Utracone bitcoiny | 20% darowizna czy przeszkoda na drodze do szerszej adopcji?

Czy utracone bitcoiny można traktować jako wyzwanie dla dalszej adopcji?

Branża narzędzi i systemów do przechowywania kryptowalut wzrosła znacząco w ciągu ostatnich kilku lat. Niezależne systemy przeznaczone do przechowywania dużych ilości aktywów cyfrowych w imieniu klientów mogą przyciągnąć kapitał instytucjonalny i inwestorów detalicznych, ponieważ zdają się usuwać z linii wzroku główną – widoczną na pierwszy rzut oka – obawę: utratę dostępu do funduszy, których nie będzie można później odzyskać.

Ze względu na zdecentralizowany charakter głównych łańcuchów bloków, takich jak Bitcoin lub Ethereum, za każdym razem, gdy użytkownik traci dostęp do swojego portfela i nie ma kopii zapasowej swoich kluczy prywatnych, znajdujących się w nim środków nie można już odzyskać. Nie ma centralnego podmiotu, do którego można by się zwrócić i nikt nie może kontrolować łańcucha bloków, aby dać komukolwiek dostęp do jakichkolwiek środków.

Przechowywanie klucza prywatnego może być trudne. Z jednej strony należy trzymać go z dala od źródeł potencjalnego zagrożenia, a jednocześnie wystarczająco blisko, aby użytkownik mógł uzyskać do niego (w razie potrzeby) szybki dostęp. Radzenie sobie z wyzwaniami związanymi z zarządzaniem kryptowalutami sprawiło, że wielu użytkowników po prostu pozostawiło swoje środki na giełdach kryptowalut, tworząc ogromne zapotrzebowanie na usługi powiernicze.

Chociaż przechowywanie kryptowalut za pośrednictwem stron trzecich jest często postrzegane jako zagrożenie bezpieczeństwa (jako, że one same również mogą zostać zhakowane), eksperci wyznali jednej z zagranicznych redakcji, że usługi powiernicze są najlepszą opcją, jeśli chodzi o rozwiązanie problemu utraconych coinów.

Jedną z głównych przyczyn stojących za utratą aktywów cyfrowych kryją się jednak hacki giełd kryptowalut. Nie bez powodu zatem taką popularność zyskało hasło „nie twoje klucze, nie twoje monety” spopularyzowane przez Andreasa Antonopoulosa.

Ile kryptowalut zostało utraconych?

Kryptowaluty można stracić na wiele sposobów, chociaż jeśli ktoś nie przyzna, że ​​utracił dostęp do swoich środków, nie da się tego stwierdzić na podstawie danych na blockchainie. Najczęstszą przyczyną utraty monet jest strata klucza prywatnego portfela, który umożliwia dostęp do znajdujących się w nim środków.

Zdarzały się również przypadki, w których użytkownicy wysyłali kryptowalutę na zły adres. Po raz kolejny, ze względu na zdecentralizowany charakter łańcucha bloków, nie istnieje jedna, „magiczna” procedura naprawcza ukierunkowana na odzyskanie cyfrowych monet. Co gorsza, użytkownicy mogą umrzeć, nie pozostawiając nikomu dostępu do swoich środków.

Kim Grauer, dyrektor ds. badań w firmie Chainalysis, zauważył, że za stracone bitcoiny uważa się około 3,7 milionów monet, wartych dziś ponad 140 miliardów dolarów. Grauer podkreślił, że szacunki te są „trochę stare” i mają zostać zaktualizowane jeszcze w tym roku.

Zasoby cyfrowe są często uważane za utracone po tym, jak pozostają uśpione przez określoną liczbę lat. Chociaż ta metoda wskazuje na monety, które faktycznie nie są obecnie w obiegu, może wydawać się błędna. Przykładowo, w 2020 r. portfel z 50 BTC wydobytymi po raz pierwszy w lutym 2009 r. przeniósł swoje środki na dwa inne adresy.

Michael Fasanello, dyrektor ds. szkoleń i spraw regulacyjnych w Blockchain Intelligence Group – która pomaga agencjom rządowym, firmom zajmującym się kryptowalutami i instytucjom finansowym w zwalczaniu oszustw – powiedział, że może być trudno przybliżyć wartość pieniężną utraconych monet, ponieważ „ci, którzy ponieśli straty, nie zawsze są zainteresowani dzieleniem się taką informacją.”

3,7 miliona BTC odpowiada blisko 20% podaży kryptowaluty w obiegu, co według Grauera stanowi prawdopodobny „czynnik ekonomiczny, który wpłynie na cenę” kryptowaluty w długim terminie. Grauer dodał:

„Istnieje również bardziej psychologiczny aspekt. Możliwe, że ludzie będą bardziej niechętni inwestowaniu w BTC ze strachu przed jego utratą, po której nie można go już odzyskać.”

Dyrektor Chainalysis dodał, że zjawisko nieodwracalnej utraty dostępu do aktywów nie jest unikalna dla ekosystemu kryptowalut i „nie powinna uniemożliwiać dalszej adopcji”, ponieważ „istnieje wiele sposobów na bezpieczne przechowywanie kryptowalut”.

Z doświadczenia Chrisa Brooksa, założyciela firmy zajmującej się odzyskiwaniem kryptowalut Crypto Asset Recovery, wynika, że ​​ludzie powinni bardziej martwić się o bezpieczeństwo swojej frazy odzyskiwania lub kluczy prywatnych w papierowych portfelach, które mogą zostać omyłkowo wyrzucone, niż zagrożeniami ze strony hakerów lub oszustów:

„Istnieje znacznie większą szansa na to, że stracisz klucze do kryptowalut podczas przeprowadzki do nowego mieszkania niż w przypadku zhakowania.”

W marcu 2011 r. użytkownik SgtSpike zainicjował na forum Bitcointalk wątek na temat utraconych BTC. Rzut oka na skalę wpisów pokazuje wyraźnie, jak wielu użytkowników straciło dostęp do kryptowaluty na przestrzeni lat.

Czy zgubione bitcoiny powinny być uważane za darowiznę?

Twórca Bitcoina, Satoshi Nakamoto, powiedział, że zgubione monety „sprawiają, że monety wszystkich innych użytkowników są warte nieco więcej” i że należy je traktować jako „darowiznę dla wszystkich”. Fasanello skomentował, że jeśli chodzi o monety o ograniczonej podaży, Satoshi może mieć rację, ale projekty, które charakteryzują się brakiem górnego limitu podaży, mogą doświadczyć efektu całkowicie odwrotnego.

Fasanello podkreślił, że tak jak waluta fiducjarna traci na wartości wraz z inflacją, tak samo dzieje się z kryptowalutami. Jeśli jakieś aktywo cyfrowe nie ma limitu podaży, wartość utraconych monet po prostu z czasem ulegnie erozji.

Yuriy Kovalev, dyrektor generalny platformy handlu aktywami cyfrowymi Zenfuse, skomentował, że zgubione monety stanowią ukryty koszt bezpieczeństwa w przestrzeni kryptowalut, który przynosi korzyści wszystkim innym:

„Ilość utraconych kryptowalut pokazuje tylko, że zdecentralizowane sieci, takie jak Bitcoin, są niezwykle bezpieczne; do tego stopnia, że ​​trywialne błędy mogą kosztować miliony.”.

Rzeczywiście, większość przypadków, w których utracone tokeny są odzyskiwane, dotyczy utraconych haseł używanych do odblokowania portfeli, a nie kluczy prywatnych używanych do ich odzyskiwania.

Asaf Naim, założyciel i dyrektor generalny twórcy aplikacji blockchain Kirobo, powiedział, że wspomniane wyżej twierdzenie Satoshiego może być zasadne w przypadku „drobnych i sporadycznych przypadków utraty kryptowalut”, ale – jak dodał Naim – „prawo niedoboru obowiązuje tylko wtedy, gdy ludzie mają zaufanie do systemu. Jeśli stracimy zbyt dużo kryptowalut, ludzie przestaną wierzyć w jej przypadki użycia i wewnętrzną wartość.”

Utracone kryptowaluty a masowa adopcja

Wczesne historie o utraconych kryptowalutach przez lata trafiały na nagłówki gazet, wskazując, jak trudne może być odzyskanie utraconych środków. Jednym z takich przykładów jest sprawa Jamesa Howellsa, który podczas sprzątania domu w 2013 roku wyrzucił dysk twardy zawierający 7500 BTC (dziś prawie 285 milionów dolarów).

Usługi odzyskiwania dostępu do portfela nieprzerwanie zyskują na popularności. Korzystając z ich usług, należy liczyć się z koniecznością opłaty w wymiarze dużej części odzyskanych środków. Jak twierdzi Grauer, istnieją rozwiązania branżowe mające na celu zmniejszenie ryzyka przypadkowych strat, które obejmują „przechowywanie kryptowaluty na znanej i zaufanej giełdzie lub gorącym portfelu, podobnie jak w przypadku banku”.

Podejście to kontrastuje z założeniem, że jeśli użytkownik nie kontroluje kluczy prywatnych do swojego portfela, w rzeczywistości nie jest właścicielem znajdujących się w nim monet. Co więcej, jeśli użytkownik nagle umrze lub ulegnie poważnemu wypadkowi, niezaznajomionym z krypto bliskim zmarłego o wiele łatwiej byłoby odebrać aktywa z portfela hostowanego z poziomu usługi powierniczej niż samodzielnie przeprowadzić procedurę odzyskiwania portfela. Naim Kirobo uważa, że ​​branża odzyskiwania kryptowalut może być ważna, ale jest częścią podejścia wstecznego:

„Głównym skutkiem utraty tak dużej ilości kryptowalut jest to, że zjawisko to stoi na przeszkodzie masowej adopcji. Jeśli ludzie nie czują się bezpiecznie korzystając z krypto, po prostu z niego nie skorzystają. Niedopuszczalne jest, aby zapomnienie poświadczeń dostępu wiązało się z nieodwracalnością możliwości dostania się do własnych monet.”

Kirobo dodał, że karty kredytowe nie byłyby tak popularne, jak są teraz, gdyby „istniała duża szansa na nieodwracalną utratę pieniędzy za każdym razem, gdy z nich korzystasz”. Rozwiązanie może być powiązane z platformami kryptowalutowymi i modelem doświadczeń ich użytkowników, w ramach którego – aby zapobiegać typowym błędom – można by na przykład wdrażać whitelisty w taki sam sposób, jak robią to platformy bankowości internetowej.

Dla Kirobo jest to „zdumiewające, że zapisywanie słów na kartce papieru lub zapamiętywanie ich jest najlepszą praktyką w zakresie bezpieczeństwa w 2022 roku”, ponieważ pokazuje, że „krypto nie ma zabezpieczenia przed błędami ludzkimi”.

Wolny rynek próbował wymyślić lepsze rozwiązania, które obejmują tworzenie arkuszy tytanowych, na których użytkownicy mogą zapisywać swoje frazy odzyskiwania lub klucze prywatne. W przypadku takich arkuszy z pewnością trudniej o nieintencjonalne ich wyrzucenie. Niektóre portfele, w tym Coinbase Wallet, umożliwiają użytkownikom tworzenie kopii zapasowych kluczy prywatnych na Dysku Google lub iCloud.

Podczas gdy usługi przechowywania kryptowalut mogą oferować inwestorom instytucjonalnym bezpieczeństwo potrzebne do wejścia na rynek, dla użytkowników poszukujących nieocenzurowanej formy pieniędzy, utracone kryptowaluty mogą nadal stanowić niemały problem.

źródło: link

Przeczytaj również:

BitcoinBTC
Komentarze (0)
Dodaj komentarz