne plasowały się poniżej ceny dziennej. Nigdy jednak w historii notowań owych kontraktów nie można było kupić ich 20 procent poniżej ceny spot.
Główną przyczyną opisanej powyżej anomalii może być niepokój inwestorów o przyszłą cenę kryptowaluty. Decyzja o wstrzymaniu wypłat Bitcoinów przez OKCoin i Huobi, dwie z pięciu największych giełd Bitcoina, na pewno wywołała wiele obaw wśród inwestorów.
Decyzja oznacza, że osoby trzymające Bitcoiny na koncie, nie mogą ich spieniężyć w innych sposób, niż sprzedanie ich za yuany. Giełdy tłumaczą swoje zachowanie kontrolą mającą przeciwdziałać praniu brudnych pieniędzy i zdobywaniem środków z bezprawnych czynności.
Decyzję ogłoszono w czwartek, dzień po spotkaniu władz Ludowego Banku Chin z właścicielami giełd, co było przyczyną gwałtownego spadku kursu Bitcoina o 4 procent.