Joanna Senyszyn dla BitHub.pl: „imigracja tak, getta nie”. Czy popiera kryptowaluty?
18 maja 2025 roku Polacy będą mogli oddać głos w wyborach prezydenckich. Weźmie w nich udział 13 kandydatów, którzy od kilku miesięcy próbują przekonać do siebie wyborców. Jakie jest ich stanowisko w kluczowych dla Polski sprawach? Jaki mają pomysł na kryzys demograficzny, przyszłość energetyczną kraju czy mieszkalnictwo? Zapytaliśmy o to samych kandydatów. Odpowiedzi udzieliła m.in. profesor Joanna Senyszyn.
Wszyscy kandydaci w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej otrzymali od nas identyczny zestaw pytań. Naszym celem nie jest promowanie konkretnej osoby lub jej dyskredytowanie. Chcieliśmy wyłącznie poznać zdanie rozmówców w kwestiach, które uznaliśmy za istotne.
Profesor Joanna Senyszyn to ekonomistka i nauczycielka akademicka. W swojej karierze politycznej pełniła m.in. funkcje posłanki oraz europosłanki. W Sejmie i Parlamencie Europejskim reprezentowała ugrupowania lewicowe.
Na stronie internetowej kandydatki można znaleźć m.in. taki apel:
Kochani! Wiem, że chcecie prezydenta, który zapewni spokój i pokój. Prezydenta, który postawi do pionu i Tuska, i Kaczyńskiego, aby wreszcie przestali dzielić Polskę w swoich partyjnych interesach. Wiem, że chcecie matki, która kocha wszystkie swoje dzieci, bez względu na to, jakie mają poglądy i jakich życiowych wyborów dokonały. I taka będę jako prezydent.
Jeśli chcecie lepszego życia, praworządności, demokracji, bezpieczeństwa, głosujcie na mnie!
Czego jeszcze można się spodziewać po tej prezydenturze?
Redakcja bithub.pl: Jednym z najbardziej palących problemów Polski jest demografia. Polaków rodzi się coraz mniej, według prognoz w połowie bieżącego stulecia będzie nas kilka milionów mniej niż obecnie. Jaki ma Pani pomysł na rozwiązanie tej kwestii?
Prof. Joanna Senyszyn: Po pierwsze jedyną drogą do zwiększenia liczby urodzeń jest stworzenie warunków ku temu, by młodzi ludzie poczuli się pewniej we własnym kraju, a więc zapewnienie lepszego standardu życia całemu społeczeństwu. Od prowadzenia nareszcie konsekwentnej polityki klimatycznej i ochrony środowiska zaczynając, bo nikt nie chce by jego dzieci żyły w świecie zanieczyszczonym, w którym klęski suszy i powodzi zdarzają się coraz częściej, a bezkarni bandyci zasypują lasy i pola trującymi odpadami. Po drugie lepsza edukacja powszechna, dostępna dla każdego dziecka od przedszkola do bezpłatnych wyższych studiów, po trzecie zapewnienie wolności wyboru w kwestiach kiedy, czy i ile obywatelki/obywatele chcą mieć dzieci. Nikomu nigdy zakazami i groźbami nie udało się zmusić kobiet do urodzenia dzieci. Kolejne punkty to lepsza ochrona zdrowia i profilaktyka oraz edukacja zdrowotna. Zapewnienie poszanowania praw do osobistej wolności wyboru oraz równość na rynku pracy i w życiu społecznym, co oznacza wspieranie grup dotąd dyskryminowanych i defaworyzowanych np. kobiet, ale także wspieranie ambicji edukacyjnych i wspieranie na rynku pracy osób z niepełnosprawnościami. Podsumowując państwo chroni i wspiera ludzi, którzy chcą mieć i wychowywać dzieci.
Czy jednym ze sposobów na rozwiązanie nadciągającego kryzysu demograficznego może być szerokie otwarcie się na imigrantów? Jaką politykę migracyjną proponuje kandydatka?
Właściwie prowadzona polityka migracyjna uzupełnia braki wynikające ze zmniejszania się dzietności. Właściwa, a więc kontrolowana przez państwo, które umożliwia migrantom włączenie się w społeczeństwo w każdym aspekcie i przeciwstawia się tworzeniu „gett”. Przybyszom umożliwia pełną integrację, dostęp do nauki języka, szkół dla dzieci i podnoszenia kwalifikacji dla dorosłych. To także umożliwienie nostryfikacji dyplomów, bo nie stać nas na to, by np. wykwalifikowana pielęgniarka-imigrantka nie pracowała w zawodzie (jeden z najbardziej starzejących się zawodów). Trzeba znacznie lepiej wykorzystywać kompetencje i umiejętności migrantów.
Jaki jest stosunek kandydatki do kryptowalut? Dostrzega w nich szansę dla polskiej (światowej) gospodarki czy raczej zagrożenie? Czy o aktywa tego typu należy poszerzyć polskie rezerwy walutowe?
Na tym etapie to zagrożenie.
Nie brakuje opinii, że spadająca liczba urodzeń wynika m.in. z trudnej sytuacji na rynku mieszkaniowym – młodych ludzi nie stać na własny lokal. Jak rozwiązałaby Pani kwestię drogich mieszkań (o ile uznaje Pani, że są one drogie i konieczne są działania w tej materii).
Wspieranie budownictwa mieszkaniowego, ale tak by pomagać ludziom, a nie bankom i deweloperom. Lepiej wykorzystywać istniejące zasoby. Wspierać spółdzielnie mieszkaniowe i budownictwo społeczne. Doprowadzić nareszcie do przyjęcia wszędzie planów zagospodarowania przestrzennego. Stworzyć mechanizm zapobiegający spekulacji mieszkaniami.
W ostatnich latach płaca minimalna wzrosła w sposób zdecydowany. Czy ten trend należy utrzymywać, by jak najszybciej zrównać się pod tym względem z najbogatszymi krajami UE?
Wzrost płacy minimalnej jest konieczny, ale bez zmiany systemu podatkowego na bardziej sprawiedliwy, a więc wzrost opodatkowania osób najzamożniejszych, nierówności w poziomie życia będą narastały, a zaspokajanie najpilniejszych potrzeb i usług społecznych będzie coraz trudniejsze.
Jak, Pani zdaniem, ma wyglądać energetyczna przyszłość Polski? Kraj powinien np. całkowicie (i jak najszybciej) zrezygnować z wydobycia węgla i skupić się na OZE oraz atomie?
Przyszłość zapewni nam tańsza, ekologiczna energia z OZE, a wydobywanie węgla kamiennego i brunatnego powinno skończyć się jak to tylko będzie możliwe. Niezbędny jest mix energetyczny, w tym budowa elektrowni jądrowych. Polityka energetyczna to nie zabawa na jedną kadencję. Musi być konsekwentna, zaplanowana na lata i realizowana przez ekspertów.
Czy kandydatka ma pomysł na reformę służby zdrowia? A jeśli tak, to jakie są jej założenia?
Musimy postawić na dalszy wzrost nakładów (inne państwa UE przeznaczają na zdrowie kilkanaście procent PKB, Polska zaledwie 6 proc.) oraz na zwiększenie efektywności. Na początek trzeba skomputeryzować system, e-pacjent dostępny dla wszystkich lekarzy i pacjentów.
Konieczne jest:
- zwiększenie środków finansowych na profilaktykę i diagnostykę w POZ;
- zwiększenie uprawnień samorządu województw dla tworzenia szpitali na ich terenie;
- jeden wieloprofilowy szpital powinien przypadać na 100-150 tys. mieszkańców. W tym celu powinny powstać „szpitale regionalne” dla kilku powiatów.
Z kim Polska powinna tworzyć sojusze? Najlepszym rozwiązaniem jest pogłębianie współpracy w ramach UE, orientowanie się na USA czy należy myśleć o jeszcze innym rozwiązaniu, a jeśli tak, to jakim?
Silna i coraz bardziej zintegrowania Unia Europejska jest najlepszą drogą do wzmacniania Polski. Sojusz z USA jest bardzo ważny, jednak postępowanie obecnej administracji amerykańskiej podważyło zaufanie do USA i sprawia, że powinniśmy dążyć do pogłębiania współpracy wewnątrz UE i z innymi państwami Europy.
Czy w obliczu kryzysu za naszą wschodnią granicą polska armia powinna być znacznie powiększona? A jeśli tak, to do jakiego poziomu? Czy należy powrócić do zasadniczej służby wojskowej i poszerzyć ją o udział kobiet w przeszkoleniu wojskowym?
Powrót do zasadniczej służby wojskowej jest zbędny. Armia powinna być zawodowa, dobrze wyszkolona, wyposażona w nowoczesny sprzęt. Kobiety mogą służyć w zawodowej armii już teraz i te możliwości dla chętnych do wybrania takiej drogi rozwoju osobistego kobiet powinny być wzmacniane i ułatwiane. Trzeba wprowadzić nowoczesne mechanizmy zapobiegające dyskryminacji kobiet w wojsku, w tym przeciwdziałanie molestowaniu seksualnemu i mobbingowi kobiet w armii.
Jakie jest stanowisko kandydatki w kwestiach światopoglądowych: aborcji oraz związków partnerskich? Jak należy oba te zagadnienia rozwiązać w polskim systemie prawnym?
To nie są żadne „kwestie światopoglądowe” tylko ochrona podstawowych praw człowieka. Dostęp do bezpiecznej, realizowanej w ramach NFZ, a więc nieodpłatnej aborcji dla kobiet jest ich prawem (prawo do zdrowia, do wolności decyzji, do poszanowania życia prywatnego), a rolą państwa jest umożliwiać realizację praw człowieka.
Miłość nie podlega reglamentacji, a państwo powinno umożliwiać realizowanie prawa do tworzenia związków partnerskich dla wszystkich, którzy nie chcą z różnych przyczyn zawierać małżeństw, a dla osób nieheteronormatywnych należy wprowadzić równość małżeńską, czyli uznanie przez państwo małżeństw osób jednej płci. Osoby żyjące w jednopłciowym małżeństwie lub w związku partnerskim powinny mieć prawo adopcji dzieci partnera/małżonka, jeśli te dzieci wychowują! Dzieci muszą być chciane i kochane. Prawo do adopcji, nie obowiązek adopcji!