Bankier wyniósł 1 000 000 dolarów w skarpetkach. Akcja godna filmowego scenariusza!
To brzmi jak scenariusz z dobrego sensacyjnego filmu o wielkim skoku na bank, ale – o dziwo – wydarzyło się naprawdę. I to wcale nie na Dzikim Zachodzie, nie 150 lat temu. Daniel Acebo, bankier z Nowego Jorku, został ostatnio aresztowany za ukradzenie miliona dolarów w gotówce, dosłownie wynosząc pieniądze z sejfu swojego pracodawcy.
Znikające miliony i fałszywe raporty. Za wszystkim stał poczciwy bankier
Acebo miał dostęp do sejfu jako business banker, a jednym z jego obowiązków było liczenie gotówki na koniec dnia. Zamiast jednak rzetelnie podliczać pieniądze, tworzył fałszywe raporty i podrabiał podpisy przełożonego, by ukryć brakujące środki.
Co więcej, próbował nawet uniknąć obowiązkowego dwutygodniowego urlopu, który od 1997 roku jest standardem w nowojorskich bankach. Regulacja ta ma zapobiegać właśnie oszustwom, bo większość przekrętów wymaga stałej obecności sprawcy. Acebo liczył, że jeśli będzie pracować bez przerwy, nikt nie zauważy, co robi. Niestety dla niego, bank odmówił mu tej „taryfy ulgowej”.

135 wpłat do bankomatów i koniec „kariery”
Gdy w grudniu 2023 roku Acebo w końcu poszedł na urlop, jego plan się posypał. Inny kasjer odkrył, że zamiast 1,145,050 dolarów w sejfie było zaledwie 100 tysięcy. Milion wyparował, a bank od razu wszczął dochodzenie. Nagrania z monitoringu ujawniły, że pracownik nie tylko ćwiczył podrabianie podpisu szefa podczas pracy, ale też chował pieniądze w skarpetach i plecaku, udając, że wiąże buty, zanim wychodził z banku.
Między 1 czerwca a 17 grudnia 2023 roku, Acebo zrobił aż 135 wpłat gotówkowych do bankomatów w całym stanie, na łączną sumę 600 tysięcy dolarów. Wyglądało na to, że próbował stopniowo „wyprać” pieniądze, nie wzbudzając podejrzeń.

Nie pomogło. Został oskarżony o sprzeniewierzenie i nadużycie stanowiska bankowego w sądzie federalnym w White Plains w stanie Nowy Jork. Sędzia zwolnił go za kaucją w wysokości 250 000 dolarów. Nakazał przy tym powstrzymanie się od hazardu online i obstawiania zakładów w lokalach.
Teraz zamiast wyśnionych milionów na koncie czeka go proces i – bardzo prawdopodobnie – solidny wyrok. A tak się chłopak napracował…