Rafał Zaorski skazany. Znany spekulant twierdzi, że jest niewinny

Rafał Zaorski skazany. Znany spekulant twierdzi, że jest niewinny

Rafał Zaorski został skazany. Portfel popularnego spekulanta może zostać odchudzony o kilkaset tysięcy złotych. Sąd nałożył na niego grzywnę za wykorzystanie informacji poufnej. Sprawa sięga jeszcze poprzedniej dekady. Możliwe też, że to nie koniec problemów inwestora – trwa śledztwo dotyczące spekulacji kursem akcji spółki z GPW.

Rafał Zaorski w 2018 roku skupował akcje Merlin Group

Puls Biznesu podał, że pod koniec czerwca zapadł wyrok w sprawie insider tradingu z udziałem „króla polskich spekulantów”. Sąd uznał, że Rafał Zaorski wykorzystał poufne informacje w sprawie Merlin Group. Miało do tego dojść na przełomie czerwca i lipca 2018 roku. Na początku lipca zarząd Merlin Group poinformował o nawiązaniu współpracy ze znanym inwestorem. Celem miało być rozwijanie technologii blockchain w programie lojalnościowym.

Problem polega na tym, że Rafał Zaorski kupował akcje Merlin Group jeszcze przed ujawnieniem tej współpracy. Pakiety papierów wartościowych mieli w tym czasie zakupić nie tylko wspomniany celebryta, ale też jego współpracowniczka, Aleksandra O. Sąd uznał, że działali na podstawie informacji niepublicznych i nałożył na nich grzywny wynoszące odpowiednio 250 tys. i 80 tys. zł. Wyrok jest nieprawomocny. Spekulant i jego współpracowniczka nie przyznają się do winy i zamierzają się odwołać do sądu wyższej instancji. Co ciekawe, apelację może też złożyć Komisja Nadzoru Finansowego, która domagała się nałożenia na inwestora znacznie wyższej kary: 500 tys. zł.

Kurs Merlin Group wystrzelił. Ale Rafał Zaorski nie zarobił

Informacja o nawiązaniu współpracy Merlin Group z Zaorskim pozytywnie wpłynęła na kurs, ale rajd na północ zaczął się kilka tygodni wcześniej. Łącznie mowa o wzrostach sięgających kilkuset procent. W dużej mierze byli za nie odpowiedzialni Rafał Zaorski i Aleksandra O. Gdyby oboje sprzedali swoje papiery „na górce” zainkasowaliby pokaźny zysk. Tak się jednak nie stało – papiery sprzedano dopiero rok później. Rafał Zaorski oraz jego obrończyni podkreślali przed sądem, że ta inwestycja zakończyła się… stratą.

Znany spekulant odpowie też za transakcje na akcjach mPay?

Na tym nie kończą się problemy znanego spekulanta. Prokuratura przygląda się też transakcjom na akcjach spółki mPay. Te papiery również miały drożeć za sprawą doniesień i pogłosek o współpracy firmy z inwestorem. Nie można zatem wykluczać, że Rafał Zaorski zostanie ukarany kolejną grzywną. On sam przekonuje jednak, że ta sprawa go nie dotyczy.

Od multimilionera do bankruta? Inwestor próbuje wrócić do gry

Doniesienia o wysokiej grzywnie pojawiają się kilka miesięcy po tym, jak Rafał Zaorski poinformował, że poniósł bardzo dotkliwe straty finansowe. Jego portfel mógł zostać uszczuplony o ponad 50 mln zł. Inwestor zapowiedział wówczas odejście na jakiś czas od rynkowego stolika, by przyjrzeć się swoim działaniom. W mediach huczało od spekulacji o bankructwie, a nawet bezdomności inwestora. Doniesienia o jego emeryturze okazały się jednak mocno przesadzone – finansowy celebryta szybko powrócił do gry, o czym więcej przeczytacie w tym tekście.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.