Zabici, ranni na świątecznym jarmarku. Atak terrorystyczny w Magdeburgu, sprawcy o bliskowschodnim pochodzeniu
Jak wynika z najświeższych doniesień, w piątek wieczorem miał miejsce krwawy atak terrorystyczny w Niemczech. Wydarzył się on w toku jarmarku świątecznego w centrum Magdeburga. Sprawca lub sprawcy z dużą prędkością staranowali samochodem zgromadzonych na jarmarku odwiedzających.
Świąteczny jarmark odbywał się w samym centrum Magdeburga. W zgromadzony tłum, pomimo obecnych jakoby zapór oraz policji, z wysoką prędkością wjechał samochodem zamachowiec.
Niemieckie władze tym razem nie hamletyzowały i od razu przyznały, że był to zamach terrorystyczny. W istocie, trudno jednak byłoby temu zaprzeczyć. Moment uderzenia zarejestrowano bowiem na nagraniach kamer monitoringu. Nagranie, dostępne pod tym linkiem, w odczuciu niektórych odbiorców może być drastyczne.
Atak terrorystyczny i okoliczności
W wyniku zamachu zginęło od 2 do 11 osób, w tym małe dziecko, a 60-80 zostało rannych. Są to przy tym wstępne dane, które mogą jeszcze ulec licznym korektom. Atak terrorystyczny w toku wywołał zrozumiałą panikę, w wyniku której ludzie poczęli rozbiegać się we wszystkie strony. Utrudnia to też dokładne zorientowanie się w sytuacji, a także oszacowanie z całą pewnością, ile osób mogło odnieść obrażenia.
Przynajmniej jeden zamachowiec został ujęty. To – co niestety nie zaskakuje – imigrant z Bliskiego Wschodu. Miał to być jakoby 50-letni „doktor” pochodzący z Arabii Saudyjskiej, który w Niemczech znalazł się w 2006 r. Nie wspomniano nic o jego motywach (choć domysły w kwestii tychże, biorąc pod uwagę utrzymujące się w Niemczech zagrożenie islamistycznymi atakami, są dość oczywiste).
Zdaniem władz landu Saksonia-Anhalt, gdzie znajduje się Magdeburg, działał on przy tym sam. Jednak według niektórych sygnałów, atak terrorystyczny miał bowiem przeprowadzić je jeden sprawca, lecz co najmniej dwóch – a być może nawet więcej. Co najmniej dwóch – pojawiają się bowiem doniesienia, że taranować zgromadzonych zamachowcy próbowali co najmniej dwoma samochodami.
Prawda ekranu
W doniesieniach niektórych mediów i agencji pojawiają się określenia, jakoby to „samochód uderzył” w poszkodowanych. Wywołało to już liczne kpiny komentatorów i oskarżenia o próbę zepchnięcia drugi plan kwestii tożsamości sprawcy lub sprawców.
Niektóre media miały przy tym w pierwszych momentach sugerować, że atak terrorystyczny miał charakter „skrajnie prawicowy”. Nie wiadomo jednakże, na jakich postawach takie twierdzenia miałyby się opierać.
Ani też – w jaki sposób koreposndowałoby to z ustalonym faktem, że sprawca był pochodzenia arabskiego i (jak można dość bezpiecznie założyć w przypadku osób wywodzących się z Arabii Saudyjskiej) muzułmaninem. Tymczasem tendencja do tuszowania informacji stawiających imigrantów w niekorzystnym świetle (i to przy różnych okazjach) budzi w Niemczech coraz większe kontrowersje.
Krytykę komentatorów wywołała też „ochrona” policji. Pomimo sygnałów alarmowych, policja nie zapobiegła bowiem atakowi, na miejscu pojawiając się po czasie. Miała natomiast znaleźć czas i zasoby, by konfiskować scyzoryki starszym paniom na jarmarku.