Crypto Critic: Kryptowaluty odporne na Covid.
W ciągu ostatniej dekady kryptowaluty przetrwały mnóstwo kryzysów i załamań. Czas pomyśleć o tym, co będzie dalej z nimi w post-covidowym świecie.
Dziecko kryzysu
Wszyscy znają tę historię. Kiedy wydobyto pierwszy blok Bitcoina, sam protokół wkroczył w świat poważnej niepewności ekonomicznej. Niedługo przed tym, jak rynek osiągnął najniższy punkt recesji w 2009 r., Bitcoin został po cichu narodzony, zrzucony jak tratwa ratunkowa w otchłań tonącej wówczas gospodarki. Niesławny już teraz nagłówek New York Times „Rząd zdecydował o drugim pakiecie pomocy dla banków” został wyryty w bloku Genesis Bitcoina. Uwieczniony w kodzie w momencie powstania jednego z najbardziej fascynujących, innowacyjnych i najlepiej prosperujących aktywów ostatniej dekady.
Ale Bitcoin nie od razu zakorzenił się w mainstreamie, poza małą społecznością wierzących w niego deweloperów. Bitcoin i aktywa cyfrowe, ogólnie rzecz biorąc, przybierały wiele form w ich stosunkowo krótkiej historii, od czysto spekulacyjnych inwestycji i magicznych pieniędzy internetowych po bezpieczną przystań w czasie kryzysu i atrakcyjne zabezpieczenie przed wielką inflacją monetarną.
Odporne na lockdown
W obliczu pandemii COVID-19 i rządowych lockdownów, związanych z nimi krachem na rynku i ogromnymi bodźcami fiskalnymi ze strony banków centralnych, kryptowaluty okazały się niezwykle odporne na czynniki zewnętrzne.
Ale kiedy oglądamy szczepionki rozprowadzane po całym świecie, z ostrożnym optymizmem, że koniec pandemii jest w zasięgu ręki, warto zadać sobie pytanie: gdzie jest miejsce kryptowalut w świecie po pandemii? Jeśli historia ich adopcyjności potwierdzi się po raz kolejny, spodziewajmy się, że kryptowaluty dostosują się do wszystkiego, co przyniesie kilka następnych lat. Bez względu czy to będzie kryzys lub nie.
Banki kryptowalutowe
Zaledwie trzy lata temu liderzy niektórych z największych banków na świecie odmawiali nawet rozmowy o Bitcoinie w wywiadach, nazywając go oszustwem i odnosząc się do tych, którzy chcieliby go kupić, jako głupich.
Obecnie ogólne nastroje w bankach są znacząco inne. Idąc śladami amerykańskiego Biura Kontrolera Waluty, które wyraźnie stwierdziło, że banki posiadające licencję federalną mogą świadczyć usługi bankowe legalnie działającym firmom w przestrzeni aktywów cyfrowych i przechowywać je w imieniu swoich klientów, banki szukały najlepszego sposobu, aby zapewnić swoim klientom ekspozycję na kryptowaluty. Spodziewajmy się zatem, że zainteresowanie kryptowalutami starszych graczy finansowych wzrośnie tylko w nadchodzących latach, a one same staną się głównym aktywem wymaganym przez korporacyjnych klientów.
W perspektywie krótkoterminowej banki prawie na pewno będą polegać na relacjach podporządkowanych ze specjalistami od aktywów cyfrowych, aby bezpiecznie i skutecznie przekazać krypto w ręce swoich klientów.
Można przewidywać również, że wzrośnie liczba przejęć, a niektórzy dostawcy usług kryptograficznych zostaną wchłonięci przez banki. Wraz ze wzrostem popytu na usługi kryptograficzne i jasnością regulacyjną, w ten rynek będzie wchodzić coraz więcej instytucji.
Synergia z DeFi
Tak jak Bitcoin został zbudowany w odpowiedzi na wady starego systemu, zdecentralizowane finanse pojawiły się jako odpowiedź kryptowalut dla problemów z pośrednikami finansowymi. Jednak do niedawna całe części tego ekosystemu były niedostępne dla instytucji, głównie z powodu braku bezpiecznych opcji do uczestnictwa w nich.
Powoli, ale z pewnością narzędzia DeFi klasy instytucjonalnej pojawiają się na rynku i nic nie wskazuje na to, żeby ten trend miał się zatrzymać. Nie tylko będziemy świadkami dalszego wzrostu rozwoju DeFi, ale narzędzia klasy instytucjonalnej sprawią, że uczestnictwo instytucjonalne będzie znacznie bardziej dostępne.
Pomimo znacznego wzrostu przestrzeń DeFi jest nadal bardzo podzielona. Interoperacyjność międzyłańcuchowa – lub jej brak – nadal stanowi problem. Instytucje chcą mieć możliwość wykorzystania swoich zasobów w całym ekosystemie DeFi. Spodziewajmy się więc znacznego wzrostu w tym obszarze, przy coraz większej liczbie protokołów warstwy pierwszej połączonych z DeFi i szerszym ekosystemem Ethereum.
Krypto do każdego portfela
W kontekście pozornie niekończących się bodźców monetarnych ze strony banków centralnych, znaczna liczba prywatnych firm traktuje aktywa cyfrowe jako zabezpieczenie przed inflacją. Niektóre z nich, jak Square i MicroStrategy, zajęły w ostatnich miesiącach znaczące pozycje. Jak na razie trend ten nie wykazuje oznak spowolnienia. Spodziewajmy się, że w nadchodzących latach aktywa cyfrowe staną się instrumentalną częścią bilansów firm prywatnych.
Innym czynnikiem odgrywającym znaczną rolę w rosnącej adopcji kryptowalut jest obniżona bariera wejścia na froncie detalicznym. Wraz z pojawieniem się na rynku rozwiązań, takich facebookowy Diem, który ma zostać uruchomiony w 2021 r., czy znacznych ułatwień w nabyciu kryptowalut od firmy PayPal, ruch na rzecz ubankowienia nieubankowionych będzie tylko się rozpędzał.
Wielki sprawdzian
Ze względu na to, że kryptowaluty zostały zbudowane w odpowiedzi na jeden kryzys gospodarczy, wydaje się, że są wręcz skazane na egzystencję w narracji kryzysowej. W rzeczywistości zasoby cyfrowe okazały się odporne nawet w najtrudniejszych ekonomicznie czasach. Tylko w zeszłym roku kryptowaluty sprawdziły się w obliczu globalnej sytuacji kryzysowej, która miała miejsce raz na sto lat, zdobywając miejsce w portfelach zarówno inwestorów instytucjonalnych, jak i detalicznych.
Gdy pandemia zniknie we wstecznym lusterku, ekscytujące jest myślenie o tym, co kryptowaluty mogą zrobić bez zmuszania do przyjęcia postawy obronnej – bez definiowania ich w stosunku do starszych aktywów, takich jak złoto. Naiwnością byłoby twierdzenie, że kryptowaluty już nigdy nie staną w obliczu kolejnego kryzysu – prawie na pewno tak się stanie. Ale teraz, kiedy wydaje się, że kończy się pandemia, ekscytujące jest myślenie o tym, co ta przełomowa klasa aktywów może zrobić w tym nadchodzącym inflacyjnym nowym świecie.
Finansowy Krytyk