Z ostatniej chwili: zamach na premiera Słowacji! Robert Fico postrzelony

Jak wynika z pierwszych doniesień, doszło dziś do próby zamachu na premiera Słowacji. Robert Fico został postrzelony we środę w miasteczku Handlova po zakończeniu wyjazdowego posiedzenia rządu.

Robert Fico miał paść na ziemię, z której został szybko podniesiony i gorączkowo odniesiony do samochodu. Miał potem zostać przetransportowany śmigłowcem do szpitala, gdzie przebywa obecnie.

Strzelca aresztowano na miejscu – nie wiadomo, czy nie zdołał, czy też nie próbował się oddalić.. Minister spraw wewnętrznych Słowacji, Matej Neumann, przyznał, że była to próba zabójstwa.

Informacje te pierwsza przekazała agencja TASR. Według cytowanego przezeń wicemarszałka słowackiej Rady Narodowej, Ľuboša Blahy, premier został ranny. Odwołano w związku z tym sesję parlamentu.

Z kolei dziennikarz Daniel Vražda, relacjonując dla portalu Aktuality.sk, opisywał, że słyszał trzy lub cztery wystrzały. Miało do nich dojść, gdy premier wyszedł, by uścisnąć dłonie osób zgromadzonych przed Domem Kultury, w którym odbywało się posiedzenie.

Prezydent Zuzana Čaputová oraz liderzy partii koalicyjnych oraz opozycyjnych wyrazili szok po ataku i życzenia dla premiera. Póki co nie wiadomo, w jakim stanie przebywa Robert Fico.

AKTUALIZACJA:

Pojawiły się nagrania ukazujące moment postrzelenia premiera, a także zatrzymanie sprawcy.

Robert Fico został przetransportowany najpierw do szpitala w Bańskiej Bystrzycy, a następnie do Bratysławy. Jego stan określa się jako „zagrażający życiu”.

AKTUALIZACJA:

Wieczorem do wiadomości publicznej przeciekła tożsamość zamachowca. To Juraj Cintula, 71-letni pisarz. W tej roli był laureatem kilku wyróżnień literackich, a także członkiem Związku Pisarzy Słowackich.

Jest on działaczem partii Postępowa Słowacja, a także współtwórcą „Komitetu Przeciw Przemocy” (!). Ficę próbował zastrzelić z przyczyn politycznych. Jak stwierdził w czasie przesłuchania, nie godził się na rządy premiera i jego koalicji.

Robert Fico miał zostać co najmniej trzykrotnie trafiony, m.in. w brzuch. Po południu przeszedł operację. W dalszym ciągu jednak jego życie ma być zagrożone

Komentarze