Potężna asteroida uderzy w Ziemię? NASA: „coraz większe szanse, że nas nie ominie”. Kiedy?

Są powody do niepokoju: astronomowie ostrzegają, że asteroida oznaczona jako 2024 YR4 zbliżyła się w niebezpiecznym stopniu do kursu kolizyjnego z Ziemią. Pierwotne prawdopodobieństwo oscylowało wokół przedziału 1,2-1,3 proc., natomiast w ostatnich dniach wzrosło nawet do 2,3 proc. Czy grozi nam globalna katastrofa?

Prezent z kosmosu – armageddon na Święta

Asteroida została zauważona po raz pierwszy 25 grudnia 2024 roku (niektóre źródła podają datę 27 grudnia) przez teleskopy pracujące m.in. na Hawajach, w Chile oraz RPA. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że jej średnica waha się od 40 do nawet 100 metrów. Niektórzy badacze porównują jej rozmiary do obiektu, który w 1908 roku spadł na syberyjską tajgę i wywołał tzw. katastrofę tunguską. Wówczas eksplozja powaliła na ziemię około 80 milionów drzew w promieniu prawie 40 kilometrów, a fala uderzeniowa była słyszalna w odległości przekraczającej 1000 kilometrów.

Agencje kosmiczne monitorujące 2024 YR4 – przede wszystkim NASA oraz Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) – już teraz nadały asteroidzie trzeci stopień w skali Torino, która ma dziesięć poziomów (od 0 do 10). Poziom trzeci oznacza, że:

  1. Prawdopodobieństwo kolizji przekracza 1 proc.
  2. Potencjalne zderzenie może nastąpić w czasie krótszym niż dekada.
  3. Ewentualny upadek asteroidy spowodowałby poważne, lokalne zniszczenia.

Są natomiast rozbieżności w obliczeniach faktycznego ryzyka kolizji. Centrum Badań Obiektów Bliskich Ziemi (CNEOS), działające w strukturach NASA, podało, że ryzyko sięga 2,3 proc. i odpowiada mniej więcej prawdopodobieństwu 1 do 43. Z kolei ESA kilka dni wcześniej szacowała je na 1,3 proc. Nie zmienia to faktu, że – na tle innych znanych ciał niebieskich mogących w przyszłości przeciąć orbitę Ziemi – jest to wynik niepokojąco wysoki.

fot. X / @AsteroidWatch
fot. X / @AsteroidWatch

Kiedy „paczka z kosmosu” uderzyłaby w naszą planetę? Do ewentualnego zderzenia miałoby dojść 22 grudnia 2032 roku, czyli tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Eksperci nie wykluczają jednak, że przyszłe, precyzyjniejsze pomiary obniżą prawdopodobieństwo zderzenia nawet do zera. Wiele zależy od tego, na ile dokładnie uda się ustalić trajektorię asteroidy w kolejnych latach. Pomiary w najbliższych miesiącach mogą być utrudnione, ponieważ 2024 YR4 oddala się od Ziemi. Niewykluczone też, że na ostateczne potwierdzenie – lub wykluczenie – kolizji będziemy musieli poczekać nawet do 2028 roku, kiedy obiekt ponownie znajdzie się w korzystnym położeniu do obserwacji.

fot. X / @tony873004
fot. X / @tony873004

Nawet jeśli 2024 YR4 miałaby uderzyć w Ziemię, to – z uwagi na jej rozmiary – nie zagroziłaby całej cywilizacji. W najbardziej pesymistycznym scenariuszu upadek obiektu o średnicy 90–100 m mógłby jednak doprowadzić do katastrofalnych skutków w skali lokalnej, zwłaszcza gdyby spadła na teren gęsto zaludniony. Jak szacują astronomowie, uderzenie takiego ciała niebieskiego w region miejski byłoby tragicznym wydarzeniem, porównywalnym z bombardowaniem konwencjonalną bronią jądrową średniej mocy.

Zjawisko groźne, ale są precedensy i środki zapobiegawcze

Mimo to Europejska Agencja Kosmiczna apeluje o spokój i przypomina, że wraz z pozyskaniem nowych danych ryzyko kolizji może znacząco spaść. Z podobnym stanowiskiem występuje Biuro Koordynacji Obronny Planetarnej NASA, zwracając uwagę, że w przeszłości notowano już przypadki, w których potencjalnie groźne asteroidy traciły na znaczeniu w miarę udoskonalania pomiarów i doprecyzowywania ich orbit.

Wiele osób pamięta historię asteroidy Apophis (99942), która zaraz po odkryciu w 2004 roku osiągnęła nawet czwarty stopień w skali Torino i prognozowano jej ewentualne zderzenie z Ziemią w latach 2029 lub 2036. Ostatecznie, dzięki kolejnym obserwacjom, ryzyko kolizji obniżono do zera w ciągu najbliższych 100 lat. Podobnego scenariusza można się spodziewać w przypadku 2024 YR4 – tym bardziej, że obecnie przypisany jej trzeci stopień w skali Torino wciąż nie kwalifikuje asteroidy jako „nieuchronnego” zagrożenia.

Nawet jeśli w kolejnych latach potwierdziłoby się, że 2024 YR4 znajduje się na kursie kolizyjnym z Ziemią, ludzkość nie stoi na straconej pozycji. W 2022 roku NASA przeprowadziła udaną misję testową DART (Double Asteroid Redirection Test), w ramach której sonda celowo zderzyła się z niewielką asteroidą Dimorphos, zmieniając jej trajektorię. Obiekt ten był porównywalny rozmiarami z 2024 YR4. Próba zakończyła się powodzeniem, co daje nadzieję na skuteczne zastosowanie podobnych metod w przyszłości, gdyby realne ryzyko zderzenia stało się faktem.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.