
W najbogatszym mieście Europy nie ma gdzie mieszkać. Dramat tysięcy rodzin trwa
Londyn – stolica wielkiej gospodarki, europejski lider finansów i symbol sukcesu. A jednocześnie miasto, w którym codziennie dziesiątki tysięcy ludzi nie wie, gdzie spędzi noc. Kryzys mieszkaniowy w stolicy Wielkiej Brytanii dawno wymknął się spod kontroli, a statystyki są bardziej niż alarmujące – są wstydliwe. Obszerny raport w temacie sporządziło BBC. I jest on zatrważający.
Rekord bezdomnych i dramat dzieci
Od stycznia do marca 2025 roku w Londynie naliczono ponad 4 400 osób śpiących na ulicach – wynika z raportu CHAIN. To wzrost o 8% względem ubiegłego roku. Jeszcze bardziej uderza inna liczba: 183 tys. ludzi żyje obecnie w zakwaterowaniu tymczasowym. Najczęściej w hotelach, hostelach czy ośrodkach opłacanych przez samorządy. Wśród nich aż 90 tys. to dzieci.
„To sytuacja, która dewastuje życia” – komentuje Grace Williams z London Councils. „Nie da się już tego nazywać problemem, to jest miejski stan wyjątkowy.”
Lokalne rady mają ustawowy obowiązek zapewnienia zakwaterowania osobom bezdomnym. Efekt? 4 miliony funtów dziennie wydawane na tymczasowe noclegi. Takie tempo – ostrzegają eksperci – może doprowadzić niektóre dzielnice Londynu do bankructwa. W 2024 i 2025 roku Londyn wydał o 330 milionów funtów więcej niż zakładał budżet. Wzrost wydatków sięgnął 68% – i to w ciągu zaledwie jednego roku.

Ucieczka landlordów i galopujące czynsze
Dodatkowy problem to zapaść na rynku prywatnego wynajmu. Od 2021 roku zniknęło 45 tys. lokali. Właściciele wolą sprzedać nieruchomości niż wynajmować je przy obecnych podatkach i regulacjach. W międzyczasie czynsze w Londynie wzrosły o 11,5% – to najwyższy wynik w całej Anglii. Według sondażu Centre for London, 60% wynajmujących uważa, że czynsz, który płacą, jest dla nich nie do udźwignięcia.
A co z tymi, którzy mają gdzie mieszkać? 33% londyńczyków przyznaje, że w ich domu występuje wilgoć i pleśń. 25% nie stać na odpowiednie ogrzewanie. „Są chwile, gdy zastanawiam się, czy może być jeszcze gorzej” – mówi aktywista Kwajo Tweneboa, który dokumentuje przypadki zaniedbań mieszkaniowych na TikToku i X’ie.

Potrzebne setki tysięcy lokali, ale kto je zbuduje?
Eksperci alarmują: Londyn potrzebuje 88 tys. nowych domów rocznie. Ale nawet gdyby pieniądze się znalazły – brakuje ludzi. Branża budowlana potrzebuje 160 tys. dodatkowych pracowników tylko po to, by sprostać celom zapowiedzianym przez rząd.
Rząd zapowiada reformy, szkolenia i inwestycje. Ale mieszkańcy pytają coraz głośniej – kiedy to wszystko naprawdę się zacznie? I czy z tej sytuacji jest w ogóle rozsądne wyjście?
gdzie są komentarze disuqs??