Pan Prezes szuka asystentki. To ogłoszenie o pracę może zapisać się w historii polskich januszów biznesu. Bonus: to deweloper
Zdarzają się ogłoszenia, o których szybko robi się głośno. Dotyczą przeróżnych rzeczy, ale pokaźną ich część stanowią oferty pracy. Świeżym przykładem poszukiwania asystenta lub asystentki zarządu przez spółkę Mytkowski. Obowiązków może być sporo, kompetencje trzeba mieć wysokie. Za to płaca jest niska. I jak głosi oferta „Prezes jest na co dzień wymagający ale bardzo sprawiedliwy”. Prezes Deweloper.
Asystent Prezesa, czyli… Mistrz
Wiele osób pamięta pewnie, że niedawno weszliśmy w nowy rok i na liczniku pojawił się 2025. Jednak w Komornikach, gdzie znajduje się siedziba firmy Mytkowski, czas mógł stanąć w miejscu. Mniej więcej pod koniec lat 90. ubiegłego stulecia, bo od tego momentu biznes działa rynku budowlanym. Niektórych pewnie nie dziwi, że mamy do czynienia z deweloperem. Chociaż powinienem chyba napisać „Deweloperem”, bo w ogłoszeniu wielką literą pisane jest nie tylko słowo „Prezes”, ale też zaimki: Go czy Mu.
Bóg. Deweloper Bóg. Prezes Bóg Deweloper.
Gdy spojrzy się na zakres obowiązków asystenta lub asystentki, można odnieść wrażenie, że Prezes szuka nie tyle pomocnika, co swojego zastępcy. Albo szefa.
Poszukujemy osoby, która nie będzie się bała być u boku Prezesa podczas ważnego biznesowego spotkania i sporządzi treściwe notatki. Taka, która jak będzie trzeba to zastąpi Go lub dokończy trwające już spotkanie i zrobi to wybitnie profesjonalnie utrzymując najwyższy poziom obsługi klienta.
Poszukujemy mistrza/mistrzynię organizacji. Osoby, która będzie o krok a nawet o dwa przed Prezesem firmy i wyprzedzi Jego potrzeby dostarczając Mu gotowe rozwiązania. Ponadto będzie świetnie organizowała sobie pracę i realizowała wyznaczone jej zadania o czasie a najlepiej przed czasem.
Poszukujemy osoby, która z szacunkiem i dużym zaangażowaniem podchodzi do powierzonych zadań (która ma podejście musi być zrobione i koniec).
Bądź dwa kroki przed Prezesem, zrób za niego spotkanie, najlepiej przed czasem. A jak porwą cię kosmici, wyjaśnij im, że musisz wracać na Ziemię, bo w Komornikach „musi być zrobione i koniec”. Nasuwa się proste pytanie: po co takiej firmie Prezes, skoro ma takiego asystenta? Lub taką Asystentkę. Mistrza. Mistrzynię.
Zrób prezentację, wyślij maile, zawieź moje rzeczy do pralni
Oczywiście do tego dochodzą wszelkie obowiązki asystenta/asystentki, w tym organizowanie wyjazdów, przygotowywanie materiałów, pisanie maili, wykonywanie telefonów, praca z komputerem, tworzenie pism czy zestawień w Excelu i prezentacji w PowerPoincie. Ale na tym nie ma sensu się skupiać – przyjmijmy, że to normalne zadania na tym stanowisku.
Ciekawiej robi się za sprawą tego fragmentu:
Poszukujemy również osoby, dla której nie będzie problemem wsparcie Prezesa w organizacji Jego prywatnych zadań. Szukamy osoby, która na co dzień będzie realizowała lub wspierała realizację służbowych projektów ale nie będzie miała problemu z tym aby zrobić i podać kawę Klientowi czy Prezesowi, czy zawieźć koszulę Prezesa do pralni albo odprowadzić samochód do myjni.
Fiu fiu. Niegdysiejszy mistrz (lub mistrzyni) organizacji będzie mógł po mistrzowsku ogarniać gacie Pana Prezesa. I Jego auto. Ciekawe, co jeszcze znajdzie się na liście? W tym przypadku warto zdjąć kaganiec wyobraźni. Może Szef pozwoli sobie zrobić zakupy? Albo… Stop! Za bardzo kusi.
Deweloper oferuje dofinansowany karnet Multisport
Zapewne nie będzie zaskoczeniem, że poszukiwana osoba powinna nie tylko posiadać prawo jazdy, bardzo dobrze znać MS Office, świetnie posługiwać się językiem polskim, ale też znać angielski. Dobrze, by był to ktoś z wykształceniem wyższym, kreatywny, charyzmatyczny, dyspozycyjny, samodzielny, wielozadaniowy, wybitnie zorganizowany… Aż mi się w głowie zakręciło, a to nie koniec wyliczanki z ogłoszenia. Bo deweloper, to znaczy Deweloper, liczy także na wyczucie estetyki i stylu, szeroki światopogląd i wiedzę z różnych dziedzin. A, to musi być osoba lojalna i dyskretna.
Co oferuje firma? Np. „dostęp do programu, w którym zarządzamy wszystkimi projektami firmy”. I sprzęt niezbędny do pracy (telefon oraz laptop). Nowoczesne biuro (w którym będzie także ON – Prezes! Prezes Deweloper). Mało? No to myk: dofinansowany karnet Multisport. Jeszcze? Napiszę tak: to nie jest korporacja. To firma rodzinna. Wiadomo – w rodzinie wozi się czyjeś gacie do pralni.
Kasa nie jest duża. Ale powinna wystarczyć atmosfera rodzinnej firmy
Zapytacie: ile może zarobić osoba na tym stanowisku? Z ogłoszenia wynika, że nawet 7 tys. zł miesięcznie! Brutto. Ale przecież nie o kasę tu chodzi. Potencjalny pracownik powinien myśleć o tym, że gdzieś obok jest Prezes. Prezes Deweloper. A jaki jest Prezes? Na to pytanie odpowiada sam ogłoszeniodawca:
Prezes jest na co dzień wymagający ale bardzo sprawiedliwy. Bardzo partnersko i z szacunkiem podchodzi do współpracującego Zespołu dając dużą dawkę zaufania i swobodę działania. Na co dzień to człowiek bardzo życzliwy, szczery z dużą dawką humoru. Ponadto jest skrupulatny i bardzo dobrze zorganizowany i tego samego wymaga od swojego Zespołu.
Ludzki Pan. Aplikujcie. Nawet jeśli nie mieszkacie w Wielkopolsce…
AKTUALIZACJA
Skontaktował się z nami pan Jacek Mytkowski, który stwierdził, że popełniono błąd. I postanowiono go naprawić. Poniżej krótkie oświadczenie firmy:
Rzeczywiście napisaliśmy niefortunne ogłoszenie z ofertą pracy i już nam zwrócono na to uwagę. Dostaliśmy solidną reprymendę i… słusznie. Poprawiliśmy nasze ogłoszenie.
To nie powinno było się zdarzyć, czasem jednak popełniamy błędy.
Bardzo dziękujemy za zwrócenie uwagi.
Jednocześnie zapewniamy, że jesteśmy zupełnie normalną firmą, profesjonalnie podchodzimy do naszych zadań, klientów i pracy, a także dbamy o miłą atmosferę w zespole.