Tom Lee: rynek niedźwiedzia to świetny czas na wejście w kryptowaluty
Tom Lee znowu dodaje otuchy krypto inwestorom. Podczas wystąpienia na konferencji BlockShow Asia 2018 stwierdził, że zniżkujący obecnie rynek wirtualnych walut tworzy świetne warunki do wejścia w kryptowaluty. Przedstawił też najważniejsze, według niego, powody obecnego załamania. Nadal uważa, że przed cyfrowymi walutami rysuje się świetlana przyszłość, a aktualna sytuacja to przyczyna ich wciąż początkowej fazy rozwoju.
Konferencja BlockShow Asia 2018, która odbywa się w Singapurze w Marina Bay Sands Convention Center, rozpoczęła się 27 listopada i będzie trwać do 1 grudnia. Jej uczestnicy to ok. 3 tysiący entuzjastów blockchain z ponad 50 krajów. Wśród nich znalazł się popularny Tom Lee, współzałożyciel Fundstrat Global Advisors i propagator kryptowalut. Jego zdaniem, trzy główne przyczyny obecnej depresji to kontrowersyjny hard fork Bitcoin Cash’a, regulacyjne działania U.S. Securities and Exchange Commission (SEC), wymuszające zwrot funduszy inwestorom przez Initial Coin Offerings (ICO) oraz fatalny stan globalnych rynków. Ich wartość spadła o 10% w przeciągu października i listopada. Pomimo tego, Tom Lee nie traci optymizmu.
Teraz ma miejsce korekta, która spowodowała spadek cen poniżej 200-dniowej średniej kroczącej [czyli powszechnie używanego przez inwestorów wskaźnika technicznego w celu analizy trendów cen], ale jeśli poczekamy, poziom [cen] wzrośnie. To nie stanie się przez kolejne 3 miesiące lub rok, ale w przeciągu dwóch, trzech lat, dlatego jest to najlepszy czas, by być w „krypto”. W momencie, kiedy bitcoin przekroczy średnią kroczącą z dwustu dni, możemy być pewni, że nastąpi napływ funduszy.
Nawiązując do jego wypowiedzi podczas BlockShow, w krypto środowisku istnieje tylko 50 milionów aktywnych portfeli, w porównaniu do 227 milionów kont PayPal i 4,6 miliardów Visa i MasterCard. Biorąc ten fakt pod uwagę, Lee przewiduje, że bitcoin może osiągnąć cenę 10 milionów dolarów w ciągu następnych 10 lat. Twierdzi także, że w tym roku btc radzi sobie całkiem dobrze, pomimo prawdopodobieństwa dalszych spadków jego wartości. Swoje stanowisko opiera na coraz szerszej adopcji cyfrowych walut przez duże korporacje, takie jak Microsoft i Starbucks oraz inwestorów instytucjonalnych. Chociaż odmówił podania konkretnych prognoz, uważa, że cena bitcoin’a wzrośnie „dramatycznie”.