Polak pobił rekord! Pierwsze w historii wejście i zjazd na nartach z Everestu bez dodatkowego tlenu. Jest nagranie

Polak pobił rekord! Pierwsze w historii wejście i zjazd na nartach z Everestu bez dodatkowego tlenu. Jest nagranie

To już oficjalne: Andrzej Bargiel został pierwszym człowiekiem w historii, który zjechał na nartach z Mount Everestu do bazy, nie korzystając z tlenu uzupełniającego. Wspinaczka i zjazd odbyły się 22–23 września 2025 r. trasą przez South Col. Po osiągnięciu wierzchołka późnym popołudniem Bargiel rozpoczął zjazd, dotarł nocą do obozu II (około 6400 m), a nazajutrz, o świcie, dokończył przejazd do bazy. Informację upubliczniono 25 września, wraz z ujęciami wideo i relacjami zespołu. Było to już trzecie dotychczas podejście Polaka do tej góry (po próbach w 2019 i 2022 r.) bez wspomagania się tlenem.

Jak wyglądało wejście i zjazd?

Bargiel na wierzchołek wszedł klasyczną drogą przez Przełęcz Południową. Relacje podają, że wskutek intensywnych opadów śniegu i zagrożenia lawinowego utknął na wysokości powyżej 8000 m przez blisko 16 godzin — w tzw. „strefie śmierci”, gdzie przebywanie przez dłuższy okres czasu stanowi poważne zagrożenie trwałym uszczerbkiem na zdrowiu lub śmiercią na miejscu. Udało mu się jednak wykonać w końcu skuteczny atak szczytowy. Po krótkim pobycie na wierzchołku Everestu polski wspinacz ruszył następnie w dół na nartach, pokonując m.in. odcinki powyżej Hillary Step i Lhotse Face, a następnie South Col do obozu II, gdzie przenocował. Rankiem kontynuował zjazd, a przez zdradliwą Khumbu Icefall pomagały mu precyzyjne wskazówki z drona i zespołu wsparcia. Całość odbyła się bez tlenu i — jak podkreślają media branżowe — bez wykorzystywania stałych poręczówek do zjazdu.

Historyczny wyczyn

Już w 2000 r. Słoweniec Davo Karničar wykonał pierwszy pełny, nieprzerwany zjazd na nartach z Everestu do bazy, ale korzystał z tlenu. W 2006 r. wyczyn powtórzyła pierwsza kobieta, amerykanka Kit DesLauriers. Jeszcze wcześniej, w 1970 r., Japończyk Yuichiro Miura wykonał słynny „zjazd spadochronowy” z rejonu Żółtego Pasa na Lhotse Face — ale częściowy i bardzo ryzykowny. Wyczyn Polaka polega na tym, że po raz pierwszy w historii połączono wejście na Everest i pełny zjazd do bazy bez użycia dodatkowego tlenu.

Wielki krok dla polskiego himalaizmu

Dla polskiej tradycji himalajskiej to kolejne historyczne osiągnięcie po dotychczasowych wyczynach „lodowych wojowników” — ale w nowej, skialpinistycznej formule. Wyczyn Polaka natychmiast obiegł świat, a sponsor Bargiela – Red Bull – opublikował wideo ze zjazdu i szczegóły logistyki wyprawy. W Polsce posypały się gratulacje z najwyższego szczebla państwowego i komentarze ekspertów, dla których Bargiel już w 2018 r. wyznaczył standard, zjeżdżając jako pierwszy w historii z K2.

Wyprawa była częścią długofalowego projektu Hic Sunt Leones. Zapowiedziano pełnometrażowy materiał filmowy z jesieni 2025 r., planowany do premiery w 2026 r. Otwarte pozostają pytania techniczne, które środowisko będzie analizowało miesiącami: szczegółowy przebieg linii zjazdu powyżej i poniżej Hillary Step, decyzje na progach serakowych Khumbu, oraz porównania do linii Karničara z 2000 r. Jednak niezależnie od niuansów, status „pierwszego bez tlenu” jest klarowny i udokumentowany.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
1 komentarz
  1. gdfgdfsdf napisał

    gdzie są komentarze disqus?

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.