The Bitcoin Express: Andrew Tate stracił 21 000 000 BTC? Media i lekcje dla nas wszystkich

Andrew Tate, popularny, amerykańsko-brytyjski kick-boxer i internetowy influencer, cały czas zmaga się z międzynarodowym wymiarem sprawiedliwości który postawił mu poważne zarzuty kryminalne. Władze Rumunii, gdzie pierwotnie zaaresztowano Tate i jego brata, skonfiskowały mu szereg luksusowych samochodów, nieruchomości, zegarków a także posiadane przez niego bitcoiny. Wcześniej Tate wielokrotnie wychwalał BTC jako lokatę kapitału i zalecał inwestowanie w najstarszą kryptowalutę wszystkim swoim obserwującym. Autor kanału „The Bitcoin Express” prosi nas abyśmy wyciągneli wnioski z tej historii.

Andrew Tate stracił posiadane BTC

Rumuńskie władze, stanowiące forpocztę kampanii wymierzonej przeciwko Tate zajęły mu w sumie 15 luksusowych samochodów, 15 nieruchomości i kilka wysokiej klasy zegarków. Nie umknęły ich uwadze także bitcoiny należące do sportowca, których, jak informowały niektóre media zaprezentowane na kanale, było…21 000 000 sztuk. Jest to oczywiście niemożliwe, jako iż całkowita liczba bitcoinów w obrocie wynosi plus minus tyle (ok. 19-20 mln). W rzeczywistości Tate zarekwirowano jakieś 21 BTC.

Sprawa ta rzuciła natomiast światło nie tylko na to jak kiepsko znaleźć się na celowniku władz, ale też na na znaczenie właściwego przechowywania naszych aktywów cyfrowych i przedsięwzięcia właściwych środków bezpieczeństwa. Podczas gdy sam Bitcoin jest ogólnie uważany za bezpieczny (pod warunkiem że jest przechowywany w portfelu z chronionymi kluczami prywatnymi), autor omawiający sytuację Tate’a podkreśla potencjalne ryzyko związane z fizycznym dostępem do portfeli sprzętowych.

Zobacz też: Hiszpania: członek lewicowej partii wspierającej dzikich lokatorów padł ofiarą dzikich lokatorów

Priorytetem jest minimalizowanie ryzyka

Eksperci posiadający fizyczny portfel sprzętowy są bowiem w stanie wykorzystać luki w zabezpieczeniach tych urządzeń i uzyskać dostęp do przechowywanych w nich kryptowalut. Jeszcze gorzej, naturalnie, wygląda sytuacja jeżeli nie posiadamy portfeli sprzętowych w ogóle- wtedy służbom lub złodziejowi wystarczy dostęp do naszego laptopa lub np. usługi w chmurze.

Autor kanału „TBE” przypomina sytuację, kiedy to człowiekowi przechowującemu frazy seed w menedżerze haseł LastPass ukradziono jego własność ponieważ doszło do historycznego wycieku danych z tej właśnie platformy. Nie można również robić frazom seed zdjęć, ani w żaden inny sposób narażać je na dostęp do internetu. Szczególnie narażone na wycieki są urządzenia mobilne, w tym mobilne wersje portfeli takich jak MetaMask.

Nawiasem mówiąc: czy wiedzieliście że rząd Stanów Zjednoczonych jest obecnie największym pojedynczym hodlerem bitcoinów? Autor puszcza do nas oko sugerując, że przecież nie kupowali ich na wolnym rynku.

Konfiskata bitcoinów należących do Tate jest również okazją do przypomienia, że jakkolwiek rząd musi posiadać ekspertów do skonfiskowania naszych BTC, instytucje finansowe oraz gracze na Wall Street mogą to zrobić manipulując naszymi emocjami. Wystarczy że stworzą dostatecznie dużo FUD-u aby skłonić nas do oddania naszych krypto za pół darmo.

Może Cię zainteresować:

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!