Zboże wysypane na drogach. Rozkręcają się protesty rolników na granicy
Rolnicy protestujący na granicy z Ukrainą wysypali na drogę importowane z tego kraju zboże. Tak wynika z komunikatu Komendy Miejskiej Policji w Chełmie udzielonego PAP.
Rozpoczęte w piątek protesty rolników nabrały nowego, choć pod pewnymi względami historycznego odcienia (vide aktywność polityczna Andrzeja Leppera w latach 90′).
Wedle wspomnianego komunikatu, do incydentu miało dojść dziś rano, ok. 11.30, w pobliżu przejścia granicznego w Dorohusku. Jak stwierdziła komendant Ewa Czyż z rzeczonej Komendy Miejskiej, trzy ciężarówki prowadzone przez ukraińskich kierowców zostały zatrzymane przez blokadę rolników.
Protestujący odmówili ich przepuszczenia, następnie zaś otworzyli naczepy ciężarówek. W sposób tyleż oczywisty, co logiczny – choć w komunikacie opisane nieomal jako fenomen natury – zboże wysypało się w ten sposób na ulicę.
Co ciekawe, miało nie dojść do żadnych przepychanek ani wymiany argumentów natury fizycznej pomiędzy protestującymi a kierowcami. I to mimo tego, że nagranie z zajścia nie sugeruje nadmiaru wzajemnej sympatii pomiędzy stronami. Ci ostatni po prostu zawrócili po fakcie na Ukrainę.
Rafał Mekler, polityk Konfederacji i jeden z liderów protestów branży transportowej, współpracującej z rolnikami, opublikował na swoim profilu na Facebooku inne nagranie z zajścia.
Źródło: facebook.com
Nagranie wzbogacił o komentarz, w którym oskarżył kierownictwo Unii Europejskiej o działanie wbrew interesom unijnych rolników, zaś rząd RP – o nieumiejętność przeciwstawienia się takiej polityce.
Przywoływany wyżej komunikat policji nie precyzował, czy protestujący będą ścigani. Ma o tym (zapewne nieprędko) zdecydować prokuratura.
Zawierał on zamiast tej informacji nieco typowego – z całym szacunkiem dla pracy policjantów – pustosłowia. Mieli oni bowiem „zabezpieczać materiał dowodowy”, „sporządzać oględziny”, „ustalać dane osób” etc. – co w istocie może oznaczać wszystko i nic.
Niewykluczone jednak, że podobne czynności policja będzie prowadzić częściej. Protestujący ogłosili bowiem 30-dniową blokadę przejść granicznych z Ukrainą – co oznacza, że najpewniej niewykluczone są powtórki dzisiejszego incydentu.
Może Cię zainteresować: