Jest decyzja USA. Pentagon postawił krzyżyk na państwach bałtyckich? NATO w dniu próby

Jest decyzja USA. Pentagon postawił krzyżyk na państwach bałtyckich? NATO w dniu próby

Waszyngton szykuje istotną zmianę w polityce wspierania bezpieczeństwa w Europie Wschodniej. Takie informacje przekazał dziś portal Financial Times. Administracja prezydenta Donalda Trumpa postanowiła stopniowo wygasić programy amerykańskiego wsparcia wojskowego dla państw graniczących z Rosją. Tym samym sygnalizuje wyraźnie: czas, aby Europa zaczęła płacić więcej za własną obronę.

Więcej dolarów, mniej zaangażowania?

Pentagon poinformował niedawno dyplomatów europejskich, że dotychczasowe programy szkolenia i wyposażania armii w krajach frontowych, takich jak Estonia, Łotwa czy Litwa, nie będą już finansowane przez Waszyngton w takiej skali jak dotąd. Chodzi o środki w ramach tzw. sekcji 333, które wymagają zgody Kongresu, ale administracja Trumpa nie zgłosiła wniosku o kolejne pieniądze. Środki już przyznane pozostaną dostępne do końca września 2026 roku.

Decyzja wpisuje się w szerszą strategię prezydenta – przegląd i „przeorganizowanie” zagranicznej pomocy, co odzwierciedla jego pierwszoroczne rozporządzenie wykonawcze w sprawie bezpieczeństwa międzynarodowego. Jak wskazuje jeden z urzędników Białego Domu, celem jest „przekierowanie odpowiedzialności” na kraje europejskie. W praktyce oznacza to, że bogatsze państwa NATO mają przejąć ciężar finansowania wsparcia dla państw frontowych, które historycznie korzystały z amerykańskiej kieszeni.

Ile wyparuje z kieszeni?

Skala cięć może być znacząca. Program sekcji 333 miał globalny budżet przekraczający miliard dolarów. Z czego w Europie przeznaczono około 1,6 mld USD w latach 2018–2022. To niemal 30% całkowitych wydatków. Znaczną część tych funduszy otrzymały kraje bałtyckie. Ich bezpieczeństwo wciąż jest narażone na presję ze strony Moskwy.

Reakcje w Europie były mieszane – od zaskoczenia po niepokój. Dyplomaci próbują teraz ustalić szczegóły decyzji i ocenić, na ile krajowe budżety obronne będą w stanie wypełnić lukę. Jeden z przedstawicieli NATO ostrzega, że brutalne cięcia mogą mieć „poważne konsekwencje”. Zwłaszcza że część funduszy była przekazywana przez strukturę NATO.

Niektórzy amerykańscy politycy krytykują posunięcie. Senator Jeanne Shaheen nazwała je „błędnym sygnałem”. Ten może osłabić próbę wymuszenia negocjacji z Władimirem Putinem i zniechęcić do rosyjskiej agresji.

Priorytet to Chiny

Równocześnie administracja rozważa przesunięcie części zasobów obronnych do regionu Indo-Pacyfiku, aby wzmocnić odstraszanie wobec Chin … Oraz zmniejszyć ryzyko konfliktu wokół Tajwanu. To część szerszego przeglądu globalnego rozmieszczenia amerykańskich wojsk, który może prowadzić do zmniejszenia obecności USA w Europie.

Mimo to Trump zapewnia, że rotacyjna obecność około 10 tys. żołnierzy w Polsce pozostanie… A jeśli Warszawa zechce, liczba żołnierzy może wzrosnąć. No właśnie – rotacyjna. Oznacza to, że amerykańskie brygady teoretycznie mogą opuścić kraj w 48 godzin. W agendzie bynajmniej nie ma dziś stałej bazy i nie wiadomo, czy Polska będzie o takową z sukcesem zabiegała.

Dla państw bałtyckich utrata wsparcia amerykańskiego jest sama w sobie odczuwalnym ciosem. Jak zauważa emerytowany admirał Mark Montgomery, były ekspert Pentagonu, programy te miały kluczowe znaczenie dla zdolności obronnych Estonii, Łotwy i Litwy, krajów graniczących bezpośrednio z Rosją i wielokrotnie narażonych na cyberataki, sabotaże czy próby destabilizacji infrastruktury. Pytanie, czy Amerykanie zlikwidują całe programy, czy po prostu każą sobie za nie słono zapłacić?

W każdym razie decyzja Waszyngtonu stawia Europę w punkcie, w którym niezależność obronna przestaje być tylko deklaracją polityczną. Pytanie, czy kraje NATO podołają wyzwaniu finansowemu i strategicznemu jest kluczowe. W tym kontekście cięcia z USA mogą okazać się nie tylko ograniczeniem pomocy, ale prawdziwym testem dojrzałości europejskiego sojuszu.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.