Prezydent Trump polecił dziś swojej administracji i przywódcom republikańskim przerwanie rozmów z Demokratami w sprawie ustawy o pomocy anty-covidowej dla Amerykanów do czasu powszechnych wyborów prezydenckich, które odbędą się 3 listopada.
…request, and looking to the future of our Country. I have instructed my representatives to stop negotiating until after the election when, immediately after I win, we will pass a major Stimulus Bill that focuses on hardworking Americans and Small Business. I have asked…
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) October 6, 2020
Szybka reakcja rynków
Zaraz po tym ogłoszeniu, notowania największych indeksów giełdowych spadły o prawie 600 punktów z dziennego maksimum. Kapitalizacja rynkowa kryptowalut również spadła w niemal identyczny sposób, tracąc prawie 7 miliardów dolarów w ciągu dwóch godzin. Sam bitcoin spadł o 200 dolarów.
Oto, jak w chwili obecnej wygląda sytuacja na S&P 500:
Zdecydowana zmiana optyki czy coś więcej?
Trump zdecydował się na wstrzymanie rozmów trzy dni po tym, jak pisał o wsparciu pakietów z Walter Reed Medical Center, gdzie leczy się z powodu zakażenia COVID-19:
OUR GREAT USA WANTS & NEEDS STIMULUS. WORK TOGETHER AND GET IT DONE. Thank you!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) October 3, 2020
Jeszcze wczoraj, gdy projekt nowej ustawy odnośnie stymulacji zdawał się być w zasięgu ręki, giełda rosła. Tylko podczas poniedziałkowej sesji, Dow zyskał 466 punktów. Teraz jednak to już nieważne. Chociaż ani rynki kryptowalut w ogóle, ani sam bitcoin nie odnotowały wczoraj zauważalnego wzrostu, dziś odnotowały gwałtowny – choć stosunkowo niewielki – spadek.
Analityk finansowy Mati Greenspan napisał w swoim biuletynie Quantum Economics:
„Na długoterminowych wykresach bitcoin zawsze był w pewnym stopniu powiązany z rynkami akcji, zachowując się tak, jak można by oczekiwać od aktywów wysokiego ryzyka, szczególnie luźno reagując na dodanie lub usunięcie bodźca z banków centralnych. Jak widzimy, razem ze zwiększonym udziałem inwestorów instytucjonalnych, związek ten staje się coraz bardziej widoczny również na wykresach krótkoterminowych”.
Dalsze losy stymulacji amerykańskiej gospodarki ws. Covid-19
Jeśli chodzi o same pakiety stymulacyjne, początek dnia wyglądał dobrze. Prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell ostrzegł, że amerykańskie gospodarstwa domowe i firmy potrzebują energicznego bodźca, aby odeprzeć słabnącą gospodarkę, gdy Stany Zjednoczone walczą o wyjście zwycięską ręką z pandemii koronawirusa:
„Zbyt małe wsparcie doprowadziłoby do słabego ożywienia, stwarzając niepotrzebne trudności” – powiedział ekonomistom prezes Powell.
Ale administracja Trumpa i Demokraci w Kongresie zaczęli się kłócić co do zakresu potrzebnych wydatków. Demokraci w Izbie Reprezentantów zgromadzili się, aby w zeszłym tygodniu przyjąć pakiet wydatków w wysokości 2,2 biliona dolarów, po obniżeniu o 1,3 biliona dolarów od czasu poprzedniej propozycji. Sekretarz skarbu Steve Mnuchin, który negocjował umowę z przewodniczącą Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, zaproponował 1,6 biliona dolarów.
Co tym samym chce osiągnąć prezydent Trump…?
źródło grafiki tytułowej: tutaj
Od Redakcji:
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.