Hong Kong rozważa zaostrzenie regulacji kryptowalut
Hong Kong rozważa zaostrzenie regulacji kryptowalut, aby zwalczać pranie brudnych pieniędzy i inne niezgodne z prawem działania. Zdaniem władz, Hong Kong potrzebuje w tym zakresie bardziej rygorystycznych przepisów.
Dlaczego Hong Kong zaostrza przepisy i co ma się zmienić?
Security and Futures Commission (SFC) to organ, który zajmuje się w Hong Kongu kwestiami regulacyjnymi w kontekście rynków finansowych i kryptowalut. Zgodnie z raportem Nikkei Asian Review, komisja planuje wprowadzić bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące internetowych giełd kryptowalut i startupów.
Hongkong, jak do tej pory, wyróżniał się na tle regionu jako miejsce o znacznym stopniu swobody dla działalności giełd, w porównaniu chociażby z kontynentalnymi Chinami. Zmiana postawy wynika z obaw związanych z praniem brudnych pieniędzy i nieuczciwymi działaniami związanymi z ICO.
Specjaliści z różnych dziedzin skomentowali nowe stanowisko organu regulacyjnego Hongkongu. Daisuke Yasaku z Instytutu Badawczego Daiwa stwierdził, że proponowane przez region regulacje dotyczące kryptowalut są dobrym posunięciem. Ostrzegł jednak, że cena za ich wprowadzenie może okazać się wysoka. Yasaku dodał, że nowe ramy regulacyjne SFC mogą podawać giełdy wyjątkowo rygorystycznym inspekcjom i szeroko zakrojonemu monitoringowi.
Timothy Loh, prawnik, który jest właścicielem firmy w Hong Kongu, skomentował sprawę następująco:
Wymogi inicjatywy SFC mogą okazać się zbyt uciążliwe dla niektórych operatorów. Niektórzy zdecydują się nie dołączać do nowych ram, aby utrzymać swoje obecne udziały w rynku.
Proponowane wytyczne regulacyjne SFC przewidują, że fundusze inwestycyjne, które posiadają ponad dziesięć procent aktywów w cyfrowej walucie, będą potrzebować licencji. Nowe ramy regulacyjne dotyczą również ICO. Ten tryb dystrybucji ma być możliwy jedynie dla firm, które działają na rynku minimum przez 12 miesięcy.
Ponadto SFC ma wprowadzić dobrowolny schemat, w którym giełdy kryptowalut będą mogły testować cyfrowe zasoby w regulowanym obszarze izolowanym. To „testowanie” określałoby, czy wirtualne wymiany walut otrzymają licencję, czy też nie.
Nowe regulacje dotyczą całej Azji
Na kontynencie azjatyckim dochodziło już do wielu incydentów natury prawnej z kryptowalutami w roli głównej. Masowe ataki na giełdy doprowadziły do wprowadzenia przepisów regulacyjnych w większości krajów azjatyckich. Wszystkie przepisy mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa i ochronę inwestorów.
Po atakach na japońskie giełdy kryptowalut, takie jak Coincheck, Japonia wprowadziła bardziej rygorystyczne wymogi dla giełd chętnych do działania w tym kraju. FSA przyznała również status samorządności Japońskiemu Stowarzyszeniu Walutowej Wymiany Walut (JVCEA).
Z kolei Korea Południowa zakazała ICO i anonimowego handlu kryptowalutami. Ostatnio zawiązał się swoisty ekosystem siedmiu głównych giełd kryptowalut, które mają tworzyć krypto-ekosystem w tym kraju.
Tajlandzka Komisja Papierów Wartościowych i Giełd, która wcześniej uznała unię siedmiu giełd kryptowalut z Korei, ostrzegła inwestorów przed niektórymi nieuregulowanymi ICO.