Elon Musk otworzył restaurację przyszłości. Kolejki, chaos i zimne jedzenie, a ludzie i tak to kochają

Elon Musk otworzył restaurację przyszłości. Kolejki, chaos i zimne jedzenie, a ludzie i tak to kochają

W samym sercu Hollywood Elon Musk odpalił swój kolejny „projekt specjalny” – Tesla Diner, czyli retro-futurystyczną restaurację z ładowarkami dla Tesli, Cybertruckowymi pudełkami i… masą chaosu. Otwarta punktualnie o 4:20 knajpa od razu przyciągnęła setki fanów miliardera. Jedni przyszli po burgery, inni po selfie z robotem, jeszcze inni tylko po merch. Ale ci, którzy liczyli na błyskawiczną obsługę i hi-tech jak z kosmosu, szybko zostali sprowadzeni na ziemię. O relację z tej miejscówki pokusili się dziennikarze „Guardiana”.

Elon Musk otworzył restaurację przyszłości. Kolejki, chaos i zimne jedzenie – a ludzie i tak to kochają

Już trzeciego dnia działania, aplikacja do zamawiania z auta przestała działać, jedzenie było zimne, a robot serwujący popcorn… nie działał wcale. Ale czy to kogoś zniechęciło? Nie bardzo. Na zewnątrz czekało ponad 100 osób. W pełnym słońcu. W Los Angeles. I to bez gwarancji, że dostaną cokolwiek więcej niż pudełko z logo Tesli.

W środku wszystko wygląda jak żywcem wyjęte z wizji przyszłości z lat 50.: lśniący chrom, okrągłe stoły, roboty w gablotach. Gdzieś gra „Star Trek”, gdzie indziej „Twilight Zone”, a między stolikami krążą dzieciaki z oczami wielkimi jak ekrany Cybertrucka. Menu? Totalny misz-masz: od avocado toast i matcha latte po „epicką bekonową przekąskę dla mięsożerców”.

Futurystyczny Disneyland czy burgerownia z TikToka?

Nie działało połowę pozycji – brakowało kurczaka, gofrów, mlecznych shake’ów i „naładowanych napojów” z bąbelkami i maraskino. Część ludzi się śmiała, część wzdychała, inni… kupowali bluzy z logo za 95 dolców.

Burger kosztował 13,50$ – bez frytek. Zimny. Gofr z logo Tesli? Też zimny. Cola w bambusowej słomce? Tania jak z dyskontu. Ale! Pudełko w kształcie Cybertrucka? „Mega” – mówi jeden z klientów. Nawet jeśli Optimus (robot) nie podaje dziś popcornu, to i tak wszyscy byli zadowoleni, że mogą ewentualnie spróbować jutro.

I choć cała ta retro-futurystyczna utopia bardziej przypominała prowizorkę niż projekt za miliony, to tłum i tak się cieszył. Bo jak twierdzą fani: „To nie działa, ale to Elona – więc działa wystarczająco dobrze”.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.