To on zastąpi Andrzeja Dudę w Pałacu Prezydenckim? Polacy go nie rozpoznają
Z medialnych doniesień wynika, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki – obecny prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Taką informację podała wczoraj Telewizja Republika. Serwis w Polsce.pl niejako potwierdził te doniesienia, ale podał, że Nawrocki będzie kandydatem obywatelskim z poparciem PiS.
To może być weekend najpoważniejszych kandydatów
Dwie największe rodzime partie, czyli PiS i KO wciąż nie ogłosiły, kto będzie je reprezentował w wyborach prezydenckich, które odbędą się w maju 2025 roku. W przypadku Koalicji Obywatelskiej kwestię tę mają wyjaśnić przeprowadzane właśnie prawybory. Tysiące członków partii mogą głosować na Radosława Sikorskiego lub Rafała Trzaskowskiego. Odbywa się to za pomocą SMS-ów, które można przesyłać do północy. Wiele wskazuje na to, że nazwisko kandydata KO, Nowoczesnej, Zielonych oraz Inicjatywy Polskiej poznamy w sobotę.
W przypadku największej partii opozycyjnej w grze również ma być dwóch kandydatów, o czym kilka dni temu w Polsat News mówił poseł Ryszard Terlecki. Jedna z najważniejszych postaci tego obozu stwierdziła, że w grze zostały dwa nazwiska: Przemysław Czarnek, czyli były minister edukacji oraz wspomniany już Karol Nawrocki. Sam Czarnek jeszcze dzisiaj zapewniał w radiu Wnet, że w kwestii kandydata PiS nie zapadła ostateczna decyzja. W podobnym tonie wypowiedział się Rafał Bochenek, rzecznik prasowy PiS. Na platformie X deklarował on, że w tym temacie nie podjęto jeszcze decyzji, ale kierownictwo partii będzie o tym informować w najbliższych dniach. Możliwe, że do ogłoszenia nazwiska dojdzie w weekend w Krakowie.
Karol Nawrocki, czyli człowiek, którego Polacy nie rozpoznają
Problemem Nawrockiego może być rozpoznawalność. A właściwie jej brak. Jak wynika z sondażu Opinia24 dla Radia Zet, szefa IPN kojarzy 39 proc. respondentów. Dla porównania: Przemysława Czarnka rozpoznało w badaniu 92 proc. ankietowanych. To bardzo dobry wynik, którym mogą się pochwalić politycy świetnie kojarzeni przez społeczeństwo. Dla porównania: Donalda Tuska i Mateusza Morawieckiego, czyli obecnego i byłego premiera rozpoznaje 98 proc. badanych.
Ten czynnik może być uznawany za wadę kandydata, ale też za jego zaletę: wyborcy nie znają kandydata, ale też nie łączą go z wpadkami czy skandalami. Wystarczy przypomnieć, że Andrzej Duda również nie był rozpoznawalnym kandydatem, a sondaże nie dawały mu większych szans w starciu z urzędującym Bronisławem Komorowskim. Jednak dobrze przeprowadzona kampania kandydata PiS oraz szereg zdarzeń na ówczesnej scenie politycznej utorowały Dudzie drogę do Pałacu Prezydenckiego. Pytanie, czy ten manewr uda się powtórzyć?
Karol Nawrocki pochodzi z Gdańska, gdzie w latach 2013–2017 zajmował stanowisko naczelnika Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN. Z kolei od 2017 do 2021 roku pełnił rolę dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. W 2021 roku Sejm wybrał go na prezesa IPN. Z wykształcenia jest historykiem.
A może ktoś spoza PiS i KO?
Chociaż największe szanse na zwycięstwo w przyszłorocznych wyborach mają kandydaci popierani przez KO oraz PiS, nie można zapominać o kandydatach, którzy już zgłosili się do tego wyścigu. Na tej liście znajdziemy obecnie Szymona Hołownię, czyli marszałka Sejmu i szefa Polski 2050, Sławomira Mentzena z Konfederacji i Marka Jakubiaka z koła Wolni Republikanie.