Patrząc na obecny rynek ciężko oprzeć się wrażeniu, że zdecydowana większość inwestorów liczy na głębsze spadki być może w okolice 14 000, być może nawet 10 000 USD lub niżej i wstrzymuje się z zakupami. Jednocześnie istnieje co najmniej 5 powodów dla których przyszły rok może okazać się dla Bitcoina o wiele bardziej łaskawy. Poniżej wymienimy najważniejsze 5 z nich, po czym postaramy się w skrócie odnieść do każdego z nich osobno:
- Spadająca inflacja w USA
- Coraz bardziej ostrożny w podwyżkach stóp Fed
- Słabnący amerykański dolar
- Wzrosty na Wall Street
- Ekstremalne wyprzedanie Bitcoina
- Cykle halvingowe
Spadająca inflacja
Rynki żyły tematem inflacji przez niemal cały 2022 rok i to właściwie ona stała jako główna przyczyna spadków wycen ryzykowych aktywów, powodując presję na zacieśnianie polityki monetarnej banków centralnych. Tymczasem spadek inflacji jest pozytywnym sygnałem dla szerokiego rynku, również dla portfeli inwestorów. Może być interperetowany jako znak, że czas rozważyć nieco wyższy stopień ryzyka w alokacji kapitału.
Ostrożny Fed
Od słynnego przemówienia w Jackson Hole praktycznie całe Wall Street przestało żyć złudzeniami i uwierzyło w 'jastrzębiego’ Powella widząc w nim drugie wcielenie Volckera, z lat 80-tych. Teraz Rezerwa Federalna powoli obniża zawyżoną przez siebie poprzeczkę i prawdopodobnie zgodzi się na pierwszą niższą podwyżkę stóp o 50 pb w grudniu. Ale co jeśli inflacja wciąż będzie spadała zgodnie z oczekiwaniami? Sygnały z gospodarki USA jak słabe ADP, niskie ISM sugerują że spadek presji cenowej może wciąż trwać (oby jak najdłużej). Jeśli trend się utrzyma wydaje się tylko kwestią czasu kiedy usłyszymy o wstrzymaniu podwyżek, a następnie prawdopodobnie o powolnym luzowaniu polityki monetarnej.
Słaby dolar
Amerykański dolar okazał się prawdziwym 'safe heaven’ w 2022 roku powodując, że niemal cały globalny kapitał napływał do amerykańskiej waluty pompując balon. Co było pomocne? Wysoka inflacja i jastrzębi Fed. Ostatni okres okazał się jednak dla dolara najsłabszym od 2010 roku sygnalizując odwrócenie trendu. Wraz ze spadkiem dolara globalni inwestorzy prawdopodobnie zaczną ponownie rozważać nowe koncepcje inwestycyjne i przyjrzą się ponownie 'risk assets’.
Wzrosty na Wall Street
Co ciekawe korelacja Bitcoina z amerykanskimi indeksami, szczególności z NASDAQiem w 2022 roku utrzymywała się niemal cały czas z wyjątkiem wewnętrznych problemów branży. Ostatnim takim zdarzeniem była implozja FTX przez którą mimo, że byki wróciły na Wall Street utrzymująca się presja podażowa na rynku crypto sprawiła, że Bitcoin i spółka nie były w stanie nadążyć za rynkiem akcji. Widzimy jednak, że ten trend szybko się zmienił i z dywergencji widzimy znów powrót do korelacji BTC/NASDAQ. To prawdopodobnie dobry znak na 2023 rok ponieważ stopniowo łagodniejący Fed i spadająca inflacja mogą okazać się katalizatorami dla wzrostów rynku akcji.
Ekstremalne wyprzedanie Bitcoina
Dowodów na ekstremalne wyprzedanie Bitcoina jest wiele, kluczowe z nich przedstawiliśmy we wpisie, który przekazujemy na samym dole artykułu. Dane on-chain pokazuą, że kryptowalutowi inwestorzy ponieśli w 2022 rekordowe straty. Co ciekawe – nie tylko pod względem wolumenowym ale również wiele innych czynników znajduje się blisko minimów z poprzednich ekstremalnych faz bessy. Cena Bitcoina znajduje się blisko 56% poniżej średniej ceny nabycia w łańcuchu bloków co w przeszłości sygnalizowało zmierzch rynku niedźwiedzia.
Cykle halvingowe
O cykliczności Bitcoina prawdopodobnie słyszeli już wszyscy i mimo to, że słyszeli o niej wszyscy – w każdej hossie scenariusze się pokrywały. Bitcoin poruszał się do tej pory w tzw. cyklach halvingowych związanych z zaprogramowaną w kodzie i przeprowadzaną mniej więcej co 4 lata, 50% redukcją podaży BTC i 50% spadkiem nagrody dla górników. Historycznie Bitcoin rozpoczynał wzrosty na około 1 rok przed halvingiem co znaczyłoby, że powinien rozpocząć hossę w okolicach marca/kwietnia 2023 roku.
Jeśli tak znów się stanie halving może stać się tzw. samospełniającą się przepowiednią, której moc na rynku jest potężna. Nie bez powodu Fed szczególną uwagę przywiązuje do oczekiwań inflacyjnych. Bankierzy centralni wielokrotnie wskazywali, że to w jaki sposób ludzie myślą o inflacji ma znaczenie (dlatego też szczególnie wazne było agresywne zacieśnianie monetarne, mające wpływać na percpecję i studzić popyt). Jeśli podobnie będzie w przypadku Bitcoina, a rynek znów zacznie 'wierzyć w halving’ i cykliczność możemy mieć doczynienia z prawdziwym katalizatorem, zwłaszcza jeśli odbywać się to będzie przy akompaniamencie Wall Street próbującego wrócić do rekordowych wycen z 2021 roku.
Risk/Reward
Zaznaczmy oczywiście, że korzystny stosunek ryzyka do nagrody tzw. Risk/Reward Ratio jaki dziś obserwujemy patrząc na wyceny kryptowalut może wciąż być interpretowany na wiele sposobów. Z zasady ryzykowne aktywa nie zawsze okazują się okazję inwestycyjną, przecież gdyby miały nią definitywnie być, z zasady nie mogłyby być uważane za ryzkowne. Wysoki Risk/Reward nie ogranicza ryzyka samego w sobie – sygnalizuje natomiast możliwość wystąpienia większych zwrotów jeśli wystąpi zmiana trendu.
Choć w przypadku kryptowalut fundamentalne ryzyko trudno wycenić to jednak wciąż Bitcoin kupowany po 17 000 USD, na opustoszałym rynku wydaje się mądrzejszą decyzją inwestycyjną od zakupów w okolicach 68 000 USD gdy połowa świata rozważała wejście w kryptowaluty i psie projekty po 1000% wzrostach. Choć samo to, że decyzja wydaje się mądrzejsza nie oznacza, że się takową okaże. Każdy inwestor podejmuje decyzje samodzielnie.
Wiemy jedno, rok 2023 będzie ciekawy. Jakie Wy macie wokół niego odczucia?
Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
Może Cię zainteresuje: