Krążą plotki, że chińskie władze wszczęły dochodzenie w sprawie Zhu Jiawei, dyrektora operacyjnego Huobi, chińskiej giełdy z kwitnącym rynkiem OTC, który obsługuje Chiny. Co się dzieje w Huobi?
Jiawei jest dobrze znaną postacią w chińskim świecie kryptowalut. Popularyzował tam bitcoina. Teraz wrócił do Pekinu. Niektórzy sugerują, że został wczoraj aresztowany. Huobi zaprzecza tym rewelacjom:
„Dowiedzieliśmy się o plotkach w naszej społeczności o aresztowaniu członka zarządu Huobi przez miejscowych urzędników. Z pewnością możemy powiedzieć, że te plotki są fałszywe”.
Pomimo powyższego oświadczenia deponenci Huobi wycofali około pół miliarda i nadal wycofują się z giełdy i rynku peer to peer:
Over $500 million dollars transferred out of Huobi. 👀 pic.twitter.com/wlTFRXugVU
— CryptoWhale (@CryptoWhale) November 3, 2020
Trzeba zaznaczyć, że pod tweetem pojawiła się masa komentarzy z oskarżeniami o manipulację doniesieniami. Niektórzy twierdzą, że to ruchy pomiędzy portfelami giełdy i nie mają żadnego związku z przerażonymi inwestorami, którzy mieliby masowo wycofywać środki prowadząc do dumpu na rynku bitcoina.
Czy chińskie władze chcą zniszczyć handel bitcoinem?
Huobi zaznacza, że stosuje system 15 kluczy z wieloma podpisami. W związku z tym, nawet jeśli plotki są prawdziwe, nie powinno to mieć wpływu na wypłaty.
W przypadku OKEx, które jest zwykle postrzegane jako giełda siostrzana Huobi, aresztowanie wyższego kierownictwa doprowadziło do zawieszenia wypłat na dwa tygodnie.
To najnowsze doniesienie o całkowitym stłumieniu chińskiego handlu bitcoinem z udziałem chińskich władz. Czy ingerują one w działalność firm, które działają poza Chinami?
Trustnodes insynuuje, jakoby Chińczycy brali się za bitcoina na poważnie. W artykule czytamy o zawieszanych kontach giełdowych czy aresztowaniach wśród traderów OTC:
Komunistyczna Partia Chin wyraźnie stara się robić co w ich mocy, aby zabronić kupowania bitcoinów. Jeśli chodzi o sprzedaż bitcoinów, ułatwili oni przemysł wydobywczy bitcoinów poprzez tanie dotacje do energii w odległych obszarach zasobnych w energię wodną.
To wrogie i protekcjonistyczne podejście w wielu obszarach biznesowych zaostrzyło nastawienie wobec Chin w dużej części Europy i Ameryki.
Jednak jeśli chodzi o bitcoina, rynek jest zbyt znudzony zakazem Chin, więc nie miało to większego wpływu na cenę prawdopodobnie dlatego, że rynek wie, że nie może zakazać bitcoina.”