
Co dzieje się na polskim rynku nieruchomości? Oto najnowsze trendy
Choć chętnych na mieszkania nie brakuje, rynek nieruchomości w Polsce wyraźnie zmienia swoje oblicze. Według ekspertów nabywcy zyskali silniejszą pozycję, a presja na szybkie decyzje zakupowe znacznie osłabła.
Obecna sytuacja na rynku wtórnym i pierwotnym sprzyja kupującym. Duża dostępność mieszkań oraz ograniczenie działań inwestorów pozwalają na spokojniejsze podejmowanie decyzji. Wpływ na to mają między innymi dyskusje o wprowadzeniu podatku katastralnego od trzeciego lokalu, które studzą zapał inwestycyjny. Do tego dochodzi stabilizacja stawek najmu po gwałtownym wzroście w czasie wybuchu wojny w Ukrainie, co przekłada się na spadek rentowności w tym segmencie. Wielu inwestorów zauważa, że znalezienie szybkiego nabywcy stało się trudniejsze, a czas sprzedaży się wydłuża. Skutkuje to większą ostrożnością przy zakupie lokali z myślą o późniejszej odsprzedaży.
Koniec ery szybkich zysków
Program „Bezpieczny kredyt 2 proc.” mocno napędził rynek w poprzednich latach, zachęcając kupujących do szybkich decyzji. Flipperzy korzystali na tym, windując ceny. Jednak wygaszenie programu ostudziło rynek – kupujący dziś nie tylko są bardziej powściągliwi, ale i skłonni do negocjacji. Również lokalizacja nabiera jeszcze większego znaczenia. W dużych miastach, jak Warszawa i Kraków, popyt wciąż jest wysoki, ale w mniejszych miejscowościach widać odpływ mieszkańców i spadek zainteresowania.
Jak wynika z wpisów na forach branżowych, wielu flipperów ma dziś problemy ze sprzedażą mieszkań i wyraża rozczarowanie sytuacją. Zwracają uwagę na rosnącą liczbę ofert i oczekiwania kupujących dotyczące obniżek cen. Niektórzy przyznają, że mieszkania od flipperów sprzedają się wolniej niż te od właścicieli prywatnych. Część z nich liczy na nowe rządowe programy wsparcia, choć obawiają się ograniczeń w dostępie do nich.
Według założeń Ministerstwa Rozwoju i Technologii planowane wsparcie może nie obejmować deweloperów i inwestorów, jeśli mieszkanie było kupione niedawno. To oznacza, że część flipperów będzie musiała zmienić swoje podejście.
Polska na inwestycyjnej mapie Europy
Mimo zmian na rynku mieszkaniowym Polska dobrze wypada w kontekście inwestycji komercyjnych. Jak podaje Colliers, wartość transakcji inwestycyjnych w pierwszym kwartale 2025 roku osiągnęła 600 mln euro – o 50 proc. więcej niż rok wcześniej. W regionie Europy Środkowo-Wschodniej wyprzedzają nas tylko Czechy.
Eksperci podkreślają, że Polska ma najsilniejsze prognozy wzrostu gospodarczego w regionie (2,9 proc.) oraz korzysta z obniżek stóp procentowych. W połączeniu z trendami takimi jak nearshoring i rozwój sektora przemysłowego sprzyja to inwestycjom w nieruchomości logistyczne, mieszkalne i centra danych.
Stolica Polski wyróżnia się jako najatrakcyjniejszy rynek inwestycyjny w Europie Środkowo-Wschodniej, łącząc wyższe stopy zwrotu z niższym ryzykiem niż rynki wschodzące. Mimo globalnej niepewności, zainteresowanie najlepszymi lokalizacjami biurowymi oraz nowymi typami nieruchomości – jak akademiki czy hotele – wciąż rośnie.