Wysycha zmienność Bitcoina. Cena zanurkuje po danych o inflacji w USA?
Cena głównej kryptowaluty od blisko 1,5 miesiąca utrzymuje się w wąskim przedziale między 18 500 a 20 500 USD, a analityczna prasa wręcz pęka w szwach od informacji o wstęgach Bollingera sugerujących zbliżający się skok zmienności. Jednocześnie traderzy rynku opcji zwracają uwagę, że transakcje put i call w obie strony stały się bardzo drogie i nie zachęcają do wejścia w rynek. Bitcoin wciąż nie słucha prognoz, popyt z podażą walczy przy 19 000 USD i wygląda na to, że to na tych poziomach byki chcą stoczyć z niedźwiedziami największy bój. Wczoraj zmienności nie pomogły dane PPI ani protokół FOMC. Czy dziś inflacja CPI w końcu odpali zmienność? I przede wszystkim, w którą stronę podążą notowania kryptowalut?
Niewielkie zaskoczenie, niewielka reakcja
W ostatnim czasie dane, które wpływają na rynek nie powodują zaskoczenia dlatego też ciężko się dziwić, że Bitcoin notowany jest płasko. Ciężko oprzeć się wrażeniu, że rynek crypto w ostatnim czasie nieco 'opustoszał’, dobrze oddaje to brak korelacji z rynkiem akcji w ostatnim czasie. Jednocześnie warto podkreślić, że spadająca zmienność nie wynika sama z siebie. Jej przyczyną jest oczywiście równoważąca podaż duża ilość kupowanych Bitcoinów. Żadna ze stron nie ma obecnie znaczącej przewagi. Pytanie więc, co mogłoby spowodować, że którakolwiek ze stron znów zaczęłaby przeważać?
Awersja do ryzyka
Oczywiście utrzymujący się na rynku stres obciąża wszystkie ryzykowne aktywa. Wydaje się jednak, że nastroje są na tyle fatalne, że rynek głodny czeka na jakąkolwiek informację poprawiającą nastroje. Czy giełdy znów za wszelką cenę będą wypatrywać pozytywnych informacji? Zastanówmy się zatem jakie informacje oraz dlaczego mogłyby spowodować poprawę nastrojów?
Spadająca inflacja w USA
Jeśli tylko dane CPI i bazowej pokażą, że inflacja spadła poniżej oczekiwań możemy spodziewać się rajdu podobnego do okresu letniego, gdy inflacja USA w lipcu pozytywnie zaskoczyła rynki, które zaczęły spekulować wokół szczytu inflacyjnego. Dodatkowo niższy odczyt pokazałby, że inflacja nie jest zakotwiczona, a Fed będzie w stanie ją obniżyć co przy wciąż silnej gospodarce może pozytywnie wpłynąć na nastroje.
Wyższa inflacja w USA
Odczyt powyżej oczekiwań może potężnie obciążyć rynki i pokazać, że recesja może być dalece bardziej bolesna dla światowej gospodarki. Dodatkowo przy niebawem wyższych cenach benzyny (cięcie produkcji przez OPEC+) Fedowi może być ciężej poradzić sobie z wychładzaniem gospodarki nie powodując olbrzymich szkód. W takiej sytuacji reakcja może być paniczna, tym bardziej że Rezerwa Federalna może uznać, że uciążliwa inflacja wymaga jeszcze bardziej jastrzębiej reakcji, na co wskazywałby m.in. poprzednie komentarze Loretty J. Mester.
Rozmowy na linii Pekin – Waszyngton
Chińska dyplomacja w ostatnim czasie próbuje rozmów z Amerykanami, zapewne czynnikami bezpośrednimi są sankcje na nowe technologie, które blokują rozwój Chińczyków. Dodatkowo postępy
Ukrainy na froncie sprawiają, że Państwo Środka może być zmuszone do kalkulacji ew. przewagi kontynentalnej.
Wybory midterms
Statystycznie amerykańskie indeksy traciły w pierwszych dwóch latach kadencji Prezydenta do wyborów midterms. Dwa lata po wyborach były z kolei niemal zawsze udane dla S&P500, co rodzi nadzieję wokół odreagowania Bitcoina, który w tym roku wykazuje rekordową korelację z rynkiem akcji.
Czego boją się Stany Zjednoczone?
W obecnej sytuacji, gdy do wyborów midterms zostało niewiele inwestorzy obawiają się wyższych cen ropy ponieważ OPEC+ pod przywództwem Arabii Saudyjskiej zdecydowało się na cięcie produkcji. Ograniczona produkcja przy mocnym popycie oznacza wzrost cen, a to znaczy że inflację może być ciężej pokonać ponieważ ceny ropy są jednym z najważniejszych czynników inflacjotwórczych. Biały Dom już odpowiedział Saudom 'groźbą’ ponownego ukształtowania stosunków, a część senatorów zagroziła sankcjami na sprzedaż.
Może Cię zainteresuje: