Międzynarodowy koncern świadczący profesjonalne usługi doradcze Ernst&Young, opublikował w grudniu 2017 roku raport o aktualnym stanie ICO, obejmował on łącznie 372 projekty. W ramach tych projektów powstało 141 wyróżniających się ICO, które stanowiły 87% wszystkich środków zebranych spośród wszystkich analizowanych projektów. Zaledwie dwa dni temu, firma opublikowała kontynuację poprzedniego raportu. Stwierdzono w nim, że tylko 13% z tych projektów posiada funkcjonalny produkt, który działa i był zapowiadany podczas fazy finansowania projektu.
Projekty ICO stały się gorącym tematem w 2017 roku. Coraz więcej startupów zostało wykorzystywanych w ten sposób do zbierania pokaźnych sum pieniędzy. Godne uwagi jest to, że ponad 15 miliardów dolarów zostało zebranych w samym początku 2018 roku. Jest to dość znacząca suma , która nie sprostała fali ogromnego trendu. Warto zaznaczyć, iż około 87 procent (analizowanych projektów) tokenów kryptograficznych w początkowej ofercie monetarnej posiada niższą cenę niż ich wartość transakcyjna.
Funkcjonalność ICO w raporcie E&Y
Raport wyszczególnił, że tokeny oferowane jako sposób pozyskania funduszy w fazie ICO spadły poniżej ceny ich notowania, porównując aktualny stan cenowy. Ponadto raport był poświęcony startupom, które oferowały ICO w 2017 roku. Analitycy z E&Y dodali, że 71 procent projektów nie posiada „żadnej oferty na rynku”. Spośród tych projektów, które oferują funkcjonalny produkt lub prototyp, tylko siedem z nich rzekomo akceptuje waluty FIAT (np. USD, EUR) jako zapłatę za ich autorskie tokeny. Firma Ernst&Young sugeruje, że jest to decyzja, która stanowczo „obniża wartość” tokenów inwestorów.
Poniżej przedstawiona jest część raportu, która ukazuje, że tylko 7 projektów na 25 akceptuje waluty FIAT. Jednakże, po uruchomieniu projektów, wiele firm ICO porzuciło swoje tokeny i zamiast tego zaczęłi przyjmować inne kryptowaluty w ramach rozliczenia. Warto zauważyć, że niektórzy z nich przestali akceptować swój własny token, obawiając się, że nie będzie on posiadał wartości.
E&Y wykryło przypadki wysokiego ryzyka oszustwa, włamań do serwerów, zbyt przerysowanych opisów projektów i znacznych kradzieży z sumy finansowania. W raporcie zasugerowano, że te ICO „w niewielkim stopniu wzbudzały zaufanie”. Brak należytej staranności inwestorów i słabe zrozumienie rodzącego się, a często nieuczciwego rynku, doprowadziły wyceny Initial Coin Offering do ekstremalnych poziomów, tworząc poważny przypadek FOMO (obawa, że coś nas omija), który ostatecznie się rozpadł.
„Pomimo ubiegłorocznego szumu wokół tych projektów, wydaje się, że istnieje znaczny brak zrozumienia dla ryzyka i korzyści płynących z tych inwestycji” – powiedział Paul Brody, globalny lider innowacji w Ernst&Young.
Czy inwestujecie w ICO? Zapraszamy do dyskusji!
