Wielka Brytania zmieni prawo celne. Będzie Brexit ze zgrzytem?
Wielka Brytania może zmienić prawo celne, co wpłynie na Brexit i jej relacje z Unią Europejską. Brytyjscy ministrowie planują wprowadzenie w życie ustaw, które pozwolą uchylić niektóre paragrafy już zatwierdzonej umowy wyjścia Brytyjczyków ze struktur europejskich.
Według BBC sprawa rozbija się o kontrowersyjną granicę z Irlandią Północną i obowiązujące na niej cło. Wynegocjowane porozumienia zakłada, że na granicy tej uda się uniknąć kontroli celnej, która poważnie zakłóciłaby funkcjonowanie kraju i wpłynęła na handel z Unią Europejską. Obecnie znajdujemy się w okresie przejściowym, który kończy się 31 grudnia i zakłada respektowanie przez Londyn przepisów UE.
Johnson gotowy na twarde rozwiązania?
Brytyjski premier Boris Johnson miał stwierdzić, że jeśli do 15 października nie zostanie osiągnięte porozumienie, to obie strony powinny „iść dalej”, co sam uważa za „nadal dobre rozwiązanie”. Nie wszystko jest jeszcze stracone, gdyż dziś rozpoczyna się kolejna runda rozmów, która ma zapewnić bezproblemowe relacje gospodarcze pomiędzy Wielką Brytanią, a Unią Europejską.
Balon próbny czy strategia negocjacyjna?
Nie możemy wykluczyć, że zakomunikowane przez Downing Street 10 ustawy są jedynie balonem próbnym, który ma wybadać sentyment do tego typu planu. Może to być również element strategii negocjacyjnej, który ma poprawić brytyjską pozycję w rozpoczynających się rozmowach. Anglicy chcą, by umowa jaka wejdzie w życie była podobna do tej jaka zawarta została przez Unię Europejską z Kanadą.
Bez cła, ale z cłem
O koncepcji chęci wprowadzenia relacji podobnych do tych, jakie Unia ma z Kanadą brytyjskie władze informowały jeszcze w lutym bieżącego roku w trakcie spotkania w Warszawie. Wielka Brytania chciałaby, by prawo celne jakie przyniesie ostateczny Brexit pozwalało na opodatkowanie niewielkiej części dóbr i zostawiało furtkę na nałożenie limitów co z kolei pozwoliłoby na ochronę własnej gospodarki w wybranych obszarach.
Brytyjczycy dopną swego?
Czas na forsowanie korzystnych dla kraju rozwiązań wydaje się dobry. Unia Europejska zmaga się problemem wywołanym przez koronawirusa i może okazać się, że łatwiej będzie Anglikom przepchnąć w ostatnim momencie pewne kwestie. Groźba zakończenia okresu przejściowego bez porozumienia wydaje się być bardziej niebezpieczną dla Unii niż dla Wielkiej Brytanii, która zawsze może liczyć na Stany Zjednoczone i Commonwealth. Przedstawiciele Unii Europejskiej twardo stawiają sprawę i oczekują zachowania pierwotnych ustaleń. Bardzo prawdopodobne jest również teatrum telewizyjne i szumne odtrąbienie sukcesu osiągnięte rzutem na przysłowiową taśmę, jak to nie raz już mogliśmy obserwować.
Krzysztof Kuska
Od Redakcji
Bithub Flesz już na naszym kanale YouTube. Zapraszamy codziennie o 19:00 na skrót najważniejszych wydarzeń dnia z branży kryptowalut i finansów, komentarze i rozważania na temat tego, co może przynieść kolejny dzień! Program prowadzi Bitcoin Feniks.
Zobacz najnowszy odcinek:
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.