Adopcja instytucjonalna to bzdura dla naiwnych. Kryptowaluty nie zdały egzaminu?
Ceny kryptowalut wzrosły w ostatniej hossie częściowo dzięki temu, że wielu tradycyjnych graczy finansowych weszło w tę przestrzeń lub przynajmniej wyraziło dla niej wsparcie i rozważało szersze zainteresowanie. Było to ważne wydarzenie dla entuzjastów kryptowalut, którzy postrzegali te informacje jako uwiarygodnienie potencjało odradzającej się branży. Jeszcze ważniejsza okazała się być dla naganiaczy i żerujących na naiwności oraz 'świeżym narybku’ większych rozgrywających rynku kryptowalut, z dużymi zasięgami i siłą przebicia. Co rusz czytaliśmy o instytucjach akceptujących Bitcoina, zainteresowanych projektem X, Y czy Z. Co z tego wyszło? Altcoiny straciły średnio 90% od szczytów, a sam Bitcoin spadł o 60%, od samego początku roku. Adopcja kryptowalut zwalnia:
„Jako klasa aktywów, kryptowaluty skutecznie nie istnieją dla większości dużych inwestorów instytucjonalnych (…) Zmienność jest zbyt wysoka, brak wewnętrznego zwrotu, na który można wskazać, sprawia, że to bardzo trudne” – uważa Jared Gross, szef strategii portfela instytucjonalnego w banku JP Morgan w ramach podcastu dla telewizji Bloomberg „What Goes Up”. Mówiąc o zmienności Gross ma tak naprawdę na myśli ryzyko pogłębienia spadków. Spotkaliści się kiedykolwiek by ktoś mówił o zmienności jako problemie, ponieważ wzrosty mogą okazać się wyższe od oczekiwanych? Zdecydowanie nie, mówiąc o zmienności cały rynek – świadomie lub nie ma na myśli postępującą, dynamiczną deprecjację.. Według analityków JP Morgana inwestorzy, którzy trzymali sie z dala od kryptowalut i rollercoastera jaki zaoferowały mogą być zadowoleni ze swojej decyzji patrząc na ostatni, fatalny rok branży.
A adopcji słów kilka
Może Cię zainteresować:
Your article helped me a lot, is there any more related content? Thanks!