Dziś Wall Street kolejny raz wstrzymało oddech, w oczekiwaniu na przemówienie Powella, w Atlancie. Przede wszystkim Powell sugeruje, że Fed jest nadal gotowy podnosić stopy jesli wydarzy się coś nieoczekiwanego. Niepewność odnośnie dalszego kierunki gospodarki amerykańskiej wciąż trwa. Oto, co poza tym przekazał prezes amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
- Inflacja spadła, ale inflacja bazowa jest nadal zbyt wysoka. Stwierdzenie, że polityka pieniężna jest wystarczająco restrykcyjna, jest „przedwczesne”.
- Niepewność co do perspektyw gospodarczych jest „niezwykle wysoka” choć poziom stóp procentowych Fed znacznie przekracza restrykcyjny poziom.
- Bank poczynił znaczne postępy w obniżaniu inflacji. Bezrobocie wzrosło, ale nadal jest historycznie niskie. Powell spodziewa się spowolnienia wydatków Amerykanów i produkcji w przyszłym roku.
- Rynek pracy ochłodził się, ale nadal jest silny. Warunki na rynku pracy są „bardzo dobre”. Działania Fed obroniły jego wiarygodność w walce z inflacją.
- Wzrost płac jest nadal wysoki, ale spowalnia do bardziej zrównoważonego poziomu. Powell chce zobaczyć większy postęp w obniżaniu inflacji do 2%.
- FOMC „ostrożnie posuwa się naprzód”, ponieważ ryzyko niedostatecznego i nadmiernego zacieśnienia staje się bardziej zrównoważone.
- Inflacja spadła, ale bazowa (bez cen żywności i energii) jest nadal zbyt wysoka. Wzrost płac jest nadal wysoki, ale spowalnia do bardziej zrównoważonego poziomu.
Miękkie lądowanie?
Powell zasugerował, że wciąż istnieje droga do osiągnięcia inflacyjnego celu 2% bez utraty miejsc pracy i obecnie gospodarka właśnie nią podąża. Co więcej, podkreślił, że Fed nie musi się śpieszyć i dostał już to, co chce dostać (gołębio). Natomiast to kolejne odczyty danych powiedzą więcej na temat tego, czy zrobił już wystarczająco dużo. Inflacja przekracza cel ale podąża właściwym torem. Szef Fed podkreślił, że zaskoczyło go to, jak bardzo odporna okazała się gospodarka. W Stanach zatrudnienie jest nadal dodatnie, a PKB wskazało ostatnio na 5,2% wzrost w III kwartale (rewizja z 4,9%). Jeszcze bardziej zadziwia go, że presja cenowa osłabia się mimo ekspansji gospodarczej.
Chwilo trwaj
- Ryzykowne aktywa zyskują po tym jak komunikaty Powella nie zawierały niczego, co stanowiłoby dla rynków 'jastrzębią’ niespodziankę
- Powell wyraził częściowo 'samozadowolenie’ z dotychczasowych wyników i wyraźnie przekazał, że Fed może sobie pozwolić na pauzę, a docelowo także obniżki
- Według prezesa Fedu dynamika inflacji jest obecnie zadowalająca i choć presja cenowa jest nadal podwyższona, pozytywnie ocenia on szanse na ochłodzenie jej do 2% celu – bez poważnych strat dla gospodarki
- Sama komunikacja o możliwej podwyżce w razie gdyby uzasadniały ją dane nie dziwi… rynek i tak nie widzi teraz uzasadnienia do takiej decyzji zatem się tym nie przejął (prawidłowo)
- Traderzy błyskawicznie zwiększyli zakłady na cięcia stóp, które wyceniają teraz blisko 1,25% obniżek stóp w USA, w samym 2024 roku
- Wall Street obstawia cięcia w marcu z … 70% prawdopodobieństwem. Wydaje się to nieco przesadzone, biorąc pod uwagę jak mocna jest wciąż amerykańska gospodarka. Niewykluczone jednak, że mimo to Fed zdecyduje się wiosną 'pilotażowo’ obniżyć stopy o 25 pb – zwłaszcza jeśli kolejne tygodnie pokażą znaczne wzrosty claimsów (wniosków o zasiłek dla bezrobotnych)
- Wygranymi dzisiejszej sesji giełdowej są oczywiście akcje, obligacje, złoto i Bitcoin. Rentowności i dolar spadają, wspierając popyt na ryzykowne aktywa. Ryzykowne aktywa – ponieważ kapitał chce zysków i wzrostu i 'musi’ gdzieś wpływać, w czasie gdy aktywa 'fixed income’ (o stałym dochodzie) 'płacą mniej’ (a z czasem mogą jeszcze mniej, jeśli rajd obligacji potrwa dłużej);
- Złoto, obligacje i Bitcoin ponieważ gospodarka Stanów Zjednoczonych zmierzy się z poważnymi wyzwaniami w 2024 roku, gdy 'transmisja’ niemal wszystkich, dotychczasowych podwyżek stóp, znajdzie odzwierciedlenie w gospodarce
Może Cię zainteresuje: