
Iran krok od ataku na USA. Katar zamyka przestrzeń powietrzną, wszystkie oczy na Ormuz
W ostatnich godzinach napięcie na linii Teheran–Waszyngton osiągnęło punkt wrzenia. Jak donoszą zarówno źródła dyplomatyczne w regionie, jak i wiarygodne agencje informacyjne, Iran przygotowuje się do bezpośredniego uderzenia w amerykańskie cele wojskowe w regionie Bliskiego Wschodu. Według informacji podawanych przez globalne portale informacyjne, atak może nastąpić w każdej chwili, a decyzja polityczna została już podjęta. Otwarte pozostają jedynie ostatnie konsultacje co do doboru celów.
Amerykański nalot i irańska odpowiedź: gra na cienkiej linii wojny
Zaledwie kilkadziesiąt godzin temu amerykańskie bombowce B-2 zrzuciły kilkanaście bomb MOP o masie 30 tysięcy funtów na strategiczne irańskie obiekty nuklearne w Fordo, Isfahanie i Natanz. W ataku brały również udział jednostki podwodne, z których odpalono rakiety manewrujące. Był to najbardziej bezpośredni cios w infrastrukturę jądrową Iranu od czasu operacji w 2020 roku, kiedy to USA zlikwidowały generała Qasema Solejmaniego. Oficjalnie Waszyngton informował, że nie dąży do eskalacji konfliktu – ale fakty mówią same za siebie.
Iran, który już wcześniej był pod presją serii izraelskich uderzeń i zamachów na czołowych naukowców jądrowych, tym razem nie zamierza pozostać bierny. Wybór padnie najprawdopodobniej na amerykańskie bazy w Iraku, Katarze, Bahrajnie lub na strategicznym pograniczu Iraku, Jordanii i Syrii. Niezależnie od lokalizacji, każde uderzenie niesie za sobą nie tylko militarny, ale i ogromny geopolityczny ciężar.
Katarskie niebo zamknięte, powietrze wstrzymuje oddech
W ciągu ostatnich godzin Katar – bliski sojusznik USA i gospodarz jednej z kluczowych amerykańskich baz wojskowych w regionie – zdecydował się na krok bez precedensu: całkowite zamknięcie swojej przestrzeni powietrznej.
Linie lotnicze wstrzymują połączenia do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a ambasady w Doha apelują do swoich obywateli o pozostanie w domach. Satelitarne zdjęcia pokazują, że amerykańskie samoloty zostały już ewakuowane z katarskiej bazy lotniczej – co potwierdza, że Pentagon spodziewa się nieuchronnego ataku.
Cieśnina Ormuz – gospodarcza aorta świata pod groźbą zablokowania
Ale prawdziwy punkt zapalny znajduje się na wodzie. Blokada Cieśniny Ormuz przez Iran – nawet symboliczna – miałaby natychmiastowe i dramatyczne skutki globalne. To właśnie przez ten 39-kilometrowy pas przepływa niemal 20% światowej ropy naftowej oraz ogromne ilości skroplonego gazu LNG, głównie z Kataru i Emiratów.
W przypadku jej zamknięcia rynki surowców mogą eksplodować. Cena ropy Brent mogłaby w ciągu godzin poszybować do ponad 100 dolarów za baryłkę lub więcej, a LNG – którego ceny już i tak są pod presją napięć energetycznych – osiągnęłoby nienotowane od kryzysu 2022 roku wartości.
To nie wszystko. Wzrost cen gazu pociąga za sobą skok kosztów produkcji nawozów azotowych, co automatycznie odbije się na kosztach produkcji rolnej. W efekcie inflacja żywnościowa może ponownie uderzyć w konsumentów – zwłaszcza w krajach rozwijających się, gdzie wydatki na jedzenie stanowią największy udział w domowym budżecie. Jeśli Iran zamknie Cieśninę, podaż nawozów może spaść o ponad 30%.
Czy jesteśmy świadkami wstępu do wielkiego konfliktu?
Chociaż irańska odpowiedź – przynajmniej na pierwszy rzut oka – ma mieć charakter bardziej symboliczny niż dewastujący, trudno nie zauważyć, że układanka w regionie jest gotowa do eksplozji.
Donald Trump, który ponownie ostrzega Teheran przed „kolejnym ruchem”, zdaje się przygotowany do eskalacji. W Izraelu mówi się otwarcie, że jeśli Iran nie zaprzestanie ostrzałów, możliwe jest uderzenie w jego gospodarkę – z naciskiem na infrastrukturę energetyczną.
Czy świat właśnie wstrzymuje oddech przed wojną na pełną skalę w Zatoce Perskiej? Jedno jest pewne – rynki, inwestorzy i zwykli konsumenci muszą przygotować się na dni pełne niepewności, niestabilności i drastycznych zmian na wykresach.
Wszystkie oczy zwrócone są dziś nie tylko na Teheran, ale i na przesmyk Ormuz. Bo jeśli Iran zdecyduje się na zamknięcie tej strategicznej cieśniny – fala uderzeniowa nie zatrzyma się na Bliskim Wschodzie. Rozleje się na cały świat.