Napiwki w BTC dla wszystkich użytkowników Twittera

Twitter wprowadził zapowiadaną niedawno aktualizację, dzięki której wszyscy użytkownicy zyskali możliwość przesyłania BTC z wykorzystaniem Lightning Network. Usługa powstała w ramach współpracy firm Twitter i Strike.

Wysokość napiwków podawana jest w USD i Satoshi (SATS), czyli najmniejszej jednostce Bitcoina.

Dlaczego warto korzystać z Satoshi?

Już w czerwcu opisywaliśmy, że czas przestawić się z BTC na SATS. Zachęcał do tego między innymi Mike Novogratz, który uważał, że cena BTC jest dla wielu inwestorów za wysoka. Kurs Satoshi można śledzić na Coinmarketcap.

Jak działają napiwki na Twitterze?

Jack Mallers (@jackmallers) założyciel i CEO Strike napisał na Twitterze, że dzięki integracji z API Strike nowe płatności są darmowe i natychmiastowe. Dodał również, że to, co internet zrobił dla komunikacji, Bitcoin i Lightning Network zrobią dla pieniędzy.

„Today, @Twitter enables free, instant, global payments for their users with their integration of the Strike API.

What the internet did for communication, #Bitcoin + the Lightning Network is doing for money”.

Mallers zamieścił również film, w którym pokazuje, jak łatwo można dzięki nowej funkcji przesłać pieniądze z Chicago do Salwadoru:

CEO Twittera Jack Dorsey od dłuższego czasu podkreślał, że BTC odegra istotną rolę w dalszym rozwoju platformy. Chociaż z jego dotychczasowych wypowiedzi wynikało, że Bitcoin jest tak naprawdę jedyną sensowną kryptowalutą, na wprowadzeniu napiwków w Bitcoinach się nie skończy.

Zespół programistów Twittera prowadzi obecnie prace nad tym, aby użytkownicy platformy mogli połączyć swoje profile z portfelami kryptowalut, dzięki czemu będą mogli łatwo pochwalić się swoimi NFT.

Wprowadzenie na Twitterze napiwków w Bitconie (a dokładniej w Satoshi) jak na razie nie miało większego wpływu na kurs kryptowaluty. Niedługo po ogłoszeniu wiadomości kurs wzrósł o kilka procent i przekroczył 45 000 USD, jednak obecnie powrócił do 42 362 USD. W dłuższej perspektywie może to mocno wpłynąć na całą branżę, zwłaszcza że w samej Polsce (gdzie platforma nie jest aż tak popularna, jak za granicą) Twitter ma więcej użytkowników niż większość popularnych banków.

Komentarze