Wielka klasa Luisa Enrique. Po meczu PSG – Tottenham swoją wypowiedzią zaskoczył wszystkich
Na papierze wszystko miało wyglądać jak typowy ostatnio wieczór PSG. Trofeum do gabloty, a rywal z Premier League wraca do domu z poczuciem, że „było blisko”. Ale rzeczywistość? Tottenham przez 85 minut grał jak drużyna, która wzięła do ręki gotowy scenariusz i postanowiła spalić go na oczach całej Europy. Dwubramkowe prowadzenie, pewność w grze, pragmatyzm godny oldschoolowej włoskiej szkoły futbolu i licznik xG pokazujący 1,38 do 1,17 na korzyść Spurs.
PSG zabiera, co nie swoje
Luis Enrique po meczu, zamiast wygłaszać mowę triumfatora, rzucił zaskakujące słowa: „Tottenham zasłużył na wygraną”. I to nie był pusty komplement – Hiszpan doskonale widział, że przez większość spotkania to jego drużyna goniła cień.
Problem w tym, że piłka nożna trwa dłużej niż 85 minut. Gol na 2:1 dodał PSG życia, a wyrównanie Gonçalo Ramosa w doliczonym czasie gry zamieniło Wembley w scenę dla dramatycznego zwrotu akcji. Rzuty karne? Tutaj paryżanie byli już bezlitośni – Micky van de Ven i Mathys Tel nie trafili, a puchar pojechał do Paryża.
To właśnie Tel, 19-letni talent Spurs, stał się po meczu ofiarą rasistowskich ataków w internecie. Klub z Londynu wydał oświadczenie, w którym nazwał sprawców „tchórzami” i zapowiedział współpracę z władzami, by wyciągnąć konsekwencje.
Frank może spać spokojnie. „Prawie perfekcyjnie”
Dla nowego menedżera Tottenhamu, Thomasa Franka, była to pierwsza poważna próba po objęciu zespołu. I choć wynik na papierze mówi o porażce, obraz gry przez większą część meczu to coś, na czym można budować. Duńczyk postawił na dyscyplinę taktyczną, groźne stałe fragmenty i szybkie kontry – coś, co wyraźnie zaskoczyło PSG.
Enrique sam przyznał, że „Spurs mieli nas tam, gdzie chcieli” i że był to „niemal perfekcyjny” występ rywala. To rzadkie słowa z ust trenera triumfatora, które tylko potwierdzają, że ten Superpuchar mógł równie dobrze trafić do Londynu. Co więcej, w statystykach pierwszej połowy Spurs kompletnie zdominowali mistrzów Europy, generując aż 1.22 xG przy zaledwie 0.27 rywala.
gdzie są komentarze disqus?