Stablecoiny zmienią świat finansów bardziej niż Bitcoin
Miliony osób w USA otrzymało czek z programu ochrony wypłat i ustawy o ochronie zdrowia, który rozdzielił 484 miliardy dolarów w celu pobudzenia gospodarki USA. Takie działanie ze strony rządzących stawia pierwszym miejscu pytanie, dlaczego banki centralne nadal nie stworzyły prawdziwej cyfrowej alternatywy dla gotówki? Ja się mają do tego stabelcoiny i Bitcoin?
Po zakończeniu wszystkich założonych działań, program Płatności Wpływu Ekonomicznego rozdzieli 150 milionów płatności. Osiemdziesiąt milionów osób, które otrzymały zwrot podatku w 2018 r. lub 2019 r. za pomocą bezpośredniego depozytu, otrzyma bezpośrednie przelewy. Reszta zostanie wypłacona głównie przy użyciu czeków bankowych w formie papierowej.
Według stanu na 6 maja 2020 r. banknoty w Rezerwie Federalnej posiadały wartość 1,87 biliona dolarów, co stanowi 5–10% całkowitej wartości waluty amerykańskiej w obiegu, a pozostałe 90% znajduje się w instytucjach finansowych lub na rachunkach elektronicznych. Prawie połowa płatności stymulacyjnych jest wysyłana czekiem papierowym, co wiąże się z dodatkowymi kosztami dla rządu i odbiorców (zwłaszcza nieubankowionych, którzy poniosą wygórowane opłaty). Samo to pokazuje, jak źle dopasowana jest obecna infrastruktura bankowa w USA do rzeczywistości, w której obecnie krążą pieniądze.
Stablecoiny narzędziem dla banków
Systemy finansowe, jakie znamy, są na ostatnim etapie egzystencji ze względu na utrzymujące się ujemne lub ledwo dodatnie stopy procentowe. Protokoły internetowe o otwartym dostępie wywołały falę kreatywności i wzrostu aktywności usług finansów i nie tylko, ale rozwój bankowości nie jest jedną z nich. Wynika to głównie z faktu, że udane protokoły o otwartym dostępie dla pieniędzy i tożsamości, choć bardzo potrzebne, są obecnie wyraźnie nieobecne w bankach, jakie znamy dzisiaj. Zgodny z obecnymi regulacjami tokenizowany środek wymiany oparty na walucie fiat może pomóc wypełnić tę lukę. Podczas gdy Bitcoin kreował wizję kryptowalut jako wolnego systemu pieniężnego, stablecoiny są prawdopodobnie bardziej innowacyjne dla klasycznego świata finansów.
Przestarzałe systemy
Bardziej niepokojące są obowiązujące ramy makroekonomiczne, których władze używają do kierowania działalnością polityki monetarnej, oparte na przestarzałych paradygmatach. Standardowe modele, które mają na przykład regulować tworzenie pieniądza i stopy procentowe, nadal traktują prywatne banki jako czystych pośredników ignorując fakt, że są dla siebie dużymi, aktywnymi elementami generującymi pieniądze. Fakt, że banki mają swoje egocentryczne motywacje i strategie osiągania zysków, wprowadza znaczną, dodatkową złożoność do systemu.
Mimo, że potencjał gwałtownych zmian wywołuje niezwykłe i innowacje rozwiązania, pozostaje wiele przeszkód na drodze do nowego systemu. Sposób, w jaki te sieci cyfrowe są budowane i wykorzystywane, ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia promowania równości i odpowiedzialności. Nowe sieci finansowe, a zwłaszcza CBDC – kryptowaluty banków centralnych (ang. Central Bank Digital Currencies), mogłyby umożliwić ekstremalne poziomy scentralizowanej kontroli, o ile nie będą traktowane ostrożnie.
Definicja
Nowe technologie rozproszonych ksiąg rozrachunkowych opartych na blockchainie umożliwiają tworzenie walut cyfrowych o wiele bardziej wydajnych niż cyfrowy dolar amerykański czy nawet Bitcoin. Ponieważ stablecoiny mają na celu zmiany systemów płatności (tak jak chce zrobić to np. Libra), cieszą się szerokim zainteresowaniem mediów, ale także coraz częściej są badane przez organy regulacyjne. Gdy termin „stablecoiny” zyskał popularność w świecie finansów, jego znaczenie się rozmyło. Jednakże na dzień dzisiejszy wiemy, że stablecoiny posiadają te 3 cechy:
- Nie są walutą
- Powinny być użyteczne bez jakiejkolwiek bezpośredniej interakcji z emitentem
- Powinny być zbywalne na rynku wtórnym i charakteryzować się niską zmiennością cen w odniesieniu do docelowej waluty kwotowanej
Niebezpieczne narzędzie
Szef Centrum Innowacji Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS), Benoît Cœuré powiedział, że trwający kryzys koronawirusowy ponownie umieścił globalną rozmowę wokół CBDC. CBDC mogą zapewnić decydentom bardziej skuteczne narzędzia wspierania gospodarki, szczególnie w czasach kryzysu, przy jednoczesnym utrzymaniu stabilności finansowej.
Jak widzieliśmy w ostatnich tygodniach, wśród wydawania pakietów stymulacyjnych w celu zwalczania ekonomicznego wpływu COVID-19, fala propozycji „cyfrowego dolara” dotarła do Kongresu. Na pierwszy plan wysunęła się rozmowa wokół głównej roli banku centralnego, jako jedynego emitenta banknotów w obiegu.
CBDC, podobnie jak gotówka, byłyby prowadzone na zasadzie peer-to-peer. CBDC otwierają możliwości bardziej efektywnej polityki pieniężnej, ale także szansę na zepchnięcie stóp procentowych na jeszcze niższe poziomy, a także inne kontrowersyjne kroki w polityce monetarnej.
Z jednej strony CBDC oferują obietnicę zwiększenia wydajności poboru podatków przy jednoczesnym ograniczeniu prania pieniędzy i nielegalnych płatności. Z drugiej strony zbyt duża kontrola rządu nad zwykłymi obywatelami to coś, do czego nie chcemy doprowadzić. Po to w końcu powstał Bitcoin, aby dać ludziom niezależność finansową.
Bez banków komercyjnych
Zasadniczo byłoby możliwe otwarcie rachunku czekowego bezpośrednio w banku centralnym, przez co banki detaliczne byłyby przestarzałe i mogłyby zniknąć z rynku. Pozbycie się prywatnych banków może ostatecznie dać rządowi absolutną kontrolę nad gospodarką. Oznaczałoby to również, że rząd ma rejestr wszystkiego, co kupujemy – w tym wszystkich zakupów, które zwykle dokonujemy za pomocą anonimowej gotówki.
Pomysł ten coraz bardziej przypomina możliwy rozwój sektora finansowego, a kraje takie jak Chiny, Wielka Brytania, Singapur i Szwecja badają możliwość wdrożenia takiej strategii przez ostatnie kilka lat. Chiny przewodzą, wprowadzając rozwiązania, które najwyraźniej przyspieszą rozwój inicjatywy płatności elektronicznych w walucie cyfrowej (DCEP, ang. Digital Currencies Electronic Payments).
Duże zbiory danych oraz pojawienie się cyfrowych walut i kontraktów cyfrowych mogą odgrywać bardziej znaczącą rolę w kształtowaniu polityki pieniężnej. Zamiast wykorzystywać średnie historyczne do oszacowania, co może się zdarzyć w dowolnym systemie gospodarczym, można teraz całkowicie symulować każdy indywidualny handel i transakcję oraz analizować wszystkie potencjalne wyniki. CBDC sprawiłyby, że taka analiza byłaby jeszcze bardziej wydajna, ale mogłaby kosztować wolność i prywatność obywateli. Kluczową kwestią jest to, że chociaż sama technologia jest zdecentralizowana z punktu widzenia projektu, można ją wykorzystać do tworzenia centralnie sterowanych systemów.
Idea rozproszonych ksiąg rachunkowych nie jest nowa, ale nowoczesna technologia z pewnością nadała jej nowy wymiar życia. Cyfrowa gotówka jest obiecującą drogą. Jeśli zniknie fizyczna gotówka, można sobie wyobrazić przyszłość, w której każdy ma bezpośredni dostęp do gotówki banku centralnego, choć pośrednio. Banki detaliczne mogą zostać podzielone na wąskie banki i pule inwestycyjne.
Przed nami więc ciekawa przyszłość, w której sporo może namieszać technologia, która narodziła się wraz z Bitcoinem 11 lat temu.
Finansowy Krytyk