Putin przemówił, grozi wojną nuklearną i 'włączeniem Białorusi’. Pentagon sprawdzi blef?
Prezydent Władimir Putin przewodniczył dziś posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Rosji w sprawie odstraszania nuklearnego. Moskwa rozważa radykalną odpowiedź na prośby Ukrainy, aby Stany Zjednoczone pozwoliły jej uderzyć w głąb Rosji za pomocą zachodnich pocisków dalekiego zasięgu ATACMS.
Wcześniej już rzecznik Kremla, Pieskow zapowiedział, że posiedzenie to de facto zjazd 'politbiura’, czyli najpotężniejszych urzędników Putina. Część jawna została już opisana. Co przekazał Putin? Przede wszystkim, Putin zaproponował bezpośrednie włączenie Białorusi do doktryny nuklearnej i zapowidzial 'nuklearną’ odpowiedź, na choćby taktyczne uderzenia rakietami w głąb kraju.
- Rosja rozważy użycie broni jądrowej, jeśli otrzyma wiarygodne informacje o rozpoczęciu masowych ataków transgranicznych z powietrza z użyciem lotnictwa strategicznego i taktycznego, pocisków manewrujących, dronów i broni hipersonicznej.
- Zastrzegamy sobie prawo do użycia broni jądrowej w przypadku agresji na Rosję, w tym jeśli wróg stanowi krytyczne zagrożenie dla naszej suwerenności za pomocą broni konwencjonalnej. Widzimy pojawienie się nowych źródeł zagrożeń militarnych i ryzyka dla Rosji i naszych sojuszników
Podsumowanie
Podsumowując, propozycja Putina ma obejmować nową klauzulę, zgodnie z którą wojna przeciwko Rosji przez kraj nienuklearny przy wsparciu mocarstwa nuklearnego stanie się podstawą do użycia rosyjskiej broni jądrowej. Oświadczenie zostało złożone w związku z dyskusjami na Zachodzie dotyczącymi zniesienia zakazu uderzeń bronią dalekiego zasięgu na terytorium Rosji. Prawdopodobnie nie stanowi niespodzianki dla decydentów w NATO. Ukraińskie siły zbrojne nie pozwalają Rosji na żadne istotne strategiczne postępy.
Trwająca 2-1,5 roku wojna na Ukrainie to najpoważniejszy konflikt między Rosją a Zachodem od czasu kubańskiego kryzysu rakietowego z 1962 r. Putin, główny decydent w sprawie arsenału nuklearnego Rosji, rozważa, jak zareagować, jeśli Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy pozwolą Ukrainie na użycie dostarczonych przez Zachód rakiet do uderzenia w głąb Rosji. Putin już 12 września wskazał, że Zachód będzie bezpośrednio walczył z Rosją, jeśli wyda pozwolenie na ataki Ukrainie. Dziś wiemy, że Putin wyciągnął 'mocną kartę’. Pytanie, czy Pentagon odważy się sprawdzić potencjalny 'blef’?