Próba obrony tej skandalicznej decyzji to kompromitacja. Traktowanie ludzi jak idiotów

Kwestia walki ze zmianą klimatu budzi wiele kontrowersji. Nikt nie zamierza się kłócić ze stwierdzeniem, że należy dbać o środowisko i planetę. Jednak cała otoczka i działania wokół tej sprawy budzi coraz więcej wątpliwości. Słyszeliśmy już o takich absurdach jak np. wyłączenie Ferrari i Lamborghini z zakazu dla aut spalinowych w UE. Kolejna kompromitacja polityków w tej kwestii wisi w powietrzu.

Kompromitacja ONZ. Próba obrony skandalicznej decyzji

Organizacja Narodów Zjednoczonych regularnie przygotowuje konferencje, poświęcone kwestii zmian klimatu. Tzw. COP28 odbędzie się w tym roku Dubaju, na przełomie listopada i grudnia. Samo miejsce budzi już wiele kontrowersji. Zjednoczone Emiraty Arabski, w których położony jest Dubaj, to jeden z największych producentów ropy naftowej i innych paliw płynnych na świecie. Dodatkowe kontrowersje wzbudziła decyzja ONZ odnośnie tego, kto ma być prezydentem konferencji COP28. W styczniu ogłoszono, że zostanie nim szef Państwowego Koncernu Naftowego Sultan (National Oil Company) Ahmed Al Jaber. Burza medialna wokół tego wyboru nie spowodowała zmiany decyzji. Niedawno protest w tej sprawie podpisało ponad 130 prawodawców, głównie z USA i UE. We wspólnym liście skierowanym do ONZ, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i prezydenta USA Joe Biden wyrazili głębokie zaniepokojenie tym, że przemysł paliw kopalnych może wywierać wpływ na rozmowy. Będzie kolejna kompromitacja, czy ONZ wycofa się z tej decyzji?

Zobacz też: Światowe Forum Ekonomiczne mówi jak naprawić branżę kryptowalut. Zgadzacie się z tymi postulatami?

Reakcja na protesty w sprawie prezydenta COP28

Mamy zatem podwójną kontrowersję. Konferencja poświęcona zmianom klimatycznym planowana jest w państwie, które jest potentatem w branży naftowej, a jej prezydentem ma być szef państwowego koncernu naftowego. Wątpliwości i niezadowolenie wyrażają politycy z całego świata. Jaka jest reakcja? Rezygnacja z kontrowersyjnej decyzji i wycofanie kandydatury Al Jabara? Nic z tych rzeczy. Graham Stuart Minister ds. Bezpieczeństwa Energetycznego Wielkiej Brytanii broni tego wyboru. Pod koniec zeszłego tygodnia Stuart stwierdził, że Al Jabar to wybitna osoba. Przemawiając na konferencji poświęconej technologii środowiskowej, powiedział: Myślę, że jest wyjątkową osobą (Al Jabar) i nie możemy się doczekać współpracy ze ZEA, by z sukcesem zorganizować COP28 i spowodować zaangażowanie większej liczby krajów w redukcję emisji szkodliwych gazów. Zeina Khalil Hajj, szefowa globalnej kampanii 350.org, krytykując to rozwiązanie stwierdziła, że równie równie dobrze można by uczynić CEO koncernu tytoniowego prezydentem konferencji na temat leków na raka. Skala absurdu byłaby identyczna.

Może Cię zainteresować:

COP28dubajONZueUSAzjednoczone emiraty arabskie
Komentarze (0)
Dodaj komentarz