Kto by pomyślał, że waluta niegdyś stworzona dla żartu – słynny Dogecoin – najpierw urośnie do wielomiliardowego przedsięwzięcia, a potem trafi na poważne salony? A jednak, wszystko na to wskazuje. Nasdaq złożył właśnie papiery do amerykańskiej SEC, chcąc umożliwić notowanie nowego funduszu ETF od 21Shares, który będzie śledził kurs DOGE.
Dogecoin na wielkiej scenie! Nasdaq robi ruch, którego nikt się nie spodziewał
W praktyce chodzi o to, że inwestorzy mogliby mieć udział w ruchach cenowych Dogecoina bez całego zamieszania z portfelami kryptowalutowymi czy kluczami. ETF miałby być zupełnie „na luzie” – żadnej dźwigni, żadnych egzotycznych instrumentów pochodnych. Tylko czyste, pasywne śledzenie ceny, oparte na indeksie CF DOGE-Dollar US Settlement Price Index. A za bezpieczeństwo kryptowalut odpowiedzialne byłoby nie byle kto, bo sama Coinbase.
W dokumentach Nasdaq podkreślił też, że jego członkostwo w Intermarket Surveillance Group (ISG) daje mu dostęp do narzędzi monitorujących rynek w czasie rzeczywistym. Innymi słowy – są gotowi patrzeć na ręce wszystkim, żeby nikt nie próbował żadnych sztuczek typu spoofing czy phishing.
Czy DOGE ETF zmieni układ sił na rynku krypto?
Nie da się ukryć, że ten ruch to całkiem spory krok w kierunku pełnoprawnej adopcji kryptowalut poza Bitcoinem i Ethereum. Dogecoin, który zaczynał jako śmieszny mem, dziś jest ósmą co do wielkości kryptowalutą na świecie z kapitalizacją około 26,5 miliarda dolarów. Taka jest dzisiejsza rzeczywistość krypto, czy to się komuś podoba, czy nie.
Co ciekawe, 21Shares nie jest jedynym graczem, który chce to wykorzystać – Grayscale i Bitwise również rzucili swoje papiery na stół, licząc na zatwierdzenie własnych DOGE ETF-ów.
Jednak zanim zwolennicy zaczną świętować, warto spojrzeć na liczby i predykcje. Użytkownicy Polymarket oceniają szansę na zatwierdzenie ETF-a jeszcze w tym roku tylko na 59%. Czyli? Szanse są, ale pewności nie ma.
Nawet jeśli SEC będzie się jeszcze chwilę ociągać, jedno jest pewne: świat krypto ewoluuje na naszych oczach. A Dogecoin? Może w końcu przestanie być przez wszystkich traktowany jak zabawkai stanie się pełnoprawnym elementem poważnych portfeli inwestycyjnych.