CBA w siedzibie telewizji Polsat. Oskarżony zapowiada pozwy
W godzinach okołopołudniowych agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli dziś do siedziby telewizji Polsat w Warszawie. Informację potwierdził agencji Jacek Dobrzyński rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. W sprawie pojawia się też TVP i umowa na grube miliony. Podejrzewa się, że TVP mogła stracić na niekorzystnych umowach nawet 360 mln złotych.
Agenci CBA w siedzibie telewizji Polsat
Jak informuje PAP, w czwartek na zlecenie prokuratury agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do siedziby telewizji Polsat. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krośnie. Jacek Dobrzyński, rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, powiedział, że sprawa dotyczy działania na szkodę Telewizji Polskiej. Prokuratura podejrzewa, że TVP zawarła z telewizją Polsat niekorzystne umowy na wymianę sublicencji do transmisji ważnych sportowych wydarzeń. Zawiadomienie do prokuratury złożyło nowe kierownictwo Telewizji Polskiej. Gazeta Wyborcza szacuje, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości Telewizja Polska mogła stracić na tych umowach nawet 360 mln złotych.
Marek Rutka, członek Rady Mediów Narodowych, stwierdził na antenie radia TOK FM, że był prezes TVP Jacek Kurski, miał świadomość tego, że umowy zawierane z Polsatem są niekorzystne dla TVP.
Jak ustalił portal Onet, agenci CBA weszli do siedziby telewizji Polsat. Na miejscu zbadali dokumenty dotyczące umów na transmisji meczów piłkarskich z udziałem reprezentacji Polski. Gazeta Wyborcza poinformowała, że agenci CBA weszli też do siedziby TVP.
Podejrzane umowy
Jak wskazuje Onet, prokuratura wzięła pod lupę szczególnie dwie umowy między telewizją Polsat a Telewizją Polską. Jedna pochodzi z 2018 r., a druga z 2021 r. Jak podaje portal, TVP udzieliła Polsatowi na mocy tych umów sublicencji na transmisję wydarzeń sporotwych, do których wcześniej wykupiła prawa. Zgodnie z umowami Polsat miał możliwość pokazywania tych transmisji na swoich kodowanych kanałach równolegle z TVP. Prokuratura bada, że państwowy nadawca nie stracił na tej transakcji.
Jak podała warszawska prokuratura, która pierwotnie zajmowała się tą sprawą, Polsat zapłacił gotówką i jednocześnie udzielił telewizji polskiej sublicencji na ważne wydarzenia sportowe. Sublicencje obejmowały m.in. prawa do emisji meczów reprezentacji Polski w piłce nożnej w takich rozgrywkach jak Eliminacje do Mistrzostw Świata w Katarze 2022, mecze Ligi Narodów, czy Eliminacje do Mistrzostw Europy 2024.
Jacek Kurski zapowiada pozwy
Były prezes TVP za rządów PiS, czyli Jacek Kurski, odniósł się już do sprawy, która uderza głównie w jego osobę. Polityk zapowiedział, że pozwie Gazetę Wyborczą za niekorzystne dale niego artykuły. Pozew, zgodnie z zapowiedzią Kurskiego, otrzyma też likwidator TVP Daniel Gorgosz.
Jacek Kurski twierdzi, że sublicencje, które kupowała TVP, były zdecydowanie bardziej wartościowe niż te, które przekazała Polsatowi. We wpisach twitterowych polityk napisał, że umowy były zawierane zgodnie z rynkowymi standardami. Wedle jego oceny „TVP w tej wymianie kupowała najnowszy model Mercedesa a sprzedawała hulajnogę nawet nie elektryczną, tylko tradycyjną, taką na odpych nogą”. Ponadto polityk broni się, że dzięki tym umowom widzowie TVP mieli dostęp do prestiżowych wydarzeń sporotwych.