Indeks S&P500 jest w coraz większym stopniu dominowany przez zaledwie 5 spółek, które wypychają go w kierunku nowych szczytów. Giełda wydaje się rozjeżdżać z realną gospodarką. A to wszystko przy bardzo słabych wynikach finansowych spółek.
Najgorsze wyniki od dekady
Z uwagi na to, że jak dotąd dopiero jedna trzecia firm ogłosiła swoje wyniki z pierwszego kwartału 2020, sezon zysków nie okazał się ani spoilerem, ani katalizatorem, przy skromnej reakcji rynku na niektóre naprawdę przerażające liczby. Wydaje się, że inwestorzy są teraz gotowi ignorować zyski aż do kolejnego roku r., kiedy to szacuje się, że w końcu zobaczymy odbicie w kształcie litery V lub U.
Wyniki finansowe są bardzo różne. Od tych tragicznych do tych zaskakująco dobrych i powyżej oczekiwań. 65% firm z USA, które ogłosiło swoje wyniki finansowe, wypadło lepiej od oczekiwań analityków. W Europie i Japonii było to już zaledwie 50% firm. I jakkolwiek te liczby mogą wydawać się w miarę przyzwoite jest to najgorszy wynik od dekady!
Brak wskazówek dla inwestorów
Ci, którzy liczyli na jakieś wskazówki inwestycyjne od rynku, np. w postaci pozytywnych wyników finansowych bądź potwierdzenia wcześniejszych prognoz, musieli mocno się rozczarować. Ponad 90% odwołało swoje prognozy finansowe. Dane za pierwszy kwartał obecnego roku są także złe w innych aspektach. Zyski na akcję (ang. earnings per share) przeciętnej amerykańskiej spółki giełdowej są o 24% niższe niż rok wcześniej. Średnio zyski na akcję spadły o 9% poniżej oczekiwań. Pamiętajmy, że nie mówimy tu o jednej spółce, a o całym amerykańskim rynku.
W związku z takimi danymi, wielu inwestorów coraz mocniej obawia się, czy powrót wielu spółek na zyskowne tory jest możliwy już w II kwartale 2020.
Indeks 5 spółek
Patrząc na prognozy światowego PKB oraz globalne spadki zysków przedsiębiorstw, można wysunąć tezę, jakoby na zyskowne tory moglibyśmy wrócić dopiero w 2021 roku. Patrząc jednak na giełdę możemy zaobserwować zupełnie co innego. Od wielu dni światowe indeksy rosną, pomimo tragicznych danych gospodarczych.
Jak to jest więc możliwe? Jedną z odpowiedzi jest fakt, że prawie ¼ indeksu S&P500 to zaledwie 5 spółek: Microsoft, Apple, Amazon, Alphabet, Facebook. Jeżeli więc zaledwie te 5 spółek ma się w miarę dobrze, to wyznaczają one ruch 22% całego indeksu! Bardzo podobną sytuację, choć na mniejszą skalę, mieliśmy także 20 lat temu, podczas bańki na dot.com.
Dobrym przykładem jest Amazon, który jest jedną z tych 5 spółek, które wyznaczają prawie ¼ ruchu indeksu S&P500.W ostatnich tygodniach jest on notowany najwyżej w historii.
Cena akcji Amazon od TradingView
Czy dominacja 5 spółek w kolejnych miesiącach tylko się powiększy? Czy S&P500 zmierza pewnie w kierunku ATH? Dajcie znać co myślicie.
Maciej Kmita