W dom w Wyrykach nie uderzył dron?! Prokuratura mówi o „niezidentyfikowanym obiekcie latającym”
Od wielokrotnego naruszenia przestrzeni powietrznej Polski przez rosyjskie drony minęło już kilka dni. Niestety, choć politycy przedstawiają dość zgodną wersję wydarzeń, to wokół całej sprawy pojawia się coraz więcej wątpliwości. Jedną z pierwszych zdjęć po nalocie, które obiegło media społecznościowe, pokazywało zniszczony dom we Wsi Wyryki w województwie lubelskim. Według pierwszych doniesień zniszczenia spowodował jeden z dronów, który trafił w dach domu. W sprawie głos zabrała prokuratura i okazuje się, że ta wersja może być mało prawdopodobna. Co w takim razie uderzyło w budynek w Wyrykach?
To nie dron uderzył w dom we wsi Wyryki? Prokuratura zabrała głos
Kolejne dni przynoszą coraz więcej niejasności w sprawie wielokrotnego naruszenia polskich granic powietrznych przez rosyjskie drony. Póki co nie ma nawet pewności co do tego, ile obcych maszyn latało nad Polską. Ostatnia wersja, którą przedstawiła Kancelaria Prezydenta, wskazuje, że dronów było nie 19, a 21. Nie również do końca wiadomo, co właściwie stało się w miejscowości Wyryki w województwie lubelskim.
Jedno z pierwszych zdjęć z incydentu, które błyskawicznie obiegło internet, pokazywało zniszczony dom, w którym miał uderzyć jeden z dronów. Komentujący w mediach społecznościowych wskazywali, że za zniszczenia miała rzekomo odpowiadać nawałnica sprzed kilku tygodni. Sieć obiegły zrzuty ekranów starych artykułów na ten temat ze zdjęciem tego samego domu. W tym przypadku doszło prawdopodobnie do usterki algorytmów wyszukiwarki.
Jednak wiele osób zwracało również uwagę na to, że zniszczenia domu we Wsi Wyryki wyglądają niewspółmiernie do tych, które spowodowały pozostałe drony. Jeden z nich wylądował na dachu klatki dla królików i nie pozostawił żadnych zniszczeń. Wiele z nich znaleziono na polach, a zdjęcia pokazują, że również nie pozostawiły żadnych wyraźnych śladów.
W tym przypadku wątpliwości mogą okazać się uzasadnione, a tzw. „internetowi specjaliści” mogą mieć rację. Lokalny portal lublin112.pl cytuje przedstawicieli Prokuratury Okręgowej w Lublinie, którzy podkreślają, że nie jest przesądzone, że w dom, o którym mowa, uderzył dron.
Prokurator Jolanta Dębiec, którą cytuje portal, powiedziała: Zdarzenie w Wyrykach Woli w powiecie włodawskim dotyczy niezidentyfikowanego obiektu latającego, który spowodował zniszczenia m.in. domu mieszkalnego. Obiekt nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty.
Świadek twierdzi, że widział rakietę
Jak ustalił portal, pomimo nietypowej pory, odnalazł się świadek zdarzeń z tamtej nocy. Według jego relacji na niebie widać było drona, za którym podążał myśliwiec. Świadek stwierdził, że obserwując całe zdarzenie przez lornetkę, dostrzegł, że w pewnym momencie myśliwiec wystrzelił pocisk w kierunku drona, ale chybił. Tym samym jednym ze scenariuszy, który warto wziąć pod uwagę, zakłada, że w dom we wsi Wyryki uderzył pocisk wystrzelony przez myśliwiec.
W chwili, w której powstaje tekst, elementy dronów lub całe maszyny odnaleziono w 17 miejscach, z czego aż 10 na terenie województwa lubelskiego. W pozostałych przypadkach znaleziska właściwie nie spowodowały żadnych uszkodzeń. Dlatego dla wielu osób zniszczenia domu we wsi Wyryki, które miał spowodować dron, wyglądały na zbyt duże.
