Erik ten Hag przywitał się z Bayerem Leverkusen. W debiucie zaliczył… lanie 1:5 od nastolatków
Erik ten Hag chyba zapomni o tym wieczorze równie szybko, jak tylko wróci do Niemiec. Jego debiut w roli trenera Bayeru Leverkusen był… powiedzmy, że daleki od marzeń. Niemiecki klub – pierwszy z Bundesligi, który tego lata wybrał się na tournee do Ameryki Południowej – w Rio de Janeiro oberwał od młodzieżówki Flamengo aż 1:5. Nie od pierwszego zespołu. Od ekipy kandydatów na piłkarzy, chłopaków do lat dwudziestu.
Ten Hag i jego południowoamerykański koszmar. Flamengo U20 rozjechało Leverkusen jak juniorów
To miał być spokojny start nowego rozdziału po rozstaniu z Manchesterem United. Po tym jak ten Hag został oficjalnie następcą Xabiego Alonso, niemieckie media czekały na jego pierwszy sprawdzian. Ten przyszedł szybciej, niż się spodziewano. I był bolesny.
Choć sparing z brazylijską młodzieżówką miał być tylko rozgrzewką, Leverkusen wyszło na boisko z solidnym składem. Victor Boniface dowodził w ataku, Mark Flekken – świeży nabytek z Brentford – stanął między słupkami, a 17-letni Axel Tape, sprowadzony z PSG, dostał szansę pokazania się od pierwszej minuty. Jak się skończyło?
Już w 2. minucie padł pierwszy gol – Lorran wykorzystał kontrę. Po chwili zrobiło się 0:2, gdy Arthur wpakował piłkę do własnej bramki po koszmarnym nieporozumieniu. W 36. minucie było już tak źle, że Flekken i Boniface zostali zdjęci z boiska – zastąpili ich Niklas Lomb i Alejo Sarco. W przerwie było 0:4, a stadion Gávea w Rio przypominał scenę z piłkarskiego thrillera.
Niemiecka prasa: to klęska
– Wynik jest fatalny, ale nie interesują mnie rezultaty meczów z przygotowań do sezonu – próbował tonować nastroje ten Hag. Trudno się dziwić, bo jeśli ten mecz coś pokazał, to raczej to, czego Leverkusen nie ma, niż co ma.
W drugiej połowie było tylko gorzej. Gusttavo po rajdzie z boku boiska dorzucił piątą bramkę. W końcówce Niemcy zdołali zdobyć gola honorowego – po trafieniu Montrella Culbreatha, młodzieżowego reprezentanta Niemiec.
W składzie Bayeru pojawili się jeszcze chociażby Granit Xhaka, Edmond Tapsoba, Alex Grimaldo, Patrick Schick i Nathan Tella, ale na niewiele się to zdało. Mecz z Flamengo U20 niemiecki „Bild” określił jednym słowem: „klęska”. I trudno się z tym nie zgodzić.
– Lepiej by było rozegrać ten mecz później – dodał ten Hag po wszystkim. Może i lepiej. Może nawet dużo lepiej. Ale teraz w Bayerze będą się musieli przyzwyczaić: era Xabiego Alonso się skończyła, a z nią, być może gwarancja jakości. A gdy zaczynasz nowy sezon od lania od nastolatków, świat nie pyta o kontekst. Pyta tylko jedno: O co chodzi, Erik?
