Crypto Critic: Czego Wall Street może nauczyć się od DeFi?

Zasiedziali od lat w wygodnych fotelach gracze z Wall Street, leniwym wzrokiem spoglądają w kierunku rozpędzonego pociągu wypełnionego innowacjami DeFi. Ich czas powoli mija i pora podnieść się z wygodnego siedzenia aby wskoczyć na pokład przyszłości.

Nauka od DeFi

Operatorzy zasiedziali na tradycyjnych rynkach kapitałowych, a także nowi gracze, którzy chcą zdobyć udział w rynku, powinni wziąć pod uwagę innowacje w ekosystemie kryptograficznym, znanym jako zdecentralizowane finanse (DeFi). Innowacje te stanowią model kierunku, jaki tradycyjne rynki kapitałowe prawdopodobnie przyjmą w nadchodzących latach, gdy regulacje nadążą za możliwościami technologii rozproszonej księgi (DLT), a sama technologia zostanie udoskonalona poprzez powszechne stosowanie.

Zdecentralizowane protokoły wymiany, znane również jako zautomatyzowani animatorzy rynku (AMM), są jedną z tych innowacji, które zostały szeroko przyjęte w przestrzeni kryptograficznej. Od razu widzimy, że w przypadku AMM transakcje są rozliczane w czasie zbliżonym do rzeczywistego. Porównajmy to z dwoma dniami potrzebnymi do rozliczenia najbardziej płynnych papierów wartościowych na dzisiejszych zaawansowanych rynkach kapitałowych. Rozliczanie AMM w czasie zbliżonym do rzeczywistego przynosi dwie kluczowe korzyści: zmniejszone ryzyko kontrahenta i lepsze zarządzanie bilansem.

Czas to pieniądz

Instytucje finansowe zaangażowane na rynkach kapitałowych muszą rezerwować środki pieniężne w swoim bilansie, aby pokryć ryzyko niedostarczenia usługi lub produktu przez swojego partnera handlowego. Rezerwy obowiązkowe są określane przez strony transakcji i do momentu rozliczenia transakcji muszą one zamrozić gotówkę w swoim bilansie, aby zrekompensować to ryzyko. Dzięki rozliczeniom i rozrachunkom w czasie zbliżonym do rzeczywistego, które umożliwia infrastruktura DLT (demonstrowana przez protokoły DeFi), wymogi dotyczące rezerwy stanowią ułamek kwoty wymaganej do utrzymywania w rezerwie instytucji min. z Wall Street przy dwudniowym rozliczaniu i rozrachunku. Gdyby protokoły podobne do AMM mogły zostać przyjęte na tradycyjnych rynkach kapitałowych, ogromna większość kapitału uwiązanego obecnie w bilansie mogłaby zostać wykorzystana w gospodarce lub na rynkach kapitałowych, zamieniając koszt alternatywny w zysk ekonomiczny.

Ryzyko niewypłacalności

Rozrachunek w czasie rzeczywistym, przyjęty na wystarczająco dużą skalę, ma również moc zmniejszania ryzyka systemowego. Od czasu kryzysu finansowego z 2008 r., w odpowiedzi na regulacje mające na celu zmniejszenie ryzyka niepowodzenia systemowego, jako pośrednicy coraz częściej przyjmowani są duzi globalni kontrahenci centralni (CCP). Chociaż CCP wdrażają złożone strategie ograniczania ryzyka, obecnie są ze sobą powiązane do tego stopnia, że ​​zwiększają ryzyko, które miały złagodzić. W rzeczywistości, zgodnie z raportem Rady Stabilności Finansowej z 2018 r., 11 największych CCP jest połączonych z 16–25 innymi CCP, a dwaj najwięksi odpowiadają za „prawie 40% łącznych prefinansowanych zasobów finansowych dostarczanych wszystkim CCP”. Niewypłacalność pojedynczego partnera centralnego wpłynie negatywnie na większość rachunków i może skutkować kaskadowymi niewypłacalnościami jeszcze gorszymi niż te związane z kryzysem finansowym z 2008 roku.

Wolność

Poza rozliczaniem w czasie zbliżonym do rzeczywistego zdecentralizowane protokoły wymiany (AMM) zmniejszają koszty operacyjne i ograniczają poszukiwanie zysku poprzez decentralizację pośrednictwa. Infrastruktura, z której składa się giełda, jest zredukowana do kodu i rozproszona między uczestników, przy czym sami uczestnicy zapewniają niezbędną płynność. Ta ostatnia funkcja ma moc inicjowania tworzenia kapitału i demokratyzacji dostępu do kapitału – co właśnie widzimy teraz w rozrastającej się kryptowalutowej przestrzeni AMM. Protokoły AMM zyskały na popularności na „Dzikim Zachodzie” rynków kryptowalut, gdzie powszechna jest niezależność i anonimowość. Do kwietnia wolumen transakcji spot za pośrednictwem protokołów AMM przekroczył 164 miliardy USD w ciągu jednego miesiąca, co stanowi ponad 10% całkowitego wolumenu transakcji spot na szerszych rynkach kryptowalut.

Pożyczki tanie i szybkie

Inne produkty DeFi również zyskały na popularności w ciągu ostatniego roku. Jednym z przykładów jest pożyczanie, w ramach którego użytkownicy zamykają aktywa cyfrowe w pulach zabezpieczeń, z których można je pożyczać. W porównaniu z tradycyjnymi pożyczkami, zautomatyzowane zarządzanie depozytami, rozliczeniami i zabezpieczeniami obniża opłaty pobierane za wykonanie tych czynności. Zadłużenie związane z pożyczkami DeFi (kluczowym wskaźnikiem śledzenia adopcji) wzrosło z 500 milionów dolarów w połowie 2020 r., by przekroczyć 25 miliardów dolarów do maja 2021 r., na czele z protokołami Compound, Aave i Maker.

Poza pożyczkami wdrażane są bardziej złożone instrumenty pochodne, w tym opcje, kontrakty terminowe i aktywa syntetyczne. Krótko mówiąc, protokoły DeFi szybko tworzą lustrzaną wersję tradycyjnych rynków kapitałowych, ale mają znacznie więcej pozytywnych aspektów.

Problem i szanse legislacji

Oczywiście DeFi – tak jak obecnie istnieje w świecie kryptowalut – jest niezgodne z punktu widzenia przepisów, ze względu na swoją pseudo anonimowość, a także poleganie na samodzielności. Jednak fakt ten nie powinien zniechęcać tradycyjnych operatorów finansowych i startupów. Istnieje już jasny plan, w jaki sposób innowacje w przestrzeni DeFi można dostosować do tradycyjnej infrastruktury rynków kapitałowych.

Wielcy gracze na tradycyjnych rynkach kapitałowych już zauważyli zmianę i robią ruchy w kierunku nowej technologii. Na przykład agresywnie rzucają się w walkę o przechowywanie zasobów cyfrowych.

Co więcej, wiele przyszłościowo myślących jurysdykcji utworzyło już ramy regulacyjne, zachęcając do eksperymentowania i rozwijania innowacji z rozwiązaniami opartymi na technologii DLT dla rynków kapitałowych.

Z tych uregulowanych jurysdykcji prym wiedzie coraz większa liczba nowych uczestników. Regulowana cyfrowa platforma papierów wartościowych iSTOX z siedzibą w Singapurze ukończyła ramę regulacyjną FinTech MAS. Dzięki temu stała się jedną z pierwszych platform rynku kapitałowego opartych na technologii DLT, która została zatwierdzona i licencjonowana przez głównego regulatora rynku singapurskiego. ISTOX sfinalizował zbieranie kapitału w wysokości 50 milionów dolarów serii A w styczniu, przynosząc inwestycje wielu japońskich podmiotów państwowych, w tym Japońskiego Banku Rozwoju. Takie inwestycje są kolejnym mocnym sygnałem, że zasiedziałe rynki kapitałowe postrzegają infrastrukturę opartą na technologii DLT jako game changera.

Czas na zmianę

Oczywiście w przypadku złożonego i strukturalnie krytycznego systemu, takiego jak nowoczesne rynki kapitałowe, zmiany będą następować stopniowo. Rozważmy przykład powierników, którzy są prawnie i praktycznie zakorzenieni w strukturze rynków kapitałowych. Prawdopodobnie minie dziesięć lat, zanim wyłączność powierników może nastąpić na dużą skalę, ponieważ przepisy muszą ulec zmianie i infrastruktura rynkowa oparta na DLT musi zostać opracowana, przetestowana i szeroko zaadoptowana. Oznacza to, że zarówno starzy jak i nowi gracze mają wiele okazji do zaistnienia w dzisiejszym świecie rynków kapitałowych opartych na technologii DLT. Dla myślących przyszłościowo tradycyjnych graczy finansowych nadszedł czas, aby wstać z wygodnego fotela i przesiąść się do szalenie szybko rozwijającego się sektora DeFi. Tam leży przyszłość.

Finansowy Krytyk

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.