Przed Wami Analiza Techniczna Kryptowalut 01-06-2020 w wydaniu poniedziałkowym. Zapraszam do lektury!
Standardowo zacznę od ankiety, która daje Wam możliwość wyboru, jakie coiny mam dla Was przeanalizować. Wygrywa pierwsza trójka, lecz Bitcoin – bez głosowania, będzie analizowany za każdym razem i nie trzeba chyba wyjaśniać dlaczego. Wyniki ostatniej ankiety przedstawiają się następująco:
Ponadto w komentarzach pod ostatnim wideo wybraliście takie coiny do następnej analizy: ADA, ETH, BNB, TEZOS, ATOM, ALGO, ENJ. Przypominam, że możecie dodawać kolejne propozycje w komentarzach, aż do czasu opublikowania następnego filmu.
Zaczynamy jak zwykle od największej w skali kapitalizacji oraz najstarszej kryptowaluty – Bitcoin!
BTC:
Od ubiegłego tygodnia zauważamy, że cena dotarła do skrzyżowania dwóch linii. Pierwsza z nich to zielona linia trendu wzrostowego, która jeszcze pod koniec maja została przebita, a teraz jest testowana z drugiej strony. Druga, to czerwona linia trendu spadkowego, wyznaczona po kilku ostatnich wierzchołkach w interwale H4.
Skrzyżowanie to dało reakcję podaży, o której mówiłem w piątkowym nagraniu wideo. Należy jednak pamiętać, że opisane wyżej poziomy są jedynie poziomami lokalnymi a zatem takimi, które określają mniejsze ruchy ceny, jedynie dla trwającego, ostatniego trendu. O wiele silniejsze są założenia długo i średnioterminowe, które nie zmieniły się od czasu poprzednich analiz i których dzisiaj nie będę zbędnie powtarzał.
Jeszcze wczoraj próbowałem rozpatrywać wykres BTC w przeciwnym kierunku, niż ten który zakładam i nie wychodzi mi to zbyt przekonująco. Oczywiście zakładam wzrosty ceny z atakiem na szczyt z okolic 10 tyś. USD. Można powiedzieć, że ignoruję całą sytuację, która ma miejsce między opisanym wierzchołkiem, a poziomem mojego zakupu w okolicach 8100 USD, a właściwie wyznaczonym dla niego Stop Lossem z poziomu ok. 7900 USD. Opisane poziomy mierzone na giełdzie Coinbase. Według mnie największa bitwa cenowa odbędzie się teraz w okolicach szczytu z poziomu 10 tys. USD, bo tam właśnie znajduje się linia trendu spadkowego – długoterminowa, a jej przebicie miałoby strategiczne znaczenie z perspektywy dalszych wzrostów. Dodatkowo oznaczyłem żółtym prostokątem opór, który traktuję jako strefę podaży.
Z tyłu głowy mam zawartą informację, że prędzej czy później rozpocznie się korekta dla całego wzrostu trwającego od marca bieżącego roku. Patrząc jednak na dynamikę świec na interwale tygodniowym oraz siłę wewnętrznych impulsów, rozważam wybicie fali piątej znacznie powyżej poziomu 10 tys. USD. Czy mogę się mylić w swojej analizie? – pytanie retoryczne 🙂
Poniżej screen z rynku forex, gdzie wyraźnie widać, że pozostało jeszcze trochę miejsca do linii trendu oraz ostatniego wierzchołka. PS: w swoim zarządzaniu kapitałem staram się nie zapominać o luce cenowej pozostawionej nieco pod dołkiem z 13 marca 2020r.
ETH:
Zanim przejdę dalej muszę pokazać Wam wycinek ubiegłotygodniowej analizy:
Jest to olbrzymia radość dla analityka, gdy jego przewidywania sprawdzają się tak dokładnie. A teraz zaktualizujmy tę sytuację.
Cena po dojechaniu do opisanej strefy zareagowała podażą próbując zbudować formację spadków na wykresie przy jednocześnie, „prawie” wysokim RSI. Słowa „próbując” i „prawie” w sposób jednoznaczny opisują sytuację. Będzie kolejny atak zakupowy.
Może to towarzyszyć wzrostom Bitcoina i podobnie jak tam, zatrzymać się na czerwonej linii trendu spadkowego. Zdecydowanie nie jest to już czas do kupowania nawet w lokalnym trendzie, ale i nie czas na sprzedawanie. Ze sprzedawaniem wstrzymałbym się przynajmniej do czasu pojawienia się wyraźnej formacji spadkowej. Wygrani są Ci, którzy od dawna prowadzą pozycję BUY. Dopuszczam lokalną korektą do zielonej linii trendu, lecz nawet jeśli wystąpi, nie oznacza zawrócenia trendu. Od teraz należy być ostrożnym, bo po pięciu falach na ogół przychodzi korekta dla całego impulsu wzrostowego.
XRP:
XRP – (czyt. iksarrpi 🙂 to trudny przeciwnik. Z jednej strony reaguje na psychologię uczestników rynku. Z drugiej strony Ripple cały czas sprzedaje swoje tokeny sztucznie wywołując podaż. Długoterminowo utrzymuje się trend spadkowy. Krótkoterminowo… również mamy złamanie trendu wzrostowego i rozpoczęcie spadków po tzw. overbalance. Przeciwwagą dla OVB jest przebita lokalna linia trendu spadkowego. A wiec mamy 1:1 w tym pojedynku. W takich sytuacjach, osobiście nie podejmuję decyzji handlowych. Omijam rynek, brak jasnych przesłanek co do kierunku.
ADA:
Tu sytuacja ma się znacznie lepiej. Dostaliśmy dwa sygnały do odwrócenia trendu. Po pierwsze overbalance. Po drugie, cena za jednym zamachem pokonała wcześniejszy wierzchołek dając tym samym do zrozumienia, że ostatni ruch nie był korektą, a może być nowym impulsem. Oczywiście nawet jeśli mam rację, dopiero teraz rozsądnie było by poczekać na korektę przed dołączeniem do ewentualnych wzrostów. Dlatego droga do sukcesu jest jeszcze długa, bo czy i kiedy rozpocznie się korekta? Na to pytanie warto teraz sobie poszukać odpowiedzi.
Na wykresie zaznaczyłem formację spadków z interwału D1 przy jednoczesnym wysokim poziomie RSI. Jest to sygnał do możliwego zakończenia impulsu i rozpoczęcia korekty. Warto jednak poczekać na jego test, ponieważ często jest tak, że cena zawraca dopiero w drugiej lub trzeciej formacji z rzędu. Zobaczmy, czy kolejne świece wyjdą powyżej czy poniżej pomarańczowych linii. Będzie to znak do startu w danym kierunku. W tym przypadku liczy się zamknięcie świecy korpusem poza linią.
Na koniec kilka słów o psychologii i walutach fiducjarnych w kontekście umacniania się PLN.
Jeszcze kilka tygodni temu, w szczycie pandemii „medialnej”, która rozprzestrzeniła się po naszym globie szybciej niż sam Koronawirus, wielu moich przyjaciół i znajomych w panice szukało alternatywy dla „bankrutującej” złotówki. To właśnie wtedy byłem zasypywany pytaniami, jak ratować kapitał? Na co wymieniać tracący na wartości polski Złoty? Uciekać do funta czy może do dolara? Na co często z uśmiechem na twarzy odpowiadałem: „Dlaczego chcesz sprzedawać coś, co jest tanie, a kupować coś, co jest drogie? Czy nie powinieneś zachować się skrajnie odwrotnie i właśnie teraz kupować PLN a pozbywać się drożejącego USD, EUR, GBP ?”
Teoretycznie przyznawali mi rację, jednak widziałem, że blokada psychiczna nałożona przez strach oraz kaganiec w postaci oddziaływania psychologii tłumu w połączeniu z silnym przekazem medialnym, ostatecznie nie pozwalały wielu z nich dokonać takich transakcji. Ja natomiast wyprzedałem wszystkie, nawet najdrobniejsze euro i funty, które miałem po starych wyjazdach do UE. Piszę o tym, żeby pokazać Wam na żywo, jak funkcjonuje ten świat. Uwaga. To nie jest zamknięta księga. Ten sam scenariusza powtarza się cały czas na każdym rynku. Nie wierzycie? Popatrzcie na drożejące ceny paliw na stacjach benzynowych i wyciągnijcie wnioski 🙂
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.